Dzwoniła do mnie przed chwilą babka z ofertą pracy do firmy do której wysyłałem CV. Zapytała mnie o oczekiwane zarobki, na co odpowiedziałem że chciałem poznać widełki które są mi w stanie zaoferować. Niestety po tym pytaniu rozmowa się szybko skończyła.
Co myślicie o takim podejściu? To raczej pracownik czy firma powinna podawać oczekiwane zarobki?
@QUANTUM-DICK: Są dwie możliwości. Albo ty podajesz ofertę albo oni. Obydwie opcje są w porządku. Ja preferuje właśnie tą opcje gdzie rekrutujący mi mówi jakie są widełki bo wtedy wiem czy jest sens się angażować czy nie. Traktuje je jak pułap. Z drugiej strony jak podasz swoją cenę i nie przypasujesz to nie będziesz wiedział czy za dużo podałeś czy może to oni szukają kogoś za frajer, podobnie jak cię przyjmą
tak po przeczytaniu tegoposta naszła mnie refleksja...
Dziewczyny, nigdy nie wiążcie się z przegrywami i nie litujcie się nad nimi. Bo gdy przegryw przygrucha jakimś cudem laskę, to z lęku i frustracji będzie tak zaborczy i przemocowy jak #gargamel.
@AlienFromWenus: Obydwie strony są winne. Laska bo jest na tyle tępa, że nie ma do siebie szacunku byle tylko z atrakcyjnym facetem spędzić czas i mieć szansę na coś więcej zamiast oczekiwać na starcie pół na pół w zaangażowaniu. Gość bo wykorzystuje laskę zamiast powiedzieć wprost, że nic z tego nie będzie i może co najwyżej być jego koleżanką z którą będzie sypiał.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Mirki, dajmy przykład, że macie dziewczynę, z którą jesteście w związku 2 lata, pewnego dnia okazuje się, że was zdradziła (bez seksu)-zdrada typu pisanie i spotykanie za plecami z innym facetem, ukrywanie że jest w związku, przeginanie granic podczas pisania np. chciałabym żebyś był obok mnie i mnie przytulił itp. Czy taka dziewczyna jest już w waszych oczach przekreślona na zawsze? Co gdyby napisała za 3 miesiące od rozstania
Pracuje z „programistami” którzy robią dużo błędów i piszą strasznej jakości kod, nawet z czasem nie robią tego lepiej, zero postępu, czasem nawet tworzą pull requesty z niedziałającym testami lub oczywistymi błędami. Niestety jestem zobligowany do wykonania im code review, jest one na ilość błędu i kodu mocno czasochłonne, czy mieliście podobną sytuacje? Jak sobie z tym radzić? Myślałem o jakieś automatyzacji tego ale nie jestem pewien czy jest to możliwe #
@IronHeisenberg1939: No odpowiedni pipeline z CI, odpalenie testów jednostkowych i sfailowanie stepu, a tym samym joba, który weryfikował w przypadku gdy któryś nie przejdzie i fajrant.
@przegrywNL: Jak się umawiamy na termin spłaty i go nie dotrzymujesz, a ja pamiętam to pytam czemu jeszcze kasy nie ma i kiedy będzie. Prosta sprawa. Jak pożyczasz od kogoś kasę i nie czujesz się zobligowany żeby powiedzieć mu, że nie dotrzymasz planowanej daty spłaty to #!$%@? ci w oko i niech ci nikt nie pomaga. Zero szacunku i wdzięczności. Tyle w temacie.
Kryzys w IT minie już za chwile? Problem jest taki, że nie wiadomo kiedy kryzys minie. Prawda jest taka, że działy IT w korporacjach nie istnieją bez innych usług czy produkcji (poza kilkoma wąskimi działkami IT typu oprogramowanie do samolotów). IT to jest taki szczyt piramidy, całe IT jest finansowe z dochodów które firma osiąga poza IT, potem dział IT tworzy własny produkt który pewne
@chinski_pierozek: daj inne źródło. Myślisz że w stanach bawią się w taką CRUDOLOGIĘ jak my tutaj? Nie, ich te projekty nudzą, są dla nich zbyt trywialne, więc robimy je my. Maintanance 20-letnich kobył
@nad__czlowiek: A Ty myślisz, że w USA same giga interesujące, mega skomplikowane, rozbudowane i ciekawe zadania mają. Każdy z developerów. Dlatego mają spotkania o akceptacji osób transpłciowych, dni kultury każdego z pracowników, przynoszą zwierzaki do pracy i
@nad__czlowiek: Przecież nawet w tych FAANGach nowo zatrudnieni na froncie płakali, że z tasków mają jakieś gówno rzeczy do roboty zwykle typu zmiana czcionki, przestawienie tabelki. Zależy pewnie od projektu ( ͡°ʖ̯͡°)
Ja tam cisnę na UoP. Kto chce B2B ten bierze B2B. Po Covidzie inaczej zacząłem na to patrzeć.
@Burczan: Nie 15000, a 7200 i przy takich pieniądzach można normalnie żyć i mieć rodzinę. Może nie będzie ekskluzywnych wakacji, najnowszych modeli telefonu, najdroższych ciuchów i latania za trendami ale bez problemu można żyć, zadbać o podstawowe potrzeby i czerpać radość z czasu spędzanego w rodzinnym gronie.
Spadła mi motywacja, w pracy robię tylko wymagane minimum, po pracy się nie rozwijam. Przez te wszystkie zawirowania na rynku, AI, sztuczne inteligencje oraz zwolnienie w tym roku w czerwcu z powodu cięć w firmie uświadomiłem sobie że tym magistrem z informatyki, certyfikatami, angielskim C1, czy setkami godzin poświęconymi na samo-rozwój mogę sobie jedynie dup3 podetrzeć. Jestem wyrobnikiem, niezależnie czy to normalnym pracownikiem czy kontraktorem którego trzeba wycisnąć praca a jak coś
Za każdym razem, kiedy jakiś miras narzeka, że ktoś go bez powodu zghostowal i olaboga jaka ta sytuacja na rynku świń jest fatalna, taka osoba powinna dorzucić zdjęcie swojej facjaty i konwersacji z drugą osobą, bo odnoszę wrażenie, że piszą to głównie chłopy rodem z meme "obiektywnie jestem 7/10", które w dodatku nie potrafią się komunikować z płcią przeciwną XD ( ͡°͜ʖ͡°)
Co mam zrobic bo juz na prawde nie wiem… Sytuacja wyglada tak, że jestem ze swoim chłopakiem juz dlugo ale w ostatnim czasie nie układa nam się zbyt dobrze. Chłopak wyjechał na 3 miesiące za granice do pracy, wraca za jakies 2 tygodnie z powrotem i przez ten czas ani razu się nie widzieliśmy. W tym czasie poznałam chłopaka w którym bardzo się zauroczyłam i na ostatniej imprezie całowaliśmy się, dotykaliśmy (bez
#zwiazki Wczoraj wyznając różowej miłość, zapytałem czy Ty mnie też a ona zaczęła się motać i #!$%@?ć cos o bardzo bardzo ale to jeszcze nie to. W sumie to nie wymagam by mnie kochała i jest szczera, widocznie coś jej nie pasuje ale po co ona się ze mną spotyka juz prawie rok? Chciałem to już wcześniej zakonczyć za nim za bardzo się zaangazuje bo pozniej bedzie tylko gorzej po zerwaniu ale
Chłop nigdy nie pomyślałby, że będzie się CMake'a, gdb, lambd i templatek uczyć sam z siebie (swoją drogą nie jest to takie trudne, nie wiem czemu tak się tego bałem xD), zawsze na chłopski rozum jakoś się taski rozwiązywało i nie potrzebne były takie cudawianki. Lambde kopiowałeś istniejącą, zmianki na szybkości i fajrant. Teraz sam z siebie zajmuje się metaprogramowaniem i jara się debuggerem jak małe dziecko choć w pierwszej robocie o
Co myślicie o takim podejściu? To raczej pracownik czy firma powinna podawać oczekiwane zarobki?
#pracbaza #kiciochpyta #praca #korposwiat