Aktywne Wpisy

1-1-1-1 +43
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...

xyzzy +31
#programista15k #programista50k #podatki #jdg #j--------e
Dlaczego jesteś na b2b a nie na wspaniałym UoP z darami świętymi jak urlopy i inne cuda?
Wspaniały UoP z urlopami:
Dlaczego jesteś na b2b a nie na wspaniałym UoP z darami świętymi jak urlopy i inne cuda?
Wspaniały UoP z urlopami:
źródło: image
Pobierz




jestem korpoludkiem, dobijam do 30. prace mam raczej dobrze platna, zdalna, w miare stabilna, z jakimis tam perspektywami zeby zarabiac wiecej, ciesze sie tez dobra opinia na temat mojej pracy.
z wyksztalcenia jest prawnikiem, ale nie pracuje w zawodzie - kiedys szwedalem sie po kancelariach, ale juz tego nie robie, zadecydowalo tutaj wiele kwestii.
dochodzimy do clue... do dzisiaj zastanawiam sie czy skret ktory kiedys zrobilem nie byl niewlasciwym wyborem. moja oryginalna ambicja w trakcie studiow byla aplikacja sedziowska (lub prokuratorska), jednak z paru powodow (glownie finansowych) odszedlem od tego pomyslu.
powiedzmy, ze zblizam sie do stabilizacji finansowej. ostatnio pozbylem sie w wiekszosci oszczednosci przy transakcji, gdzie rodzice pomogli mi kupic "docelowe" mieszkanie tj. takie w ktorym bede mogl zamieszkac z dziewczyna (konczy studia lekarskie). do egzaminu wstepnego na aplikacje moglbym podejsc i w tym roku, chociaz przyznaje, bede mial na koniec roku niesatyfakcjonujace oszczednosci (zostanie mi, liczac wszystko, max jakies 80-90k, raczej troche mniej).
na czym polegaja moje problemy:
1) hajs na aplikacji - podczas aplikacji nie mozna podejmowac zatrudnienia, zyje sie wylacznie ze stypendium, ktore od lat jest zatrwazajaco niskie (okolice minimalnej), jest to o tyle smieszne, ze aktualne stypendium jest tylko o 1k (z haczykiem) wieksze niz to, ktore wyplacano w 2011. tak wiec, 3 lata ostrej biedy. dziewczyna (pewnie przyszla zona) chce mnie wspomoc kiedy bedzie juz na stazu/rezydenturze, ale wiadomo, ta relacja, jak kazda inna, moze sie rozpasc, stad jest to jakies tam ryzyko.
2) sama aplikacja - sprowadza sie do tego ze raz na miesiac trzeba jechac w tygodniowa delegacje do krakowa, gdzi jest sie de facto na studiach dziennych, a przez pozostaly czas aplikacji robi sie fikolki w sadzie. z jednej strony lubie sie uczyc, z drugiej strony boje sie duzej ilosci nauki w takim wieku, no i boli mnie troche ze bede musial kolejne lata spedzac przy biurku uczac sie czegos po pracy... jakby, w sumie czego bym nie robil to widze to troche jako strate czasu/jest to wszystko bezsensowne, ale jednak mniej boli cos co jest bezwysilkowe, jakies ogladanie serialu czy granie w gre, nizeli sleczenie nad ksiazkami
3) przyszlosc po aplikacji - zakladajac optymistyczny scenariusz ze nie wjada nam tutaj czolgi i bedzie sie dalo normalnie pracowac, po aplikacji czekaja mnie 4 lata pracy jako asesor, po ktorych zostane sedzia... nie ma sie co oszukiwac, to zajebiscie duzo czasu. fakt, asesor to juz prawie sedzia, nie zarabia tak znowu duzo mniej... ale jednak jak juz isc na ta aplikacje to przydaloby sie jednak tym sedzia potem zostac. zostalbym sedzia troche przed 40... ale nieduzo
4) rodzina - przechodzimy plynnie tutaj... zastanawiam sie na ile glupim pomyslem bedzie plodzenie przynajmniej jednego dzieciaka bedac na aplikacji. chyba niezbyt madrym, z drugiej strony... kiedy bedzie lepszy moment? moja mlodosc sie juz konczy, po skonczeniu aplikacji bede jeszcze relatywnie mlody, chociaz juz te pare lat po 30. dziewczyna jest mlodsza, wiec chociaz tyle dobrze, ale tez bedzie sie juz do 3 sprzodu zblizac, stad trzeba sie juz bedzie troche spieszyc, a i tak bedziemy starszymi niz mlodszymi rodzicami. zawsze sie mowi o tym ze dla lekarki najlepszym momentem na dzieciaka jest rezydentura, stad to okienko nie bedzie zbyt szerokie
5) z-------l po aplikacji - fakt, niby fajnie bedzie byc takim jako tako gigachad urzednikiem... ale z drugiej strony pierwsze lata to pewnie bedzie staszny z-------l, szczerze mowiac to ciezko powiedziec czy temu podolam bedac juz 30paro latkiem. faktem jest, ze bedziemy pracowac do smierci... ale wolumen tej pracy nie bedzie mogl byc taki sam jaki byl majac wczesne 20 lat majac pozne 30 itd.
6) a co jesli mi sie sedziowanie kiedy juz je poznam od podszewki nie spodoba - to juz sznur zostaje ze tyle zycia przepalilem na glupoty xD
no ogolnie to boje sie ze calkowicie r---------e sobie zycie w imie niespelnionej ambicji/checi uzyskania jakiegos wyzszego statusu spolecznego (a przynajmniej tak mi sie wydaje, ze bardziej szanuje sie sedziego niz korpoludka). niestety, nasz czas na ziemi nie jest z gumy, a ja jestem juz troche stary...
#praca #korposwiat #pracbaza #zwiazki #tinder #prawo #rodzina #dzieci
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: mkarweta
👉 Z Twoją pomocą możemy działać dalej! Wspomóż projekt
Ja generalnie na to bym sie nie pchał,.bo tak jak mowisz, dopiero w okolicach 40 bedzie stabilnie a i tak to nie jest pewne jak piszesz, a gdzie czas na zycie, dzieci, czas na siebie.
Plus przez te 10 lat sie tyle w tym prawie moze zmienic, ze bedziesz dazyc do pewnego stanowiska, ktore bedzie pod wzgledem hajsu czy pozycji
po aplikacji uzupelniajacej/podejsciu ze stazu pracy itd (do zawodu prawnika w kancelarii na pewno nie wroce o ile mnie zycie nie przycisnie - za duzo to wyrzeczen w imie wykonywania niezbyt satysfakcjonujacej pracy) nie masz zadnej gwarancji ze znajdziesz prace w sadzie jako sedzia. po skonczeniu aplikacji mozesz przystepowac do konkursow, ktorych wcale duzo
Żyjemy w ciekawych czasach i w ciągu najbliższych 20–30
- wysiłek, stres, kolejne lata w książkach i egzaminy, których uwalenie równa się ze zwrotem stypendium albo odrabianiem tego jako asystent,
a na drugiej finanse, stabilizację w przyszłości i nawet ten mityczny "prestiż", nie zachodzi równowaga. Potencjalny wysiłek przeważył u mnie nad potencjalnymi
@spanidex: imo tego nigdy nie wiesz, za 50 lat twój zawód może przestać istnieć, albo czy właśnie nie zostanie super płatny. Nigdy tez nie wiesz, czy sie nie zmieni prawo, i czy sędziami nie zostaną tylko znajomi z rządzącej partii. 50 lat to szmat czasu
@spanidex: i to jest złudne myślenie, bo płodność faceta tak samo jak kobiety spada z wiekiem. I takie myślenie też jest jedną z głównych przyczyn niskiej dzietności, ludzie odkładają na później, a potem jest "o borze, o kurka, nie da się" i ładują w siebie antydepresanty
Ja znam osobę, która w wieku 35+ spełniła swoje marzenie i poszła na studia medyczne. Było ciężko ale się opłacało.
Życie jest tylko jedno. W zasadzie masz super pozycję - dziewczynę, która pociągnie przez pewien czas budżet domowy. Nie wiem, możesz być przez
Dodam odrobinę od siebie, że w sądach też mają swoje piekiełko, więc jeżeli praca w lexjanuszach ci nie podeszła, to z sądem raczej też nie będzie lepiej. Ustawodawca ma legislacyjne rozwolnienie od dawna, sprawa będzie gonić sprawę
Komentarz usunięty przez autora
Bo jesteś, a raczej stałeś się na
@mirko_anonim Mówisz tak, jak gdyby aplikacja była pewnym sukcesem. Wystarczy pogadać ze znajomymi czy poczytać prawnicze grupki na Facebooku, żeby wiedzieć że przeciętny adwokat/rpr