Wpis z mikrobloga

Hejka Miraski i Mirabelki,
Potrzebna opinia czy to ja mam schizy czy mój różowy to potwór bez serca.
Obraz sytuacji:
- My- Mlode małżeństwo
- kaszojad 1 msc
- świeżo kupione mieszkanie w starym budownistwie ktore sam remontowałem przez ostatnie 4 miesiące

Sytuacja sama w sobie:
2 dni temu, różowy sypie tekstem, że mieszkanie jest ch**owe bo na 4 pietrze bez windy i jak zwykle "ktoś" (czyli ja w jej mniemaniu) sie zagrzał i byle co kupił, mimo że mieszkanie 20% ponizej ceny rynkowej w dobrej lokalizacji
Wczoraj, ja w robocie, różowy z kaszojadem na wycieczce do jej rodzinnego domu, na powrocie z pracy zajechalem po nią. 30 minut gadania jakie to u jej rodzinki jest super zycie i jak to jest jej niedobrze w naszym mieszkaniu. Mi sie już ulewa, ale wspieram żonkę bo przecież świeżo po porodzie i trzeba.

Dodam tylko, że przy kaszojadku jej pomagam ile sie tylko da, przebieram, karmie, kąpie, jeszcze i jej żarcie zrobię i w mieszkaniu posprzątam na spacer z małym wychodzę i znoszę codzienne audiencje jej rodziny (moja nie może zbyt czesto, bo zona się zdenerwować może bo wedlug niej mają zly wplyw na dziecko..( _)

Troche mnie wku*w złapał bo narobiłem sie od cholery przy mieszkaniu i teraz tez przy niej i małym latam jak Husain Bolt, a w zamian dostalem takim śledziem w ryj.

Taka niespodzianka na koniec tygodnia
  • 158
@Lambert11: posłuchaj mnie uważnie, jutro o 19:45 masz samolot do meksyku.
Bilet wyśle Ci zaraz na e mail. Gdy wyjdziesz z lotniska pod czerwoną budką telefoniczną jest skrytka,
otwórz ją tajnym hasłem : hajduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy dowód osobisty,
3000 pesos i kluczyki do mieszkania na przeciwko. Od dziś nazywasz się
Juan Pablo Fernandez Maria FC Barcelona Janusz Sergio Vasilii Szewczenko i jesteś rosyjskim imigrantem z Rumuni.
Pracujesz w zakładzie
@Lambert11 nie wiem, niby ciąża humoru ok, ale piszesz na końcu że nie pozwala ci żeby przychodziła twoja rodzina a jej może przylazic ile chce XD
jak to nie jest bait i serio jej na tyle pozwalasz to nic dziwnego że narzeka XD

robisz z nią to co rodzice z rozpuszczonymi bombelkami, pozwalasz jej na wszystko, a ona chce więcej, bo wszystko już ma

Nie na tym polega partnerstwo chyba, tym bardziej
@Lambert11: Odcina cię od Twojej rodziny. Nie docenia tego co robisz, co wyremontowałeś - będzie tylko gorzej :) zaufaj staremu facetowi a nie kukoldom patrzącym na kobiety przez różowe okulary. Tez mieszkamy na 4 pietrze i sobie chwalę - nikt nie skacze mi nad głową a układ w "starym" bloku mieszkania dla nas bardzo funkcjonalny. Depresja, hormony ? może tak ale ja tu widzę dobrze szytą ofensywę na Ciebie i wizyty
@Lambert11: daj jej czas. Teraz nie jest dobry moment na prztykanie się. Ona jest sama w domu, z malenkim dzieckiem, nagle utraciła całe życie, które dotychczas prowadziła, może być rozgoryczona. Do tego jej ciało jest osłabione, malec w takim stanie nie daje taryfy ulgowej. Musi się to wszystko ulezec i poukładać. Może to zająć rok a nawet więcej.
@Lambert11: moja matka miała czwórkę dzieci i mieszkaliśmy na 4 piętrze bez windy. Sąsiedzi z naprzeciwka byli jedni z dzieckiem, ale długo nie pomieszkali, a później kolejna rodzina która się tam wprowadziła miała dwójkę dzieci. Pod nami, czyli na 3 piętrze też jest rodzina, która ma dziecko. Problem się zaczyna dopiero gdy trzeba wnieść ciężkie meble i manewrować z nimi na schodach, a tak nikt nie ma problemu czy to z
codzienne audiencje jej rodziny (moja nie może zbyt czesto, bo zona się zdenerwować może bo wedlug niej mają zly wplyw na dziecko


@Lambert11: zły wpływ na dziecko to będzie miało nasiąknięcie wzorcami z takiej asymetrycznej relacji szczególnie jeśli to syn dla którego jako ojciec będziesz pierwszym męskim wzorcem. Ludzie traktują nas tak jak im na to pozwolimy. Bezinteresowna pomoc jest spoko i to co pisałeś dobrze o Tobie świadczy ale jeśli