Wpis z mikrobloga

Powoli dochodzę o wniosku, że jako mieszkaniec małej wsi gdzie nie ma żadnych restauracji, kin, teatrów itp (jest tylko jeden sklep który niedługo upadnie) nie rozumiem waszej perspektywy ludzi z miasta... Wasze życie chyba jest jakoś nierozerwalnie związane ze wszystkim co zamknięte a ja z tych rzeczy nigdy w życiu nawet regularnie nie korzystałem. Tak samo nigdy w życiu nie jeździłem na ferie w góry ani nie byłem na stadionie piłkarskim czy na koncercie
#koronawirus #covid19stats #polska
  • 155
@snorli12: miasteczko 30k mieszkańców here - mam dokładnie takie samo odczucie jak ty. W ogóle nie odczuwam skutków covida XD Żyję tak samo jak żyłem wcześniej. Do roboty, a po robocie do domu, ewentualnie zakupy w markecie i koniec dnia. I tak w kółko do usranej śmierci. Życie niewolnika.

A ludzie płaczą że jakieś kina zamknięte czy coś? Ja odkąd mam netflixa to w kinie nie byłem w ogóle xD
@snorli12: pewnie masz rację. Dla mnie te obostrzenia są bardzo dotkliwe, bo nie tylko zmniejszyły znacznie moje zarobki, ale również wycięły sporą część życia "społecznego" - restauracje, knajpy i koncerty były dla mnie niemal codziennością. Z drugiej strony znajomy z branży IT, który z takich uciech niemal nie korzystał, mówi że dla niego życie zmieniło się niemal na lepsze ¯\_(ツ)_/¯
@snorli12: ja mieszkam w mieście i też nie korzystałem. Kino jest przereklamowane lepiej u siebie na dobrym tv w spokoju, restauracja to jak ktoś lubi dobrze i szybko zjeść to fajna opcja chociaż ja wolę sam sobie zjeść, teatr umówmy się kto chodzi do teatru? Jakiś promil ludzi. Jedynie obiekty sportowe mogą boleć z tego typu rzeczy bo czasem ciężko o alternatywę
@snorli12: To że ty nie korzystałeś nie oznacza że inni muszą mieć tak samo. Też nie chodzę do kina itp mam ciekawsze zajęcia jak spacer na którym walne sobie w lesie browarka na ławce i porobię zdjęcia kaczkom w stawie. Ale mam znajomą która chodziła do kina, na basen i ten cały lockdown siadł jej na psyche, każdy odpoczywa i odstresowuje się na swój ulubiony sposób
@snorli12: Napisałeś w kulturalny i nienachalny sposób, więc nie chciał bym Cię jakoś urazić, ale właśnie w ten sposób wyobrażam sobie zwolenników pandemii zdziwionych, że komuś może przeszkadzać powrót życia społecznego do czasów pańszczyźnianych. Zresztą czym innym jest brak potrzeby chodzenia do kin, muzeów itd, a czym innym zakazywanie tego reszcie ludzi. Pierwsze rozumiem, drugim gardzę jak pisem
@laventel: @droid43210: Ale ja nie rozumiem.
Mój tata mieszka w wiosce w której nie ma sklepu. Cisza spokoj.
Wyjeżdża na zakupy raz w tygidniu do powiatowego a chleb gość z piekarni wozi samochodem.

Tata jak chce na koncert, kolacje w restauracji czy kino to jeździ a na codzień prowadzi swoje spokoje żyćko.

Dziaiaj był ze mną w sklepie, wydaliśmy 270
Zł na dobra kolacje i oboad to skwitował to tylko
@BBQx: mam teściów, którzy mieszkają właśnie na takim zadupiu na ścianie wschodniej - najbliższe kino to będzie z 50km, najbliższe miasto większe niż 50k mieszkańców - 70km. I widzę, w jaki sposób żyją młodzi ludzie - jakby ktoś zarabiający te 2000zł (jak w ogóle ktoś ma stałą pracę to jest kozak, myślę, że nie przesadzę, jak powiem, że 85% ludzi utrzymuje się tam z rolnictwa na gospodarstwie wielkości mniejszej niż 5ha)
@snorli12: Wspaniałe życie dla pracującego zdalnie i horror dla dzieci. Takie dziecko będzie tracić mase czasu na dojazdy komunikacją miejską (o ile taka istnieje) do tego ciągle mieć styczność z wiejską patologią. Gdy dzieciak podrośnie będzie uziemiony bo jeszcze za młody by mieć prawo jazdy a pewnie chciałby spotykać się ze znajomymi z miasta oddalonego o 50km. To samo np. z dorywczą pracą podczas wakacji której na wsi nie ma. Na
@BBQx: nie no, to na bank. Ale jak sam zauważyłeś - twój tata jak chce na koncert , czy do restauracji to wsiada i jedzie. Ale dla sporej części ludzi ze wsi, zwłaszcza z tych biedniejszych regionów, to taki jeden wyjazd to mniej więcej tyle, ile wydają na utrzymanie przez cały miesiąc. Warto jeszcze rozróżnić wsie w promieniu kilkunastu/kilkudziesięciu kilometrów od większego miasta, gdzie ludzie najczęściej jeżdżą do pracy do jakichś
@aksal89: No właśnie to zależy od perspektywy.
Ja z mężem i z tata zastanawiamy się jak spieniężyć nieruchomości i ziemie. Mamy mnóstwo pomysłów ale to nie będzie stanowić większości naszych dochodów.
Nieststy życie na wsi wyglada tak jak mówicie. Ale nie rozumiem dlaczego.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@snorli12:całe życie mieszkam w "miescie" 30tys i mam takie same odczucia xD i tak tu nic nie ma, odkąd jest covid w moim życiu zmieniło się tylko to, że gdy wchodzę do sklepu zakładam maskę, albo nie
Jedyne co boli to że odwołali Woodstock, czarna wodę, Szczecinek i wgl wszystkie te koncerty
Powoli dochodzę o wniosku, że jako mieszkaniec małej wsi gdzie nie ma żadnych restauracji, kin, teatrów itp (jest tylko jeden sklep który niedługo upadnie) nie rozumiem waszej perspektywy ludzi z miasta... Wasze życie chyba jest jakoś nierozerwalnie związane ze wszystkim co zamknięte a ja z tych rzeczy nigdy w życiu nawet regularnie nie korzystałem. Tak samo nigdy w życiu nie jeździłem na ferie w góry ani nie byłem na stadionie piłkarskim czy