Wpis z mikrobloga

Codzienna praca 8h to jest jakaś katastrofa. A weź jeszcze do tego dolóż czas potrzebny na transport.

System powinien sie zmienić na 6h i piątek wolny. Zapewne oznaczaloby to mniejsze wpływy do portfela, ale raczej nieznaczne, za to ogromna roznica dla życia i wolności. Wtedy faktycznie daloby sie jakiś wyjazd weekendowy za granice zorganizowac, przeczytać ksiażke po robocie itd. A wezmy tez pood uwage ze ostatnie dwie godziny pracy nie są efektywne, bo to takie dożynanie człowieka, co też minimalizowaloby skutki uboczne krotszego czasu pracy

I argument, ze i tak se mozesz isc do maca na 6h jest poroniony. Raz ze nie zarobi sie tam tyle zeby sie utrzymac, a 2, jakby kazdy pracowal w tym samym systemie i troche mniej zarabial, to i ceny by spadły

A jak jeszcze ktoś sie uczy do zawodu po robocie, to juz w ogole masakra

#praca #przemyslenia #zycie #pracbaza
  • 212
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@essos: Widać, że OP to korpo-szczur który produkuje jedynie nikomu niepotrzebne tabelki w excelu więc myśli, że zmniejszenie liczby godzin o 40% to "trochę mniejsza wydajność"

Jak rozumiem uczniowie w szkołach też mieliby zredukowany program nauczania o 40%? Bo w końcu nie byłoby komu ich uczyć xD Sklepy i urzędy też otwarte 40% czasu krócej? Logistyka to chyba w ogóle przestałaby istnieć xD A dowolny dom budowano by z 5
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@essos: Tymczasem rolnicy pracujący od rana do wieczora, bez dnia wolnego, praktycznie od dzieciaka już, a jak gdzieś wyjeżdżają to tylko na jeden dzień: "Jest w pyte"
  • Odpowiedz
  • 0
Z jednej strony jest do dobry pomysł. Z drugiej strony martwię się, że sektor usługowy oparty na pracy z klientem może mieć przez to problemy. Takie zmiany wymagałyby większej ilości pracowników, co byłoby mocnym ciosem dla małych przedsiębiorstw
  • Odpowiedz
@Roman_: Już nie mów, że macie tak ciężko - rano przerwa na kawę 30 minut, przerwa obiadowa kolejna godzina - polowa załogi idzie na drzemkę do kabiny, później o 15 kolejna przerwa 30 minut i wychodzi maks 10h pracy.

Nawet licząc te 12h pracy - dla uproszczenia miesiąc/miesiąc (masz 360h przepracowane i kolejny miesiac siedzisz na dupie). Na normalnym etacie w te 2 miesiące masz 42 dni robocze po 8h,
  • Odpowiedz