Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
TLDR: Nie stać mnie na utrzymanie majątku, który dostałem w spadku.

Równo rok temu dostałem duży spadek, który teraz generuje ogromne koszta. Zarabiam 7700zl na rękę, zona jest na ostatnim roku studiów i tylko od czasu do czasu dorabia, robiąc koleżankom paznokcie itp. Do zeszłego roku mieszkaliśmy na wynajmowanych 37m2 i żyło nam się dobrze. rok temu zmarł mój chrzestny, który nie miał dzieci i zamiast podzielić ten spadek pomiędzy swoje rodzeństwo zapisał wszystko mnie.
W skład spadku wchodziło:
1. 870 000 zl
2. Dom 360m2 z działką 50a, miasto wojewódzkie, rok budowy 2008, wyposażenie również z 2008, od czasu ukończenia budowy nic nie było robione, wartość ok 2-2,5mln - już bez hipoteki, spłaciliśmy 32tys kredytu
3. 2 działki budowlane na obrzeżach wojewódzkiego, 48a i 54a, na jednej budynek gospodarczy i mały domek ok 80m2 z lat 60-ruina. wartość ok 800k
4. działka rekreacyjna z lasem i domkiem o powierzchni 70m2, działka częściowo zalesiona pow. 1,04ha, 40k od miasta wojewódzkiego
5. mieszkanie inwestycyjne w górach, 2022r, 47m2, z prywatna strefa spa, basen kryty itp, garażem podziemny - było w stanie deweloperskim, jesteśmy już na etapie meblowania, ok 50-60k musimy w nie włożyć. wartość ok 900k-1,2m
6. dwa mieszkania w kamienicy, centrum miasta wojewódzkiego, połączone w jedno, 128m2, wraz z najemcami- biuro księgowe i ubezpieczenia
7. samochód, 9 letni, wartość 55k, jeżdżone tylko do kościoła - przebieg 67k w dieslu

na początku skakaliśmy z radości, bo nie wiedzieliśmy z czym to się wszystko wiąże. Kontakty z rodziną się pogorszyły, tylko moich rodziców to nie zabolało i cieszą się, że dostaliśmy takiego jackpota. Znajomych już nie mamy...

Pomyślicie pewnie, ze jestem nienormalny, ale przytłacza nas to bogactwo.

Utrzymanie domu jest porównywalne do wynajmu mieszkania, ok 2000zl na miesiąc z ubezpieczeniem. Ale wymaga to ogromnych nakładów pracy, remontujemy sami pokój po pokoju. Ogród bez ogrodnika wygląda tragicznie, ale nie stać nas na niego. Pieniądze trzymamy na lokacie, odsetek mamy ok 2800zl miesięcznie, z tego finansujemy remont. Mieszkanie w górach jeszcze na siebie nie zarabia, a musimy płacić czynsz, media i ubezpieczenie - 850zl. Mieszkania w centrum nie przynoszą zysku, 1900zł czynsze administracyjne, z wynajmu mamy 3500zl. Po opłaceniu czynszu, podatku od nieruchomości (nieruchomość komercyjna) i podatku z najmu zostaje nam kilka stów. Wcześniej jeździłem gratem za 6000pln, teraz samego OC+AC place 3500zl, bo nie mam zniżek, a boje się, ze coś się autu stanie. Podatki od wszystkich nieruchomości, liczniki, ubezpieczenia, to są duże kwoty w skali roku.

Nie chcemy na razie nic sprzedawać, zrobimy ten apartament w górach i zobaczymy ile kasy wpadnie od turystów.
Zastanawiam się czy nie wypowiedzieć umowy najmu i nie przerobić mieszkań na pokoje dla studentów albo mikroapartamenty.
Domek w lesie też zrobić pod wynajem, może jakąś agroturystykę.
Gdybym miał jakiś pomysł na biznes to bym sprzedał jedną działkę i otworzył coś własnego.
Nie wiem co robić, boję się ruszać gotówkę, boję się, że coś stracę.
Jestem zwykłym pracownikiem biurowym, nikt mnie nigdy nie przygotował na taką sytuację, przytłacza mnie to wszystko. Żyjemy w pięknym domu, otoczeni sąsiadami którzy na sprzątaczkę i ogrodników wydają więcej niż ja zarabiam w miesiąc.
Przeglądam blogi inwestycyjne, szukam pomysłu na biznes, czytam o franczyzach.
Pustka w głowie. Wujek był lekarzem-komuchem, może gdyby miał firmę i dostałbym w spadku biznes, wtedy byłoby mi łatwiej.
Nawet nie mam komu o tym powiedzieć, bo zostaliśmy z tym wszystkim sami.

#wysryw #inwestycje #zalesie #anonimowemirkowyznania #biznes



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mieszkania w centrum nie przynoszą zysku,


@mirko_anonim: to je pogon. To że masz dużo pozycji w majątku nie znaczy nic dobrego. Musisz to poukładać tak żeby mieć dobre aktywa.

Sprzedaj to co robi zamieszanie, ma niską rentowność i naucz się kupować coś co ma perspektywy.

Po co w zasadzie remontujesz dom z 2008? To naprawdę jest Twój priorytet? A nie wynająć apartament w górach?
  • Odpowiedz
Zastanawiam się czy nie wypowiedzieć umowy najmu i nie przerobić mieszkań na pokoje dla studentów albo mikroapartamenty


@mirko_anonim: nie najgorszy pomysł, ale ustal sobie priorytety i rób jedna rzecz jednocześnie. Remont domu imho to najmniejszy priorytet. 2008 to całkiem niezły standard
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kolejny przykład, że pieniądze szczęścia nie dają - jak spadną one z kapelusza na kogoś kto nie jest na to przygotowany, nie umie tym zarządzać

nawet przy założeniu, że byś to wszystko upłynnił to istnieje duże prawdopodobieństwo że to źle zaalokujesz - bo skąd masz wiedzieć w co to włożyć jak nigdy w nic nie inwestowałeś nawet kwot stanowiących 1/100 tego majątku

jeszcze kontakty z rodziną się pogorszyły jak sam piszesz,
  • Odpowiedz
  • 27
@mirko_anonim jeśli to nie jest zarzutka to nie rozumiem problemu. Oprócz nieruchomości masz 800k gotówki która spokojnie finansuje utrzymanie wszystkiego. Jakbyś jej nie dostał to mógłby być problem. Teraz musisz obrać jakieś priorytety i domknąć te rzeczy które zapewnią dochód, a te które są zbędne lub zajmują zbyt wiele czasu lub nie są zyskowne po prostu sprzedać. Po co ci 2 samochody? Sprzedaj jeden z nich i masz jeden problem z
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @programista15cm
W sumie masz rację, tego stwierdzenia potrzebowałem rok temu, gdybym od razu zrobił to mieszkanie zamiast zajmować się domem to już bym na nim zarabiał. Głównym problemem jest to, że nie umiem wydawać dużych kwot, wszystko powyżej 5000zł jest dla mnie nadal nieosiągalne mentalnie bez finansowania kredytem.

  • Odpowiedz
@mirko_anonim: skup sie na zarabianiu, a nie wydawaniu. Jeśli wydajesz na coś co ma przynieść zysk to to jest dobry wydatek.

Wydatki na konsumpcję ogranicz do minimum. Remont domu z 2008 w którym mieszkasz to jest konsumpcja i zostaw to na koniec.

Z czasem się przyzwyczaisz do wszystkiego. Poczujesz się pewniej kiedy odblokujesz nowe zyski.

I mówię Ci rób jedna rzecz jednocześnie, bo to że zle zarządzasz majatkiem to jesteś
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Chandox @Dietetyq @programista15cm

Tak jak pisałem, mentalnie jestem dalej na poziomie 7k miesięcznie, żyjemy z wypłaty a odsetki idą w remont. Nawet telewizor za 2k wziąlem na raty i płacę to z wypłaty.

Podsumowując: olać remont domu, skupić się na mieszkaniu, jak mieszkanie zacznie zarabiać wtedy zabrać się za następne mieszkanie, przerobić na apartamenty i wynajmować. Działkę mogę sprzedać, pieniędzy z konta boję się ruszać.
  • Odpowiedz
Nawet telewizor za 2k wziąlem na raty i płacę to z wypłaty


@mirko_anonim: ale po co znowu konsumpcja? (_ )

Dużo rzeczy wymaga remontu, podjazd, płytki na tarasie odpadły. No ale w sumie, można tak mieszkać. Może za bardzo chcieliśmy mieć wszystko jak z katalogu, dalej marzymy o macbookach i traktorku kosiarce, ale
  • Odpowiedz
Kompletnie nie umiesz wydawać pieniędzy. Ani jednego wydatku inwestycyjnego, takiego który jakkolwiek sie zwróci nie przedstawiles tylko sama konsumpcję


@programista15cm: Albo jak masz w nosie te inwestycje i dobrze Ci było pracując jako urzędnik to ten hajs rozwal ale jakoś z polotem coś PRZEŻYJ, zobacz świata, zaznaj uroków dobrego hotelu czy wykwintnego jedzenia.

A najgorzej to tak się motać lewo prawo, ani chęci do nauki i inwestowania realnego ani polotu
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @programista15cm
Z kasy ze spadku nie kupiliśmy nic dla siebie, tylko zainwestowalismy w mieszkanie.
Zrobiliśmy kuchnie na wymiar, gładzie, podłogi, łazienke z białym montażem.
Teraz musimy tylko zrobić garderobe we wnęce i meble w łazience (wymiarowanie już było, czekam na kosztorys), kupić sofę i parę mebelków, TV i klimatyzację. Jak będzie termin montażu mebli to umowimy sie na montaz klimy. Meble mamy tez wybrane, chcemy to poprostu zrobić za
  • Odpowiedz
@programista15cm: czaję Twój tok myślenia tj. że takie silne emocje tylko zaburzą Twój base line dopaminy - natomiast jak dla mnie żyje się dla wspomnień i nie po to chodzę do pracy żeby tylko zjeść, mieć swoje wyro i ubrania na zimę

ale chciałbym zobaczyć różne zakątki świata, zjeść w pięknych knajpach, przejechać się super autem

koka jak już to kolumbijska i nie w żyłę :D

haha żartuje z tym,
  • Odpowiedz
@Dietetyq: powiem Ci z doswiadczenia, ze majac podobny majatek i dojrzalszy mindset po prostu wiesz, ze to wszystko Cie nie ominie.

A jako ciekawostke powiem Ci, ze teraz mam lawke w pracy (platna) i nawet nie musze placic za narty, bo zaczne byc wspolorganizatorem wyjazdow

W lecie co prawa biore z urlopow, ale jak jestem skipperem zaglowki to tez placi za fancy knajpy zaloga.
  • Odpowiedz
Mieszkania w centrum nie przynoszą zysku


@mirko_anonim: No to albo sprzedajesz albo przerabiasz tak, żeby zaczęły przynosić sensowny zysk. Ew. zostawiasz całkiem na boku byle wychodziło a zero i się nie przejmujesz dopóki nie musisz.
Jak dla mnie skończcie to w górach i niech zarabia. A dopiero potem kończcie dom. Jedno na raz albo się zajedziecie.
  • Odpowiedz
@programista15cm: pewnie - głupotą jest wydać wszystko co się zarobi JUŻ DZIŚ NATYCHMIAST bo przyjdą i mi zabiorą, inflacja zje, umrę na zawał za 3 tygodnie

trzeba jednak korzystać z dobrodziejstw równomiernie na przestrzeni swojego życia - bo widzę po osobach starszych w rodzinie, że mają hajs na wylot na koniec świata, ale wolą Kołobrzeg albo swoją działkę, już się zwyczajnie im nie chce
  • Odpowiedz