Aktywne Wpisy

źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
KjatanSveisson +30
#perfumy
Mija dziś dokładnie 6 lat od kad zacząłem się poważnie interesować perfumami. W liczbach to będą 802 przewąchane zapachy, 2290 globali, miliony flakonów i drugie tyle dekanatów. Na naszym tagu od praktycznie samego początku, sumiennie spisuje kronikę. Czasem się zastanawiam jaki miałbym samochód gdybym jednak nie wydawał na moją kolekcję, a potem myślę że jednak lubię te hobby mimo tak wielu wkurzających aspektów w postaci projekcji wody z kranu
Mija dziś dokładnie 6 lat od kad zacząłem się poważnie interesować perfumami. W liczbach to będą 802 przewąchane zapachy, 2290 globali, miliony flakonów i drugie tyle dekanatów. Na naszym tagu od praktycznie samego początku, sumiennie spisuje kronikę. Czasem się zastanawiam jaki miałbym samochód gdybym jednak nie wydawał na moją kolekcję, a potem myślę że jednak lubię te hobby mimo tak wielu wkurzających aspektów w postaci projekcji wody z kranu
źródło: 1000002016
Pobierz




tl;dr:
Mam garaż naziemny w centrum Wrocławia (ale nie ma tu strefy płatnego parkowania). Jest usytuowany na podwórku i notorycznie ktoś mi go zastawia "tylko na chwilę". Nie że jakiś sąsiad - przyjezdni. Frustrujące jest to okrutnie, nie jestem agresorem, ale naprawdę trochę tracę już siły czasem i jedyne co mam ochotę zrobić to zdemolować te samochody.
Podpowiedzcie co z tym robić, bo mogę kiedyś skończyć na nagłówkach gazet z tytułem:
1. Zdarzyło mi się już, że nie mogłem z niego wyjechać bardzo się spiesząc i musiałem wezwać taksówkę.
2. Jak mam zaplanowany wyjazd o jakiejś wczesnej porze (zdarza mi się wyjeżdżać nad ranem), to parkuję zawsze poza garażem, w obawie, że mnie jakiś ciul zastawi.
3. Raz jak chciałem się jakoś przecisnąć obok zaparkowanego gruza, to przerysowałem sobie klamkę próbując się wydostać, ale najwyraźniej było za ciasno.
4. Podwórko nie jest drogą, nikt mi tych gruzów nie odholuje, w najlepszym wypadku straż miejska zostawi mandat. Jak już dojedzie. Ale ich czasy reakcji to są na poziomie godzin, realnie 2 razy mi się udało do tego doprowadzić.
5. Średnio 1-2 razy w tygodniu mi ktoś zastawia garaż. Zwykle to rzeczywiście jest na chwilę i po kilku minutach ktoś przychodzi, ewentualnie sprowadzony klaksonem. Choć zdarzyło się, że jeden kretyn zastawił same drzwi, tak że się nie dało nawet wślizgnąć do środka i tego klaksonu użyć.
Delikatnie mówiąc: irytuje mnie to. Nieraz się już zdarzyło, że wydarłem mordę na kogoś kto stał dwie minuty, ale z mojej perspektywy to jest perspektywa zablokowania samochodu na godziny, co już się zdarzało, do tego np. kolejny raz w tym tygodniu.
Najgorzej jest oczywiście jak auto jest w środku, jak wracam to sobie przecież jakoś poradzę. I to jest swoją drogą najdziwniejsze - generalnie tu się da legalnie parkować w okolicy. Gdy nie miałem garażu zdarzyło mi się krążyć, ale naprawdę rzadko. Ale nie: usrali się żeby mi się ładować pod ten garaż.
Jak z tym walczyć? Stać tam jak debil i się wydzierać na każdego? W garażu mam plik kartek z prośbą o nieparkowanie w tym miejscu, to zostawiam regularnie za szybą, jak kulturalny człowiek. SM to jest niestety ostateczność, bo nigdy nie mam gwarancji, że jak już łaskawie przyjadą, to jeszcze będzie komu mandat wystawiać. Nie ma tu niestety możliwości zagrodzenia podwórka tylko dla mieszkańców, bo wymaga to zgody 7 wspólnot, które mówiąc oględnie "mają inne priorytety", ale to temat na osobną historię.
Na koniec dnia po to mam ten garaż, żeby z niego korzystać, a niestety przez najróżniejszej maści idiotów - często jest to bardzo utrudnione.
#wroclaw #parkowanie #samochody #polskiedrogi #gorzkiezale #boldupy
źródło: upadek-1993
PobierzTak robi sąsiad, który wstawia dwa samochody między śmietniki a murek. Zanim się doczekałem garażu było to moje ulubione miejsce. A skubaniec sobie je właśnie gruzem "zarezerwował" teraz xD
źródło: image
Pobierz@Yelonek Nawet zgłoszenia tam poprawnie nie zrobię, bo adresu nie ma jak podać. Przecież oni nie myślą przy takich zgłoszenaich.
@Iudex: możesz podać w opisie, ale stara prawda głosi "kierowców powstrzymuje tylko fizyczne ryzyko uszkodzenia samochodu"
najlepiej fizycznie zablokować możliwość parkowania, ale z tego co mówiłeś to jakiś teren wspólny
źródło: 71e45c024986863fb5902e4cc558
Pobierzjak ktoś będzie notorycznie stawać i akurat trafisz to zacząłbym od kartki za wycieraczką informującą w czym problem, jak to nie pomoże to karne utasy lub inne naklejki które będą uciązliwością dla zastawiacza.
Na blokowanie wyjazdu jest też paragraf więc możesz każdego delikwenta obfotografować i wysłać na stopagresjidrogowej z opisem sytuacji. Nie wiem jak potraktują
@camelinthejungle: to już lepiej betonową donicę xD
@Wychwalany: xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD chciałbym znów być naiwny
Zamiast kombinować z blokadami i resztą dowalić do murku nawet ten łańcuch i dogrodzić przy murku ten kawałek tak żeby przy murku było za wąsko na miejsce co spowoduje że kretyn jeden i drugi się zastanowi czy tam stanąć bo nie ma opcji Ewentualnie jakieś 2 bloczki betonowe i też powoduje, że parkowacz nie stanie.
Tylko idiota stanie tak, żeby się wystawić bardziej
źródło: image
PobierzNiestety to jest pokłosie trzymania śmieci w garażach przez Januszy, każdy z tych parkujących z góry zakłada, że nikt z takiego garażu nie będzie wyjeżdżać, bo w 90% przypadków tam nie ma samochodów w środku. W praktycznie każdym miejscy w którym mieszkałem i były w okolicy wolnostojące garaże to były tak naprawdę w minimum 70-80% naziemne śmietniska, z bramami zarośniętymi trawą, i przerdzewiałymi kłódkami, parkowane auta to tam można