Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: to nie tylko Twój problem. Ogólnie mam wrażenie, że ludzie się bardzo izolują. Sam próbuję znaleźć znajomych, ale mam wrażenie, że jest to bardzo ciężkie :-( Z kilkoma próbuję się spotkać od mniej więcej roku i nic z tego - ciągle zajęci pracą lub obowiązkami.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: p-----l, serio, bylo minelo, zajmij sie robota, rob kase, zwiedzaj, baw sie, szkoda Twojego czasu na takie rozkminy o ludziach z przeszlosci. A mniemam ze normiki maja taki z-------l przy tych kaszojadach ze nie maja czasu kminic na tak glebokim poziomie jak Ty
Witamy w doroslym swiecie gdzie kontakty z regoly sa "interesowne", ahoj przygodo tam

  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Brzmi jakby Cię wykluczali z tego względu, że się jeszcze nie "ustatkowałaś". Znam osoby których znajomi mają dzieci i jednak znajdą czas na spotkanie się bez nich, więc wygląda na to że to po prostu gówniane towarzystwo, zwłaszcza po braku zaproszenia na imprezę. Jeśli nie proponują spotkania z własnej inicjatywy to olej, samemu też można się dobrze bawić. W przyszłości spotkasz jeszcze wiele wartościowych osób.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: niestety - tak właśnie wygląda dorosłość :( też widuję się ze znajomymi raz na pół roku i głupio mi nawet proponować spotkanie po takim czasie...
  • Odpowiedz
@mirko_anonim To, co opisujesz, jest dość powszechne. Gdy znajomi zakładają rodziny i pojawiają się dzieci, ich życie zmienia się diametralnie. Zaczynają funkcjonować w zupełnie innej rzeczywistości, a ich czas i energia koncentrują się głównie na nowych obowiązkach i rodzinie. W takich sytuacjach często dzieje się tak, że przyjaźnie schodzą na dalszy plan, nawet jeśli nie wynika to z braku sympatii, a po prostu z innych priorytetów.

Po prostu ich życie weszło
  • Odpowiedz
@elena-mary: nieprawda. mam wsrod znajomych 3 pary bez dzieci, jedna nie moze, dwie nie chca i nikt nie wypadl z zadnego kregu
spotykamy sie jak sie da, dzieci nie sa zadna przeszkoda dla rozsadnych ludzi (np moje sa samoobslugowe i jak kumple wpadali czy kolezanki zony nigdy nie robily dram czy klopotow)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim stoisz w miejscu a inni poszli do przodu, czego się spodziewasz?
gdybyś się zatrzymała w rozwoju na etapie żarcia piachu z piaskownicy to też byś miała pretensje do rówieśników, że wolą biegać za piłką?
  • Odpowiedz
@elena-mary jeszcze warto dodać, że zazwyczaj rodzice dzieci w podobnym wieku w takich paczkach zbliżają się do siebie i częściej się spotykają wraz ze swoimi pociechami, gdyż jest to łatwiejsze dla nich i przyjemniejsze dla ich dzieci - odpowiadają im wcześniejsze godziny spotkań, dzieci się zajmą sobą i mogą wymienić się doświadczeniami (tak, gadanie o bombelkach to jest wymiana doświadczeń, analogicznie jak np. rozmowa o remoncie czy kupnie mieszkania pomiędzy osobami
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Też mam takiego kumpla. Chodziliśmy do szkoły od podstawówki do matury do jednej klasy. Mieszkaliśmy razem na studiach. Byłem świadkiem na jego ślubie i nagle nie ma czasu wyjść na godzinę się zobaczyć, chociaż przyjeżdza co tydzień do rodziców. Tyle razy byli zapraszani, ale nie mają czasu. Tyle razy wychodziliśmy z innym kumplem. Wystarczyłoby wyjść się przejść pół godziny. Nie ma czasu.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim
Feel you. Ja utraciłem całą paczkę jak wyjechałem na studia. Tam miałem nową, ale po studiach wyjechalem do miasta obok i znowu koniec. Miałem w miarę paczkę i wuchdozilismy z nimi z dziewczyna. Teraz nie mam nikogo, ani dziewczyny.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Witam w klubie. Na “pocieszenie” dodam, że ludzie bez dzieci też potrafią się w-----ć z dnia na dzień bez powodu. Na początku jest przykro ale potem przechodzi. Naprawdę warto nauczyć się żyć samemu i spędzać czas w samotności, nie doświadczysz zbędnych rozczarowań.
Nasze pokolenie jest takie z-----e i mocno się izoluje. Moja mama utrzymuje bliskie relacje z przyjaciółkami i rodzina już już kilkudziesięciu lat. Każda z nich ma 2/3 dzieci
  • Odpowiedz