Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy postępuje źle? Jestem w długim związki (6 lat) z narzeczoną. Ja mam 29 lat, ona 33. Mam mieszkanie 2 pokoje we Wrocławiu (własnościowe)). Planuje dobrać kredyt, sprzedać te mieszkanie i kupić 3 (dla mnie to nie problem). Problem w tym, że nie potrafię zrozumieć partnerki. Od roku naciskam ją na dziecko, mimo że powtarza że chce mieć i co chwile przekłada dany termin starań. Cały czas mówiła, że musi mieć lepszą pracę, tu to tu tamto. Teraz znalazła dobrą pracę, umowę nieokreślony czas. Jest chyba gorzej, bo teraz wydaje mi się że nie chce dziecka, bo chce popracować jeszcze w tej pracy! Wkurzyłem się i postanowiłem dać jej ultimatum, do końca stycznia chciałbym żebyśmy w końcu się starali, bo bardzo pragnę zostać rodzicem. Wodzi mnie już chyba tak ponad rok :( Przyrzekaliśmy sobie, że oboje chcemy rodzinę i zawsze to podtrzymywaliśmy. Czy jestem skończonym chamem, jak stawiam jej już ultimatum, że jak nie będzie chciała założyć rodziny w najbliższym czasie, to rezygnuje chyba ze wszystkiego, nie wiem jak się zachowam ale na pewno nie będę dawał jej ani grosza, wszystko będę wydawał na swoje hobby, nie przejmował się nią (Czy to jest chamskie w tej sytuacji??) Mimo że ją kocham to chyba mam inny światopogląd :( Mamy wszystko co potrzeba. Jak byście zareagowali w sytuacji gdy ktoś Was tak wodzi za nos? To nie jest niestety blacha sprawa i chyba zrozumieją ją tylko co niektórzy? Nie da się mieć dwóch poglądów na tą sprawę i żyć razem... Cały czas mówi że mnie kocha, że chce i w zyciu ze mnie nie zrezygnuje. Musiałem się wyżalic...

#dzieci #zwiazki #rozowepaski #kiciochpyta #partnerka



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 63
@mirko_anonim: tak. Zmiana nastawienia i zachowania o 100% jest chamskim zagrywem, który na pewno nie przybliży Cię do realizacji celu. Takie zachowania nie budują zaufania i poczucia bezpieczeństwa w rodzinie. Już chyba lepiej zakończyć związek uczciwie niż grać w jakieś głupie finansowe gierki. Przegadaj z partnerką w czym problem, może się boi, może chce ślubu, a może potrzebuje sesji zdjęciowej na pamiątkę super ciała sprzed dzieci. Może terapia par pomoże jej
@mirko_anonim: Daj jej czas ale bez werbalnych ostrzeżeń, gróźb, kłótni, zmian w zachowaniu. O niczym jej nie wspominaj, zrezygnuj z tematu. Jak sama z siebie nie podejmie działań w ustalonym przez Ciebie czasie, podziękuj jej za wspólne mieszkanie/życie i rozstań się. Możecie dalej się spotykać, być znajomymi (dopóki nie poznasz kogoś kto będzie chciał z Tobą założyć rodzinę) ale bez zobowiązań. Chyba, że ona jest ważniejsza od założenia rodziny i godzisz
@mirko_anonim zamiast stawiać jej ultimatum zapytaj ja dlaczego to odkłada. Czego się obawia? Może ona lubi pracowac i dziecko ja zamknie w domu od tego środowiska w którym się czuje dobrze? Może musicie się umówić na jakieś rzeczy typu ze ona wysiedzi z dzieckiem ile musi a później Ty resztę macierzyńskiego wykorzystasz i będziesz siedział z dzieckiem. Może ona boi się tego jakie masz poglądy ma jakieś aspekty wychowania i musicie to
@mirko_anonim: identyczną sytuację mają znajomi mojej kobiety. Ona przed ślubem mu obiecała, że będą jeszcze "korzystali z życia" i podróżowali rok po ślubie i wtedy zaczną się starać o dziecko. Rok po ślubie minął i na każdorazowe zapytanie jego co z tym robimy, ona ucieka od tematu. Gra na czas. Ona jeszcze by chciała przedłużyć ten etap braku problemów związanych z wychowywaniem dziecka, on się czuje oszukany, że przecież przed ślubem
@mirko_anonim: Pogoniłbym w siną dal jeśli jest taką silną, niezależna i wyzwoloną kobietą według współczesnych trendy. Może zamiast troskliwego faceta i dziecka w przyszłości woli spędzać czas w kotami/psami/koniami i przekształca się w korpobiurwę. 33 lata to już tak ostatnie latka na zajście bezpiecznie w ciąże. Ty masz jeszcze mnóstwo czasu - jesteś przed swoim najlepszym okresem w zyciu, gdy będziesz miał największe branie 35-40 lat u faceta. Masz mnóstwo czasu