Wpis z mikrobloga

@GnomuS: w poprzedniej robocie jeździłem z towarem m.in. po wetach, trafiło mi się że raz jechałem do typa co generalnie zamawiał cokolwiek z hurtowni od wielkiego dzwonu, ja na trasie już z rok jeździłem jak nie więcej a nigdy do typa nie jechałem
nie zastałem go więc ugadałem się że towar mu zostawię w umówionym miejscu a on se przelew puści
za kilka dni telefon od kierownika że czy słyszałem coś