Media: Żołnierze Kima trafią na Ukrainę
Południowokoreańskie media donoszą, że Pjongjang planuje wesprzeć Rosję północnokoreańskimi wojskami inżynieryjnymi, które miałyby wspomóc Rosję w budowie fortyfikacji na okupowanych terenach Ukrainy.
z- 61
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 769
- dobrze, już.
5 minut później...
#oszukujo #truestory #logikarozowychpaskow #zlodzieje #patologiazmiasta
- 2
- 1317
- 4
- 19
co zrobic jak żona po 13 latach małżeństwa w odpowiedzi na to jak bardzo brakuje mi bliskości i zależy na seksie, odpowiedziała żebym sobie po prostu sam robił dobrze? nie zdradza mnie, po prostu tak jest że nie potrzebuje "zbyt często" a mi zależy na czułości...
jakieś porady?
#zwiazki #malzenstwo
─
- 0
Brukselskie elity straszliwie boją się nadchodzących wyborów
Liberalny euroestablishment się boi. I to straszliwie. Boją się nadchodzących wyborów do europarlamentu (6-9 czerwca). Po raz pierwszy w historii PE ich polityczny monopol na sprawowanie niepodzielnej władzy może bowiem zostać wtedy poważnie naruszony.
z- 141
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Cześć wykopowicze.
Postaram się krótko i zwięźle.
Jestem 3 lata z #rozowypasek
Sprawa wygląda tak, że jakiś czas temu wszedłem do pokoju i widziałem jak coś kasuje i mnie tknęło. Wiem, że nie powinienem ale sprawdziłem jej telefon. Wszystko ok poza tym, że po roku związku pisała do znajomej, że ja jej nie pociągam, że nudzi się w rocznym związku. Teraz się wypiera, mówi, że zakochała się z czasem we mnie. Że mnie kocha, jestem przystojny, była wtedy młoda i głupia itd. Były tam jeszcze inne pociski w moją stronę za moimi plecami ale mniejsze. Nie wiem co teraz robić. Myślę nad #rozstanie
Co o tym myślicie? Proszę o poradę bo mam pustkę w głowie. Z jednej strony dobra i opiekuńcza dziewczyna z drugiej to trochę redflag. Wszystkie te rzeczy były niby w pierwszym półtorej roku związku które były pejoratywne na mój temat ale to chyba trochę źle świadczy pisać o swoim partnerze takie rzeczy na boku. Dajcie mi jakąś poradę.
- 0
- 1383
Dla mnie to jakbym z salonu wyjechał, całe życie jeździłem 20 letnimi gratami, które nawet w dniu produkcji uchodziły za gruzy. 10 letnia fura, która wygląda jak normalne, współczesne auto to jest dla mnie szok xD
Mam nadzieję, że posłuży z 5 lat.
#chwalesie #taxi #motoryzacja #szczecin
- 0
- 2
- 36
Wiceminister Bolesta: Będą nowe opłaty dla posiadaczy aut spalinowych
Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta zapowiada nowe retorsje dla kierowców, w tym opłaty dla posiadaczy aut spalinowych. Wszystko w ramach KPO. Jeden z kamieni milowych przewiduje wprowadzenie opłaty rejestracyjnej i podatku od pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą "zanieczyszczający
z- 454
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0
Zaśnieżona droga i Subaru
Pełne wykorzystanie potencjału napędu na cztery koła.
z- 179
- #
- #
- #
- #
- #
To będzie już któraś moja partnerka w życiu, która zarzuca mi ze próbuje ja zmienić.
Zastanawiam się czy to rodzaj odbicia piłeczki i mechanizm obronny u tych kobiet czy faktycznie cos ze mną nie tak.
Uważam, ze tak nie jest bo jedyne co robię to zwracam uwagę jak cos mi się nie podoba.
- 1
- 3287
- 15
- 0
Bardzo niebezpieczny, bo łatwopalny i bardzo przenikający. Drogi i licencjonowany. Umierasz szybko za to. Mercedes pierwotnie odmówił jego użycia jako jedyny niebezpieczny dla klientów. Kia i Hyundai zaczęli to gówno jako pierwsi używać, reszta długo walczyła. Eko terror, już były auta pochodnie widziane ostatnio
- 0
- 0
- 2
- 0
- 163
Najgorsza Wielkanoc w moim życiu. Zostałem zdradzony, wyrzucony z mieszkania i nie wiem co dalej. W skrócie: lvl31 od 5 lat w związku z różową obecnie lvl29. Wszystko niby idealnie. Plany ślubu, dzieci, wspólnego kredytu na domek z białym płotem. Wynajmowaliśmy skromne mieszkanie i każde z nas oszczędzało na wkład własny. Ze względów praktycznych umowa najmu na nią, ja oczywiście płaciłem jej połowę.
W piątek przyjeżdża jej matka po odbiór laptopa (reperowaliśmy jej), ona schodzi pod blok, żeby jej oddać, zapomina wziąć telefonu, przychodzą dwa powiadomienia, zaglądam, znam jej hasło (data urodzenia), a tam jej kochanek wypisuje, że we wtorek po świętach nie da rady. Przeczytałem na szybko korespondencję, znalazłem w niej sporo jej i jego nudesów. Niema nie zemdlałem. Gdy ona wróciła zapytała co się dzieje, byłem biały jak ściana. Mówię jej, że dostała powiadomienia i zajrzałem do telefonu, widziałem i wiem. Ona w płacz, jak śmiałem, że to nie tak, że czuła się zaniedbywana, że to moja wina, że jej nie rozumiem, że nie jest pewna swoich uczuć, drze się na mnie, wrzeszczy, wyzywa.
Opanowałem się, spakowałem wszystko do swojego plecaka i czterech dużych toreb sklepowych (w sumie niewiele tego byłem), kluczyki i do auta (całkowicie mojego). Po prostu wyszedłem. Nie byłem w stanie jechać nigdzie, zresztą nie miałem gdzie - rodziców straciłem w wieku 20 lat (wypadek), rodzeństwa nie mam, innej rodziny też. Pojechałem kilka kilometrów dalej na parking osiedlowy, zaparkowałem pod drzewem, rozłożyłem siedzenie, wyłączyłem telefon i po prostu odrętwiałem.
Ehhhh
Jak jakas niedojrzala sikasa weszlam dzis na istagramowy profil mojego toksycznego ex. Dlaczego? Nie wiem, ja nawet nie mam insta, nawet takiego do ogladania innych profili, wiec za duzo zobaczyc nie moglam. Co zobaczylam to jednak, ze on ma przepiekna dziewczynę, razem zwiedzaja swiat, maja pelno pieknych zdjec razem i sa szczesliwi od 4 lat. Przynajmniej na zdjeciach, ale innego punktu odniesienia nie mam. Ja mam 33 lata, w styczniu stracilam prace, dalej nie moge sie pozbierac, nie bylam na urlopie od 6 lat, nie bylam nawet w zwiazku od prawie 5 lat, tylko albo pracowalam albo zajmowalam sie moimi rodzicami na wsi albo leczylam swoje chore biodra (dwukrotna operacja i rehabilitacja). Jestem niedojrzalym, zalosnym, malym czlowiekiem, ale tak, strasznie mnie to zabolalo, on ma zycie o ktorym ja moglabym pomarzyc, a ja mam to. Koszmar, literalnie kazdego dnia sie budze i zaluje ze sen jeszcze nie trwa, bo kazdy jest lepszy niz moja rzeczywistość. I pomyslec, ze mialam w sobie tyle marzen, celow, a teraz nie mam nic.
I nie to nie byl "toksyczny chlopak,bo nie moge miec kolegow", to byl poziom zazdrosci pt. sprawdzanie mi telefonu, fejsbuka kazdego dnia, podejrzewanie mnie o zdrade z kazdym, nawet z jego bratem, bo podczas wigilii u jego rodziny, gdy jego brat podal mi ziemniaki powiedziałam "Dziekuje Adam", a powinnam powiedziec "Dziekuje" mowienie do mężczyzn ich imienia, to intymnosc, rownoznaczna ze zdrada. Ale sama sobie jestem winna ze trzy lata trwalam w takim zwiazku, no ciekawe dlaczego? Bo tak bylam wychowana, bo nie wierze ze mam jakakolwiek wartosc, bo wierzylam ze moge go zmienic? I co? Bo bylam beznadziejna i z tej beznadziejnosci nie udalo mi sie wyjsc. Jemu sie udalo. On ma swietne zycie, nie wiem moze sie zmienil. Ja za to nie mam nic i nie będę mieć, bo żeby sie zmienic, uleczyć i postarać trzeba miec jakakolwiek wiare w siebie i motywacje, a ja nie mam juz zadnej, bo nie czuje ze moglabym robic cokolwiek. Czy zycie moglaby sie juz skończyć? Serio. Starczy tego gówna.
#
Ehh #!$%@? dzień. Od trzech dni mam jakąś kontuzję w karku z siłowni. Rano zgubiłem kartę płatniczą. W południe rozstałem się z dziewczyną po prawie półrocznym związku, już chwilę nam się nie układało i to była powiedzmy że wspólna decyzja, ale i tak boli w #!$%@? i tym sposobem straciłem partnerkę na wesele kuzyna które jest za trzy tygodnie. A teraz jeszcze bezsenność i wyrzynająca się ósemka. A jutro do pracy pozytyw jest taki że przez bezsenność #!$%@?łem już połowę tasków, a do rana pewnie #!$%@?ę już wszystkie. Potrójne kombo bólu egzystencji działa na mnie tak jakbym wypił karton energoli. Więc pewnie jutro wejdę do biura przywitam się z moim teamleadem i po 20 min wyjdę tylko po to żeby cały jutrzejszy dzień dogorywać, robiąc sobie maraton gry o tron dla zabicia czasu i odciągnięcia myśli, lepsze to od alkocholu. Rodzina daleko, znajomych w swoim mieście nie mam prawie żadnych. #!$%@? kiedyś myślałem że tacy ludzie jak ja nie istnieją i to tylko memy. Ale w takich chwilach jak dziś mam uczucie jakbyśmy dosłownie żyli w jakiś simsach i ktoś z góry celowo chciał mi #!$%@?ć. W sumie to sorka za język, ale muszę jakoś wyrzucić swoją złość a mam kartonowe ściany w bloku a muszę się jakkolwiek wyrzyć. Wiem że inni mają gorzej. Ale mam chwilowy kryzys, pewnie niczego sobie nie zrobię, ale kurcze jest mi teraz ciężko i żal mi samego siebie. Jest godzina 3 w nocy a ja piszę tego posta. Prośba do was Mireczki o jakieś słowo otuchy i pokazanie że nie jestem sam.
#zalesie #przegryw #zwiazki #nocna
──
- 0
- Rzeszów