Aktywne Wpisy
ZawzietyRobaczek +183
#dubajskaczekolada #aferadubajska #dubaj #czekolada #slodycze #heheszki Nie rozumiem jak marketing Dubajskiej Czekolady mógł się udać w Polsce, skoro od razu kojarzy sie ona z "czekoladą" z afery dubajskiej xDD
źródło: 1287089
Pobierz
Defined +46
ostatnio już chyba minęła moda na dzieci z depresją, teraz jest moda na posiadanie dziecka z autyzmem. z-----e filmy, które pokazują, że autyzm to jakaś supermoc wcale nie pomagają. ADHD też ostatnio mocne w wynikach i też jest moda na jego posiadanie, chociaż o tym się już wcześniej słyszało xd #dzieci





TLDR: Nie stać mnie na utrzymanie majątku, który dostałem w spadku.
Równo rok temu dostałem duży spadek, który teraz generuje ogromne koszta. Zarabiam 7700zl na rękę, zona jest na ostatnim roku studiów i tylko od czasu do czasu dorabia, robiąc koleżankom paznokcie itp. Do zeszłego roku mieszkaliśmy na wynajmowanych 37m2 i żyło nam się dobrze. rok temu zmarł mój chrzestny, który nie miał dzieci i zamiast podzielić ten spadek pomiędzy swoje rodzeństwo zapisał wszystko mnie.
W skład spadku wchodziło:
1. 870 000 zl
2. Dom 360m2 z działką 50a, miasto wojewódzkie, rok budowy 2008, wyposażenie również z 2008, od czasu ukończenia budowy nic nie było robione, wartość ok 2-2,5mln - już bez hipoteki, spłaciliśmy 32tys kredytu
3. 2 działki budowlane na obrzeżach wojewódzkiego, 48a i 54a, na jednej budynek gospodarczy i mały domek ok 80m2 z lat 60-ruina. wartość ok 800k
4. działka rekreacyjna z lasem i domkiem o powierzchni 70m2, działka częściowo zalesiona pow. 1,04ha, 40k od miasta wojewódzkiego
5. mieszkanie inwestycyjne w górach, 2022r, 47m2, z prywatna strefa spa, basen kryty itp, garażem podziemny - było w stanie deweloperskim, jesteśmy już na etapie meblowania, ok 50-60k musimy w nie włożyć. wartość ok 900k-1,2m
6. dwa mieszkania w kamienicy, centrum miasta wojewódzkiego, połączone w jedno, 128m2, wraz z najemcami- biuro księgowe i ubezpieczenia
7. samochód, 9 letni, wartość 55k, jeżdżone tylko do kościoła - przebieg 67k w dieslu
na początku skakaliśmy z radości, bo nie wiedzieliśmy z czym to się wszystko wiąże. Kontakty z rodziną się pogorszyły, tylko moich rodziców to nie zabolało i cieszą się, że dostaliśmy takiego jackpota. Znajomych już nie mamy...
Pomyślicie pewnie, ze jestem nienormalny, ale przytłacza nas to bogactwo.
Utrzymanie domu jest porównywalne do wynajmu mieszkania, ok 2000zl na miesiąc z ubezpieczeniem. Ale wymaga to ogromnych nakładów pracy, remontujemy sami pokój po pokoju. Ogród bez ogrodnika wygląda tragicznie, ale nie stać nas na niego. Pieniądze trzymamy na lokacie, odsetek mamy ok 2800zl miesięcznie, z tego finansujemy remont. Mieszkanie w górach jeszcze na siebie nie zarabia, a musimy płacić czynsz, media i ubezpieczenie - 850zl. Mieszkania w centrum nie przynoszą zysku, 1900zł czynsze administracyjne, z wynajmu mamy 3500zl. Po opłaceniu czynszu, podatku od nieruchomości (nieruchomość komercyjna) i podatku z najmu zostaje nam kilka stów. Wcześniej jeździłem gratem za 6000pln, teraz samego OC+AC place 3500zl, bo nie mam zniżek, a boje się, ze coś się autu stanie. Podatki od wszystkich nieruchomości, liczniki, ubezpieczenia, to są duże kwoty w skali roku.
Nie chcemy na razie nic sprzedawać, zrobimy ten apartament w górach i zobaczymy ile kasy wpadnie od turystów.
Zastanawiam się czy nie wypowiedzieć umowy najmu i nie przerobić mieszkań na pokoje dla studentów albo mikroapartamenty.
Domek w lesie też zrobić pod wynajem, może jakąś agroturystykę.
Gdybym miał jakiś pomysł na biznes to bym sprzedał jedną działkę i otworzył coś własnego.
Nie wiem co robić, boję się ruszać gotówkę, boję się, że coś stracę.
Jestem zwykłym pracownikiem biurowym, nikt mnie nigdy nie przygotował na taką sytuację, przytłacza mnie to wszystko. Żyjemy w pięknym domu, otoczeni sąsiadami którzy na sprzątaczkę i ogrodników wydają więcej niż ja zarabiam w miesiąc.
Przeglądam blogi inwestycyjne, szukam pomysłu na biznes, czytam o franczyzach.
Pustka w głowie. Wujek był lekarzem-komuchem, może gdyby miał firmę i dostałbym w spadku biznes, wtedy byłoby mi łatwiej.
Nawet nie mam komu o tym powiedzieć, bo zostaliśmy z tym wszystkim sami.
#wysryw #inwestycje #zalesie #anonimowemirkowyznania #biznes
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: to je pogon. To że masz dużo pozycji w majątku nie znaczy nic dobrego. Musisz to poukładać tak żeby mieć dobre aktywa.
Sprzedaj to co robi zamieszanie, ma niską rentowność i naucz się kupować coś co ma perspektywy.
Po co w zasadzie remontujesz dom z 2008? To naprawdę jest Twój priorytet? A nie wynająć apartament w górach?
@mirko_anonim: nie najgorszy pomysł, ale ustal sobie priorytety i rób jedna rzecz jednocześnie. Remont domu imho to najmniejszy priorytet. 2008 to całkiem niezły standard
nawet przy założeniu, że byś to wszystko upłynnił to istnieje duże prawdopodobieństwo że to źle zaalokujesz - bo skąd masz wiedzieć w co to włożyć jak nigdy w nic nie inwestowałeś nawet kwot stanowiących 1/100 tego majątku
jeszcze kontakty z rodziną się pogorszyły jak sam piszesz,
W sumie masz rację, tego stwierdzenia potrzebowałem rok temu, gdybym od razu zrobił to mieszkanie zamiast zajmować się domem to już bym na nim zarabiał. Głównym problemem jest to, że nie umiem wydawać dużych kwot, wszystko powyżej 5000zł jest dla mnie nadal nieosiągalne mentalnie bez finansowania kredytem.
──────────────────
Wydatki na konsumpcję ogranicz do minimum. Remont domu z 2008 w którym mieszkasz to jest konsumpcja i zostaw to na koniec.
Z czasem się przyzwyczaisz do wszystkiego. Poczujesz się pewniej kiedy odblokujesz nowe zyski.
I mówię Ci rób jedna rzecz jednocześnie, bo to że zle zarządzasz majatkiem to jesteś
Jak Ci tak ciężko to poprzepisuj na rodzine
Tak jak pisałem, mentalnie jestem dalej na poziomie 7k miesięcznie, żyjemy z wypłaty a odsetki idą w remont. Nawet telewizor za 2k wziąlem na raty i płacę to z wypłaty.
Podsumowując: olać remont domu, skupić się na mieszkaniu, jak mieszkanie zacznie zarabiać wtedy zabrać się za następne mieszkanie, przerobić na apartamenty i wynajmować. Działkę mogę sprzedać, pieniędzy z konta boję się ruszać.
@mirko_anonim: ale po co znowu konsumpcja? ლ(ಠ_ಠ ლ)
@programista15cm: Albo jak masz w nosie te inwestycje i dobrze Ci było pracując jako urzędnik to ten hajs rozwal ale jakoś z polotem coś PRZEŻYJ, zobacz świata, zaznaj uroków dobrego hotelu czy wykwintnego jedzenia.
A najgorzej to tak się motać lewo prawo, ani chęci do nauki i inwestowania realnego ani polotu
Z kasy ze spadku nie kupiliśmy nic dla siebie, tylko zainwestowalismy w mieszkanie.
Zrobiliśmy kuchnie na wymiar, gładzie, podłogi, łazienke z białym montażem.
Teraz musimy tylko zrobić garderobe we wnęce i meble w łazience (wymiarowanie już było, czekam na kosztorys), kupić sofę i parę mebelków, TV i klimatyzację. Jak będzie termin montażu mebli to umowimy sie na montaz klimy. Meble mamy tez wybrane, chcemy to poprostu zrobić za
@Dietetyq: watpie ze sie ze mna zgodzisz, ale takie przezycie tylko #!$%@? CI trwale psychike. Reszte zycia spedzic na boldupieniu, ze nie masz takiego zycia jak wtedy albo ze rozyebales szanse / majatek.
Rownie dobrze mozesz komus polecic zazycie 50mg czystej k-----y iv albo hery.
ale chciałbym zobaczyć różne zakątki świata, zjeść w pięknych knajpach, przejechać się super autem
koka jak już to kolumbijska i nie w żyłę :D
haha żartuje z tym,
A jako ciekawostke powiem Ci, ze teraz mam lawke w pracy (platna) i nawet nie musze placic za narty, bo zaczne byc wspolorganizatorem wyjazdow
W lecie co prawa biore z urlopow, ale jak jestem skipperem zaglowki to tez placi za fancy knajpy zaloga.
@mirko_anonim: No to albo sprzedajesz albo przerabiasz tak, żeby zaczęły przynosić sensowny zysk. Ew. zostawiasz całkiem na boku byle wychodziło a zero i się nie przejmujesz dopóki nie musisz.
Jak dla mnie skończcie to w górach i niech zarabia. A dopiero potem kończcie dom. Jedno na raz albo się zajedziecie.
trzeba jednak korzystać z dobrodziejstw równomiernie na przestrzeni swojego życia - bo widzę po osobach starszych w rodzinie, że mają hajs na wylot na koniec świata, ale wolą Kołobrzeg albo swoją działkę, już się zwyczajnie im nie chce