Wpis z mikrobloga

Głupcy z tego #bitcoin myślą, że jak będzie wojna to będzie im dobrze działał globalny internet ( ͡° ͜ʖ ͡°) No po prostu ręce opadają. Jeszcze myślą, że BTC będzie działał dobrze i będą mogli sobie w jakimś miejscu z dostępem do internetu propagować transakcję w sieci. NIE, nie będzie to możliwe. Internet nie będzie globalny, stanie się mocno ograniczony i rozdzielony. Tym samym cała sieć Bitcoin straci wartość, nie będzie zabezpieczona mocą koparek i konsensusem PoW. Powstaną dziesiątki/setki równolegle działających łańcuchów BTC. Każdy będzie zgodny z konsensusem, ale nie będą pracowały razem przez ograniczenia z dostępem do globalnej sieci. To spowoduje, że cała idea BTC zakładająca, że internet będzie działać zawsze prawidłowo - legnie w gruzach.

BTC stanie się nic nie wart. Nikt nie będzie próbował "mergować" kilkuset/kilkudziesięciu łańcuchów Bitcoin. Żaden z nich nie będzie najważniejszy. Nic nie zrobicie, stracicie po prostu pieniądze przy tym czarnym scenariuszu wojennym.

Żal mi ludzi, którzy nie wiedzą jak działa internet, nie wiedzą jak działa i jak zabezpieczony jest blockchain BTC. Nie wiedzą w co wpakowali pieniądze.
#bitcoin #inwestycje #gielda
  • 15
@goferek: A skąd wiesz czy po zakończeniu konfliktu zbrojnego na świecie nie będzie 30 osobnych blockchainów BTC które działały podczas wojny. Wcześniej czy później "wygra" ten o największej mocy, a reszta będzie odrzucona przez sieć. Tylko co z BTC przesyłanymi podczas wojny i tego rodzaju problemów? Wtedy dopiero BTC stanie się shitcoinem. Pieniądze BTC możesz w ten sposób stracić tak samo jak przy hiperinflacji.
@Filipterka25: nie będziesz miał, prędzej czy później sieć się zsynchronizuje i wygra najmocniejsza /podsieć/, reszta zostanie odrzucona, w ten sposób wiele osób może stracić ogromne ilości BTC, które były wysyłane w "słabszych" sieciach BTC, bo ich transakcje zostaną odrzucone, a nigdy nie będziesz wiedział która część sieci BTC działająca niezależnie to ta prawidłowa i która jest najmocniejsza, to się dopiero okazuje, gdy wrócą połączenia między wszystkimi węzłami. Jedynym rozwiązaniem jest od
nie będziesz miał, prędzej czy później sieć się zsynchronizuje


@YoureGoingDown: Nie musi się synchronizować - będzie istnieć równoległe kilka sieci, jeżeli dojdzie do tak dużego podziału.

Oczywiście, BTC będzie miało niższą wartość niż przed rozpadem sieci, a część sieci spin-offowych będzie warta wielkie gówno.
Dywersyfikacja środków i indywidualna ocena ryzyka to postawa.


@goferek: To.

Osobiście nie wierzę w wielki sukces BTC i krypto w obecnej formie (ale sama technologia ma potencjał i widzę milion jej zastosowań), mimo to kilka promili majątku w róznych krypto (BTC, ETH, LTC) oraz biorę, jak mi dają (dzielnie robię quizy na Coinbase oraz zakupy na ali robię przez SG).

Będzie z tego coś to fajnie, nie będzie też fajnie, wystrzeli
no i nigdy nie wiesz jakiego shitcoina dostaniesz po wojnie wysylając swoje BTC podczas wojny i to jest problem


@YoureGoingDown: No nie, jak wysyłasz po sieci BTC to dochodzi BTC.

Jak będzie kilka sieci po teoretycznym rozpadzie (umownie: BTC1, BTC2, BTC3) to wysyłając BTC3 dojdzie BTC3.

Ale po ponownym odblokowaniu netu najpewniej będziesz miał portfele (do odtworzenia) we wszystkich tych sieciach, tak jak miałeś po wydzieleniu BCH - początkowe salda to
@Filipterka25: chodzi mi o to, że ktoś ci wysyła BTC podczas wojny i ty masz je tylko W TEJ JEDNEJ SIECI, a jaki to będzie shitcoin to będzie wiadomo jak Wujkowi Władkowi znudzi się wojna. Więc wartość BTC podczas wojny to jakieś grosze. A nie kupisz od kogoś przecież klucza priv do portfela "sprzed wojny" bo wiesz czym to grozi.