@ZenujacaDoomerka: to są po chyba po prostu jaja, ludzie sobie tak żartują i już, ja mam obecnie 31 lat i jestem teraz w bardzo dobrej formie i dobrze wyglądam, gdy spotykam się z kolegami to u wszystkich też jest dobrze, ale zawsze ktoś sobie zażartuje z wieku.
Jedyna różnica to że już człowiek wszedł w tę dorosłość, to już nie jest ten dziecięcy beztroski wiek, gdzie myślało się że masz
Ludzie nie dbają o siebie. Np. słynny ból w plecach. A spytaj się takiego czy kiedykolwiek ćwiczył mięśnie pleców to pikachu face
@onepnch: Otóż to, mam współpracowniczke, świeża 30, ale jedyny ruch jakiego doznała to trasa rowerowa do sklepu łącznie +- 4km. Kiedyś jak wchodziłem z nią na 4. piętro i musieliśmy zrobić dwa przystanki przez jej zadyszkę to aż zbladłem. Szczupła młoda dziewczyna, deficyt ruchu jest okropny dla ciała.
Przecież większość ludzi mając 30 lat dopiero życie zaczyna można powiedzieć bo są po studiach i zazwyczaj w tym wieku dopiero ma się jakieś normalne życie zawodowe.
@ZenujacaDoomerka: ale co biologię obchodzi twoje życie zawodowe XD genialna logika.
A rzeczywiście 30-latkowie narzekają na bóle? Mam 36 lat i czuję się tak samo jak 15 lat temu. I tak samo nie mam kaca po imprezie. Myślałem, że te dolegliwości 30-latków to tylko memy.
@Wild_Rebel: 30+ to nie ma różnicy jeżeli ruszasz się i jesteś aktywny. Natomiast 40+ i zaczynasz odczuwać że gorzej się regenerujesz, wolniej. Refleks jeszcze ok, przynajmniej nie uprawiając zawodowego sportu, a jakieś niedoskonałości spokojnie nadrobisz doświadczeniem,
@Wild_Rebel: @onepnch tak ludzie po 30 maj mniejsza wydajność. Pierwszy próg jest koło 25 życia wtedy organizm regeneruje się wolniej niż zużywa. I wszystkie choroby wymęczenia kasę niewyspania bolą, nie możesz spać 2h godziny na dobę przez 2 tygodnie bo jest sesja i funkcjonować, bo nie masz opcji że rośniecie cię zregeneruje. U jednych ten proces zaczyna się później u innych szybciej. Miedzy25 a 30 ujawniają się choroby lub
@ZenujacaDoomerka: to takie śmieszkowanie raczej, ja w wieku 32 lat poszedłem na kolejne studia które bez problemu skończyłem, obecnie mam 37, trenuje na siłowni, jeżdżę na gravelu, poza coraz większą ilością siwych włosów nie widzę różnicy pomiędzy 20+ a teraz
@ZenujacaDoomerka: Ja tez tego nie rozumiem, 35 lat - bez sciemy, nie widze zadnej roznicy vs 25. Paradoksalnie moze nawet fizycznie jest lepiej i mentalnie. Pewnie pomaga to ze dosc mlodo wygladam i jak mowie ile mam lat to kazdy robie wielkie oczy myslac ze dopiero dobijam do 30stki.
@ZenujacaDoomerka: boleć to pół biedy, mentalnie januszeje i grażynieje znaczna część społeczeństwa. Przestają robić rzeczy, które lubili, nie zaczynają nowych, ich życie kręci się według schematu praca-dom-praca-dom.
Fizycznie zmianę odczułam jak dopadła mnie choroba wieku dziecięcego, podczas której wylądowałam w szpitalu. Rzeczywiście pozbierać się było... trudno. Zwyczajnie organizm bardziej oberwał. Powrót do sprawności trwał dłużej, dużo dłużej niż zakładałam, ale chyba dzięki stosunkowo dobrej formie wcześniej, jakoś się udało pozbierać.
@ZenujacaDoomerka: mam 34 lata i czuję się o wiele lepiej fizycznie niż jak miałem lat 20. To co rzeczywiście zauważam to, że szybciej się męczę i dłużej regeneruję. Ostatnio na urlopie chciałem zrobić sobie nockę przy konsoli i padłem chwilę po północy xd no ale jednak praca robi swoje i nawet urlop nie pozwala w pełni się zregenerować.
Przecież większość ludzi mając 30 lat dopiero życie zaczyna można powiedzieć bo są po studiach i zazwyczaj w tym wieku dopiero ma się jakieś normalne życie zawodowe.
@ZenujacaDoomerka: To jedna strona medalu, ale są też tacy co zaraz po skończeniu szkoły średniej idą do pracy fizycznej w wieku 18-20 lat. W wieku 30 lat często już mają 10 letni staż pracy w ciężkich warunkach, często tyrając nadgodziny żeby się dorobić
Czemu ludzie uważają, że mając 30 lat powinno ich wszystko boleć, nie mieć siły i w ogóle, że są starzy?
Ale że gdzie? Generalnie tych co narzekają bardziej słychać niż tych co nie narzekają. Więc masz skrzywiony odbiór. Większość 30-latków nie narzeka na zdrowie.
Jedyna różnica to że już człowiek wszedł w tę dorosłość, to już nie jest ten dziecięcy beztroski wiek, gdzie myślało się że masz
@ZenujacaDoomerka: Bo tak jest. Mnie boli od kręgosłupa po nogi, jeszcze muszę iść do laryngologa bo mam syczenie i buczenie w lewym uchu
@onepnch: Otóż to, mam współpracowniczke, świeża 30, ale jedyny ruch jakiego doznała to trasa rowerowa do sklepu łącznie +- 4km. Kiedyś jak wchodziłem z nią na 4. piętro i musieliśmy zrobić dwa przystanki przez jej zadyszkę to aż zbladłem. Szczupła młoda dziewczyna, deficyt ruchu jest okropny dla ciała.
@ZenujacaDoomerka: ale co biologię obchodzi twoje życie zawodowe XD genialna logika.
@Wild_Rebel: 30+ to nie ma różnicy jeżeli ruszasz się i jesteś aktywny.
Natomiast 40+ i zaczynasz odczuwać że gorzej się regenerujesz, wolniej. Refleks jeszcze ok, przynajmniej nie uprawiając zawodowego sportu, a jakieś niedoskonałości spokojnie nadrobisz doświadczeniem,
U jednych ten proces zaczyna się później u innych szybciej. Miedzy25 a 30 ujawniają się choroby lub
Paradoksalnie moze nawet fizycznie jest lepiej i mentalnie. Pewnie pomaga to ze dosc mlodo wygladam i jak mowie ile mam lat to kazdy robie wielkie oczy myslac ze dopiero dobijam do 30stki.
Fizycznie zmianę odczułam jak dopadła mnie choroba wieku dziecięcego, podczas której wylądowałam w szpitalu. Rzeczywiście pozbierać się było... trudno. Zwyczajnie organizm bardziej oberwał. Powrót do sprawności trwał dłużej, dużo dłużej niż zakładałam, ale chyba dzięki stosunkowo dobrej formie wcześniej, jakoś się udało pozbierać.
@ZenujacaDoomerka: To jedna strona medalu, ale są też tacy co zaraz po skończeniu szkoły średniej idą do pracy fizycznej w wieku 18-20 lat. W wieku 30 lat często już mają 10 letni staż pracy w ciężkich warunkach, często tyrając nadgodziny żeby się dorobić
Ale że gdzie? Generalnie tych co narzekają bardziej słychać niż tych co nie narzekają. Więc masz skrzywiony odbiór. Większość 30-latków nie narzeka na zdrowie.
@ZenujacaDoomerka: bo mnie juz przy 25 wszytsko bolalo