Wpis z mikrobloga

Pytanie do osób pracujących. Czy macie siłę i chce Wam się po pracy spotykać ze znajomymi? Ja odkąd pracuję 8h codziennie, jedyne o czym msrze po wyjściu z kołchozu to poleżeć, odpocząć w samotności. Jak tu dbać o znajomych, skoro każde wyjście sprawia że mam poczucie straty czasu i myśl że po powrocie już nie będę miala na nic czasu, poza szybkim umyciem się i pójściem spać, jest dołująca. #pracbaza #praca #doroslosc #introwertyzm #spanko #zycie #etat #znajomi #przyjaciele #czaswolny #ankieta #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Po pracy

  • Mam siłę, chętnie często spotykam się ze znajomymi 24.1% (194)
  • Nie mam siły, nie chce mi się i rzadko się spotyka 68.2% (549)
  • Inne... skomentuj 7.7% (62)

Oddanych głosów: 805

  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@costusmierdzi: sile to moze i mam, ale nie chce mi sie po prostu. Dwojka malych dzieci w domu, takze jesli juz to siedzimy w ogrodzie. A znajomi to raz na dwa tygodnie moze, z tym, ze i tak nigdzie czlowiek sie nie tlucze, bo albo sami przyjada albo mieszkaja dwa domy dalej.
  • Odpowiedz
@costusmierdzi zależy od tygodnia. Czasami mam siłę czasami nie, dosłownie zależy od tego co się dzieje w pracy. Czasami też jadę z ziomkami do lasu żeby posiedzieć w ciszy słuchając natury. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@costusmierdzi: zmień pracę, to nie jest normalne, kiedyś miałem pracę, którą kochałem, robiłem po 12-14h dziennie jak trzeba było, nie brakowało mi czasu dla znajomych, dziewczyny, siłowni czy wyjazdów w weekendy.

Dziś mam inną, nie jest zła, ale też nie robię jej z przyjemnością, wtedy trzeba się nauczyć odcinać emocjonalnie od pracy, i nie ma problemu z resztą dnia i weekendami ;)
  • Odpowiedz
@costusmierdzi: obecnie nie pracuję, ale jak pracowałam to po całym tygodniu miałam ochotę tylko się napić do odcinki... W tygodniu wegetowałam, po powrocie do domu robiłam to co musiałam i albo leżałam z telefonem albo szłam spać. Problemem była toksyczna atmosfera w pracy, która udzielała mi się po godzinach. Straciłam zupełnie radość życia. Nie spotykałam się ze znajomymi, bo byłam kłębkiem nerwów i nie chciałam męczyć niewinnych ludzi swoim nieszczęśliwym
  • Odpowiedz