Polecicie jakąś fajną apkę z mapami dla #szosa? Na googe jak wbijam w jakąś trasę to czasenu pokazuje mi przez jakieś zadupia, dziury i blota co cięzko autem by pojechac xD Więc trzeba uważać. A fajnie by było mieć jakieś trasy typowo pod szose. #rower
@duszan_z_kapitana_dupy: Nie ma takiej aplikacji gdzie klikniesz dwa punkty i znajdzie super trasę na szosę z dobrymi asfaltami i małym ruchem aut. Najbliżej tego jest chyba Komoot, ale tam dużo zależy od jakości i szczegółowości danych OSM. Ja go używam do planowania, bo ma mega fajne highlighty gdzie zazwyczaj są jakieś fajne odcinki albo podjazdy warte podjechania, street view bezpośrednio na stronie - nie trzeba się przełączać pomiędzy mapami, pokazuje
Nie mogę znaleźć przyczyny pykania. Pyka tylko jadąc na stojąco (i to tylko jak mam środek cieżkosci przed siodełkiem, gdy tyłek nad lub za siodełkiem to już nie) praktycznie za każdym obrotem korby gdy prawy pedał jest na godzinie 4-5. Nie pedałując jestem w stanie wywołać to pykanie jadąc na stojąco z pedałem w tej pozycji i szarpiąc całym rowerem góra dół i lekko na boki.
U mnie okazało się, że to niedokręcona kaseta. Musiała się odkręcić, bo od montażu ma najechane dużo kilometrów i powoli zaczyna nadawać się do wymiany.
U was też Facebook wyświetla powiadomienia w dziwnych językach? To były jakieś spam konta, wydaje mi się, że jest to powiązane z użytkownikiem który wchodzi ze mną w interakcję... wtf Opcje akceptacji zaproszenia też są po francusku ¯\(ツ)/¯ #facebook #socialmedia
jeżeli jeszcze miałem jakiejś zdrowej psychiki to po 4 dniach przeglądania rolek jak ludzie jeżdżą na szosach w górach czy na wybrzeżu całkiem ją zabiłem. kiedyś był powód do wychodzenia sprzed kompa ( ͡°ʖ̯͡°) #przegryw
@mati1990: Przecież Ty i tak Furki byś nie pojechał, bo zawsze masz jakąś wymówkę i zawsze coś się nie da. Zamiast marudzenia na wykopie może czas zacząć coś działać?
Na pewno byś miał wymówkę, że nie masz auta i prawa jazdy. Teraz miałeś więcej niż pół roku żeby to ogarnąć. Kurs to w zasadzie grosze, auto, które zmieści rower i zawiezie Cię bezawaryjnie w zasadzie każde miejsce w Europie to też nie jest nie wiadomo jaki
co do zmiany roboty, znowu zmiana otoczenia i ludzi? #!$%@? bo #!$%@? ale lepsze to niż użerać się z hrami w nowych miejscach, nowe osoby w robocie. wolę już tu siedzieć
No to jak nie chcesz zmiany to absolutnie się nic zmieni. I to dotyczy każdej kwestii. Będzie dalej ch***o i po 2,5,10 latach dalej będziesz użalał się na wykopie i pisał, ile to czasu zmarnowałeś. To jest wszystko kwestia nastawienia. Co to znaczy "znowu"? Zamierzasz tam pracować do emerytury? Przecież w nowym miejscu po miesiącu, dwóch już będziesz ogarniał, większość znał i nikt cię nie będzie uznawał za nowego. Z jakimi ty HRami chcesz się użerać, przecież rozmowa z HR to jest 15-20 minut w zasadzie o niczym, często nawet te osoby nie pracują w firmie, w której będziesz pracował. W tej Twojej robocie też przecież nowi ludzie muszą rozpoczynać pracę, więc siłą rzeczy musisz się z nimi jakoś rozmówić. Przy zmianie roboty będzie w zasadzie podobnie, tylko z większa intensywnością przez pierwszy miesiąc. Zamiast wymyślać jakieś dziwne wymówki pomyśl ile mógłbyś zyskać "przemęczając się" przez ten miesiąc w perspektywie kilku miesięcy lub
#strava siemano Niedawno kupiłem sobie rowerek (szosowy). Pobrałem Strave i zrobiłem dwie trasy (druga w fotce). Jak na 3 lata zdalnych i zerową aktywność fizyczna imo jest spoko, ale do rzeczy: -jak powinno się prawidłowo korzystać z baranka w szosówce (kiedy, jak i po co). Aktualnie odczuwam ból w okolicach kciuków - kwestia wprawy czy mam coś źle skonfigurowane? Podobno bardzo wysokość siedziska ma znaczenie. Aktualnie nie używam go prawie
@neffwt: To w dużej mierze jest kwestia indywidualna. Na początek przy takich prędkościach głównie pewnie będziesz jeździł w chwycie na klamkach (nr 1), który jest dość wygodny, ale mało aero. Na jakimś podjeździe możesz spróbować chwytu nr 2, to jest najmniej aerodynamiczna pozycja, ale chyba najwygodniejsza na plecy. Ja tak w ogóle nie lubię jeździć, ale niektórzy tak jeżdżą strome podjazdy, gdy jadą luźno, lub mają wszystkiego dosyć ;) W
@neffwt: Ja w dolnym chwycie rzadko jeżdżę, bo trudno jest mi go utrzymać przez dłuższy czas przy mocnej jeździe (może poza zjazdem, gdzie jest łatwiej i rower jest wtedy bardziej sterowalny) - wolę wariację chwytu na klamkach - "sfinks", dłonie na klamkach i przedramię równolegle do asfaltu, a nadgarstki oparte o kierownicę, lub tak dziwnie wygięte do środka.
@WpiszSwojLogin: To są jazdy treningowe? Może to kwestia nastawienia, jadąc ze średnią 31-34 mam średnie tętno 150-165 przy max 200, a jak jadę jakiś family ride ze średnią ok 20km/h to avg hr wychodzi 90-95, tak jak wolny spacer w zasadzie. Od dawna jeździsz? Moje pierwsze jazdy na trekkingu były w okolicy 22-24km/h na wiosnę - na jesień tamtego roku miałem średnie już ok 27-28km/h.
Jak zgłosić zmianę nawierzchni na drodze w takich aplikacjach jak Komoot czy Mapy.cz?
Mam koło siebie kilka dróg, które były polnymi ale od pewnego czasu wylany jest nowy asfalt, a w aplikacjach nadal widnieje jako droga szutrowa. #rower
@pwcr: Nie sądzę Narazie jest mnóstwo śniegu (około 3 metrów). Najwcześniej pewnie gdzieś w połowie maja. 21 maja jedzie Giro ale też nie wiadomo czy nie odwołają. Gavia też pewnie będzie zamknięta. Na początku maja z fajnych podjazdów to chyba tylko przy sprzyjających warunkach mini stelvio - Torri di Fraele. Foscagno jest otwarte ale to nudnawy podjazd z dużym ruchem. Może Mortirolo... Na chwilę obecną to w okolicy przybywa śniegu,
@pwcr: Generalnie słaby czas na wysokie góry. O tej porze roku to w zasadzie podjazdy do stacji narciarskich (Alpe d'Huez, Les 2 Alpes), albo niektóre przełęcze, gdzie nie ma innej drogi (Lautaret, Foscagno) są otwarte i odśnieżone. Tylko to średnia przyjemność, bo ruch jest zazwyczaj duży i jest pieruńsko zimno na górze + mokry asfalt od topniejącego śniegu. W Europie kontynentalnej to Pireneje są spoko jak się dobrze fronty ułożą,
@pwcr Podjazd jest super, ale planuj gdzieś od połowy czerwca do połowy września. W tamtym roku wystartowałem rano z Bormio, wjechałem na Stelvio, potem zjazd do Szwajcarii i drugi raz od Prato na górę i na koniec zjazd do Bormio. Jechałem w sierpniu jak była fala upałów, na górze było około 25 stopni więc zjazd był przyjemny, ale podczas drugiego podjazdu, który wypadł około południa Garmin pokazywał przez długi czas ponad
@triptic Byłem tam 3 dni, w poprzednim roku w sierpniu. Nocowałem w Bormio, jakiś tani hotel w centrum, z parkingiem (Gufo się chyba nazywał). Hotel zatrzymał się w czasie jakieś 40 lat temu. Nic specjalnego, tyle że było tanio i był dostępny, o co ciężko w sierpniu gdy się rezerwuje 2 dni wcześniej. Musiałem zmienić plany przez falę upałów w Prowansji po 46 stopni. Po górach nie chodziłem, jeździłem na szosie.
W województwie warmińsko-mazurskim wyborca wyniósł karty do głosowania z komisji i zabrał je do domu. Po pewnym czasie jednak wrócił i stwierdził, że… nie potrafi ich wypełnić. "Kartę zabezpieczyła i unieważniła przewodnicząca komisji" - powiedział szef PKW Sylwester Marciniak
#rower Witam jestem po mojej pierwszej w życiu wymianie dętki w rowerze. Troche się nameczylem i udało się, wszystko działa. No niestety nie do końca bo po napompowaniu pojawił się jakiś bąbel po bocznej strony opony. Z tego co widziałem to w środku w tamtym miejscu opona jakby się lekko,, rozwarstwila?? " nwm ale jest inna niż wszędzie indziej
- Będzie czas tuż po wyborach, żeby poinformować państwa o decyzjach, jakie mój rząd podejmie, żeby Polska była naprawdę bezpieczna. Dla mnie to jest absolutnie rzecz najważniejsza i nikt mnie nie sprowadzi z tej drogi zbudowania bezpiecznej Polski, niezależnie od zawieruchy, jaka wokół nas się toczy - powiedział premier. - I zrobimy to - stwierdził.
- Tak, jak parę rzeczy niemożliwych udało nam się zrobić, bo byliśmy razem, solidarni i zdeterminowani, zrobimy
@Jailer: @Idaho597 Jak wyżej. Raczej chodzi o nuclear sharing, pozyskanie broni atomowej od Francji, jakiegoś grubego pakietu zbrojeń, stałej dużej bazy USA/NATO. Przywrócenie zasadniczej służby wojskowej byłoby strasznie niepopularne, szczególnie że kilka dni temu mówili, że nie ma planów jej przywrócenia. Do tego jakiekolwiek efekty, które i tak realnie pewnie byłyby mizerne to są lata (i to nie kilka lat), a nie miesiące. Polskie wojsko obecnie jest zupełnie nieprzygotowane
@Jailer: Za rok w maju będą dużo ważniejsze wybory niż te obecne dla całej sceny politycznej, a odwieszenie poboru nie odbędzie się z dnia na dzień, tylko wypadłoby pewnie tuż przed nimi. Zakładam, że to jakieś ustalenia z USA i dlatego wstrzymują się z ogłoszeniem przed wyborami.
#rower #garmin #wahoo Wiele osób poleca licznik rowerowy edge 530, jednak przeglądając recenzje na yt natrafiłem na gościa co pokazywał, że jeśli zjedzie się ze ścieżki i potem znów wjedzie na właściwy szlak to nawigacja zamiast nadal kierować po naszej trasie do celu to nakazuje zawrócić w to miejsce z którego zjechaliśmy. Czy np wahoo ma taki sam problem? Ogólnie zależy mi na lepszym liczniku niż
@italia__: U mnie w takiej sytuacji normalnie dalej prowadzi po śladzie. Jak dla mnie, na szosie nawigacja się dobrze sprawdza w tym urządzeniu. Ma ono ograniczenia, najważniejsze to, że nie da się prowadzić po zupełnie nowym tracku bez przerywania aktywności (na to jest sposób - trzeba doinstalować oddzielną aplikację) + to wszystko nie działa jak nawigacja w samochodzie, że wpisujesz adres i cię prowadzi. Musisz zrobić track w jakiejś aplikacji
ywiście problem większy jak lot w kosmos, nikt nie dał rady zrobić kąpieliska na rzece, niewykonalne, technika do zrobienia tego nie istnieje, głupia lewica hyhy. jeszcze do Macrona albo jego mamusi wyślij maila żeby nie robili zawodów olimpijskich w sportach wodnych na rzece bo się potopią albo zatrują w końcu na pewno ktoś nasrał do rzeki i nurt jest!!
@frutson: Przecież na zdjęciu to zupełnie inny typ rzeki. Kąpieliska są
Dlaczego prędkość na Stravie (w głównym podglądzie) różni się od prędkości z Garmina (która na Stravie wyświetla się w widoku analysis)? Zazwyczaj jest to różnica ok. 0.2-0.3 km/h. Ustawienia te same, czasem nie ma wcale różnicy, a czasami sięga 0.8 km/h. Z tego co widzę to u wszystkich to występuje. Inaczej liczy się autopauza, błędy GPS?
Pewnie z tego samego powodu, z którego cieszysz się, że na liczniku pykło 50 km, a po wrzuceniu do Stravy okazuje się, że zrobiłeś 49,7 km
@shymeck: Strava bierze odległość z licznika z GPSem co do jednego metra
Inaczej liczy się autopauza
@acars: tak, Strava ma swoje własne algorytmy autopauzy, niezależne od Garminów, Wahoo, itd. Czyli bierze sobie trasę z licznika, "przepisuje" odległość, ale już czas ruchu wylicza
#pilne #wazne #najwazniejsze #polska #onet
źródło: pilne
Pobierz