Aktywne Wpisy

Influ3nD +523
jacekparowka +92
nie ma większego cuckoldstwa niż staranie sie wykonywać w pracy swoje obowiązki najlepiej jak umiesz
twój szef ma na ciebie w------e, płaci ci jakieś ochłapy w stosunku do tego co zarabia, więc po co masz się starać?
#pracbaza #praca #korposwiat
twój szef ma na ciebie w------e, płaci ci jakieś ochłapy w stosunku do tego co zarabia, więc po co masz się starać?
#pracbaza #praca #korposwiat
Potrzebna opinia czy to ja mam schizy czy mój różowy to potwór bez serca.
Obraz sytuacji:
- My- Mlode małżeństwo
- kaszojad 1 msc
- świeżo kupione mieszkanie w starym budownistwie ktore sam remontowałem przez ostatnie 4 miesiące
Sytuacja sama w sobie:
2 dni temu, różowy sypie tekstem, że mieszkanie jest ch**owe bo na 4 pietrze bez windy i jak zwykle "ktoś" (czyli ja w jej mniemaniu) sie zagrzał i byle co kupił, mimo że mieszkanie 20% ponizej ceny rynkowej w dobrej lokalizacji
Wczoraj, ja w robocie, różowy z kaszojadem na wycieczce do jej rodzinnego domu, na powrocie z pracy zajechalem po nią. 30 minut gadania jakie to u jej rodzinki jest super zycie i jak to jest jej niedobrze w naszym mieszkaniu. Mi sie już ulewa, ale wspieram żonkę bo przecież świeżo po porodzie i trzeba.
Dodam tylko, że przy kaszojadku jej pomagam ile sie tylko da, przebieram, karmie, kąpie, jeszcze i jej żarcie zrobię i w mieszkaniu posprzątam na spacer z małym wychodzę i znoszę codzienne audiencje jej rodziny (moja nie może zbyt czesto, bo zona się zdenerwować może bo wedlug niej mają zly wplyw na dziecko..( ಠ_ಠ)
Troche mnie wku*w złapał bo narobiłem sie od cholery przy mieszkaniu i teraz tez przy niej i małym latam jak Husain Bolt, a w zamian dostalem takim śledziem w ryj.
Taka niespodzianka na koniec tygodnia
Do tego poporodowe wahania nastrojów.
Musisz z tym dilować, w końcu wiedzieliście w co się pchacie bez windy ¯\_(ツ)_/¯ (prawdopodobnie dlatego było tanie)
@Lambert11: Bo to jest przedsięwzięcie z bobasem. A z---------ć 4 piętra w jedną i w drugą z dzieckiem na ręku będąc w połogu może być delikatnie niekomfortowe, rozumiesz
Nie mam pretesji, że sie zle czuje po porodzie, ale naprawde teskty w takim sytlu sa dość mocno uszczypliwe
No i ja Cię rozumiem, że nikt jej nie każe wychodzić na spacery, ale ona pewnie by po prostu chciała się ruszyć na zewnątrz nawet do głupiego sklepu - a w takich warunkach jest to bardzo trudne
Może pomyślcie nad chustą?
Rozmowa szczera, jak trzeba terapia par. Babce odbija - hormony + typowe roszczenia po ślubie + zapatrzenie na innych = krótka droga do uczynienia piekła z Twojego życia a co się z tym wiąże i dziecku koszmar zgotuje. Jak nie trudno się połapać : jestem sceptykiem małżeństw (jedno mam za sobą) - błogosławie tą decyzje.
Temat trudny
Mamy chustę, ja malego umiem w chuste sam zawiązać ona sie boi, nie chce i wygaduje jak to nie jest trudno go zawiązaća ja jej nie pomagam. Wozek na parterze stoi, nie musi go na 4 pierto dzwogac. Zakupy lece i codziennie robie swiezutkie przed pracą, bułeczki, pomidorki, serki, szyneczki.
Nic jej nie zarzucam. Przykro mi sie tylko zrobiło
To jakiś żart