Wpis z mikrobloga

Codzienna praca 8h to jest jakaś katastrofa. A weź jeszcze do tego dolóż czas potrzebny na transport.

System powinien sie zmienić na 6h i piątek wolny. Zapewne oznaczaloby to mniejsze wpływy do portfela, ale raczej nieznaczne, za to ogromna roznica dla życia i wolności. Wtedy faktycznie daloby sie jakiś wyjazd weekendowy za granice zorganizowac, przeczytać ksiażke po robocie itd. A wezmy tez pood uwage ze ostatnie dwie godziny pracy nie są efektywne, bo to takie dożynanie człowieka, co też minimalizowaloby skutki uboczne krotszego czasu pracy

I argument, ze i tak se mozesz isc do maca na 6h jest poroniony. Raz ze nie zarobi sie tam tyle zeby sie utrzymac, a 2, jakby kazdy pracowal w tym samym systemie i troche mniej zarabial, to i ceny by spadły

A jak jeszcze ktoś sie uczy do zawodu po robocie, to juz w ogole masakra

#praca #przemyslenia #zycie #pracbaza
  • 212
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

System powinien sie zmienić na 6h i piątek wolny. Zapewne oznaczaloby to mniejsze wpływy do portfela, ale raczej nieznaczne


@essos: A na szkole to kamieniami rzucal czy tylko z matematyki wagarowal?

pn-pt po 8h to
  • Odpowiedz
Efektywność pracy rośnie dużo szybciej niż zarobki.


@Antybristler: ciężko żeby wydajność nie rosła jak dzisiaj jednym kliknięciem w kąkuterze możesz wykonać obliczenia które w 1950 wymagały pół dnia liczenia przez specjalistów... no i ciężko wymagać za to kliknięcie w kąkuterze tej samej płacy co specjaliści ;)

Oczywiście przykład mocno uproszczony ale chodzi o to jak mocno się rozwinęły komputery oraz maszyny produkcyjne, jakie dzisiaj można w kilka chwil przeprowadzić zaawansowane
  • Odpowiedz
System powinien sie zmienić na 6h i piątek wolny


@essos: absurdalne. Ja osobiście wolałbym 7 dni pracować po 5,5 godziny, to by było dla mnie idealne, oczywiście zakładając home office, bo jakby doliczyć konieczność dojazdu powyżej 1 godziny to wolę 4 dni po 10 godzin. A jak pracka dosyć blisko to te 5 dni po 8 godzin optymalne. Twój pomysł 6h * 4dni jest absurdalny, jak ktoś wyżej zauważył to
  • Odpowiedz
@Antybristler: i będzie się to dalej pogłębiać, to co dzisiaj wymaga specjalistów którym płacimy gruby hajs za 20-30 lat będzie wymagać tylko jakiegoś ciecia który rano odpali maszynę a wieczorem wyłączy ( ͡° ʖ̯ ͡°) niestety dla firm pracownik się nie liczy. Jeśli można cię łatwo zastąpić i łatwo znaleźć pracownika na twoje miejsce to będą płacić minimalną lub jej okolice.
  • Odpowiedz
absurdalne. Ja osobiście wolałbym 7 dni pracować po 5,5 godziny, to by było dla mnie idealne, oczywiście zakładając home office, bo jakby doliczyć konieczność dojazdu powyżej 1 godziny to wolę 4 dni po 10 godzin. A jak pracka dosyć blisko to te 5 dni po 8 godzin optymalne. Twój pomysł 6h * 4dni jest absurdalny, jak ktoś wyżej zauważył to jest aż 40% mniej godzin


@LuxEtClamabunt: To raczej twoj pmysł
  • Odpowiedz