Wpis z mikrobloga

@Menel94: Rozumiem że gdy dopadnie cie depresja to zrobisz to co powinieneś czyli zerwiesz związek. Druga strona nie powinna być z niepoukladaną osobą. To taki sarkazm.

A tak po za tym.

"Jeżeli nie jesteś szczęśliwy sam ze sobą i nie do końca potrafisz zapanować nad swoim życiem, to z kobietą niestety tym bardziej nie będziesz, ponieważ pojawią się nowe problemy.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
Samotność to taka straszna trwoga
śpiewał jeden z polskich artystów. Nie jest niczym dziwnym, że Cię to dopada, w mojej opinii to był to jeden z głównych powodów, który przyświecał naszym przodkom przy wprowadzaniu systemu patriarchalnego.

Niestety aktualnie wróciliśmy do praw
  • Odpowiedz
@puczipucko123:

Dalej, kumple mają żony albo dziewczyny, no patrz da się. One mają koleżanki. Tak najłatwiej znaleźć bo omijasz to całe #!$%@? portali randkowych.


Nigdy nie spotkałem sie z nikim kto poznał by kogoś w ten sposób i skąd pomysł że koledzy mają tony kobiet do poznania XDDD
Albo że ktos bedzie chciał cie zapoznawac z swoją siostrą to taki cring ,że nie moge sobie tego wyobrazic. To nie lata
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: i jeszcze jedno pytanie.

Niewiem czy widzisz ten paradoks jaki próbują ci tutaj sprzedać. Wmówią ci że idealizujesz związki a po chwili sami idealizują to jaki powinieneś być żeby w niego wejść...
  • Odpowiedz
Ciężko rozmawiać racjonalnie z kimś, kto chodzi głodny pod oknami piekarni i opowiada jak to strasznie tęskni za chlebem.
I w dodatku opowiadasz tego rodzaju problem tutaj, gdzie będziesz miał ( jak widzę ) głównie odpowiedzi od debili, których wysyp zawsze jest pod hasłami typu "nie bednem bankomatem" albo "dlaczego kobiety są takie złe".
Albo sprowadzają relacje międzyludzkie do ruchania i gotowania obiadów. Serio chcesz porad od kretynów albo dzieciaków ?

Jeśli jesteś sam patologicznie
  • Odpowiedz
@Nicolaia Nie jestem przekonany co do tego, że lepszą opcją jest samotność niż związek bez miłości, ale z jakimś szacunkiem wobec siebie. Problem w tym, że ta samotność wyniszcza człowieka jeszcze bardziej i psychicznie i zdrowotnie.
  • Odpowiedz
Przeczytałam te wasze posty i są dość smutne. Smutne bo świat przez zepsucie nie wierzy już w prawdziwą miłość. Ona istnieje i wam też jej życzę ❤️
  • Odpowiedz
@abhagebhar: taki dobry koment a takie coś xD

"Przy czym nic do tego nie ma ile masz pieniędzy, czy jesteś brzydki czy cokolwiek. To są wszystko pierdoły bez znaczenia."

Serio? Ja jako facet potrafię przyznać że zwracam uwagę na piękno, myślisz że kobiety nie? O pieniądzach to myślisz że kobiety nie patrzą? Praktycznie nie widuje par w których to facet zarabia mniej od kobiety no chyba że nadrabia czym innym.
  • Odpowiedz
Ciekawy jestem czym są poparte te wszystkie wpisy w stylu "kobiecie nie wolno się żalić". To z własnego doświadczenia? Z filmików na YT? Z obserwacji otoczenia?
  • Odpowiedz
Syty głodengo nie zrozumie i z perspektywy PRL (jestem już staruchem) niełatwo komuś doradzać, szczególnie gdy za młodziaka, tak do 32 r.ż bo potem założyłem rodzinę) nie miało sie z relacjami damsko-męskimi najmniejszego problemu.

Jak pisali inni, nie żal się kobietom, nie opowiadaj o swoich problemach, daj się jej wygadać, nie przejawiaj chorobliwego zainteresowania, powoli zdobywaj, a gdy coś zaiskrzy pójdzie z górki i trenuj, bo widzę, iż popodasz już w marazm
  • Odpowiedz
@I_N_K_W_I_Z_Y_T_O_R: widzisz bolku, a u mnie ludzie się tak poznają, nawet swatania były (a chodź zaprosimy Anie bo ona sama też jest, wspólne grille, jakieś tam wypady etc). Polecam mniej internetów i pigułek, więcej reala bo wy już wyłopki macie sprane mózgi do reszty tym przegrywowym #!$%@?.
  • Odpowiedz
Nie wiem jak mozna nawiązać satysfakcjonujacą głebsza relację z kimkolwiek, jeśli ma to polegać na kiszeniu w sobie emocji, napince i udawaniu twardzielka.

A później zdziwienie i żal, że mężczyźni zabijaja się kilkukrotnie częściej niż kobiety i nie mają bliskich relacji.

I oczywiście winne roszczeniowe baby, bo przecież nie ci wszyscy ziomkowie od "nie bądz #!$%@?ą", "nie możesz się żalić kobiecie", "weź się w garść".

()
  • Odpowiedz
@mirko_anonim normalnie, masz żonę, ale to jakbyś miał rękę, więc bez różnicy. Poza tym rękę głową nie boli 30 dni w miesiącu. Nie zapraszam do dyskusji osób poniżej 40rż.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Odpowiem Tobie w skrócie bo pora nie ta. Owszem mi też brakowało. Owszem zdecydowanie fajniej się żyje z kimś, z kim się dzieli życie. Ale ... może nastać czas że trafisz na taką że dzień w dzień będziesz miał awanturę, że będziesz się gryzł w język i niczego osobistego nie będziesz mówił bo wszystko co powiesz może zostać wykorzystane przeciwko Tobie, że będziesz się czuł w domu jak gość
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: No co? Ujowo jest. Podobnie jak u Ciebie: na początku był pęd po szkole średniej, studia, robota pod kres możliwości, dbanie o siebie, rozwój itp. Z czasem zacząłem się zastanawiać: po co to wszystko, skoro nie masz dla kogo? Trzy ostatnie związki to była tragedia. Czułem się w nich jakbym był tylko na chwilę, jakąś ebaną protezą którą się porzuca jak tylko trafi się lepsza. Czułość, współczucie itp.? Raczej
  • Odpowiedz