Wpis z mikrobloga

Chciałabym Was poinformować, że Wiktor przegrał walkę z chorobą i odszedł od nas 26.05.
Sporo mi opowiadał o wsparciu które od Was otrzymywał. Dziękuję że byliście z nim w tym trudnym czasie. Pożegnanie odbędzie się w poniedziałek 3.06 o godz. 13.00 w Domu Pogrzebowym w sali A na cmentarzu północnym w Warszawie. Proszę o nieprzynoszenie wieńców, wiązanek ze względu na ograniczoną ilość miejsca. Jeżeli chcecie, przynieście pojedyncze kwiaty.

Agnieszka

#sarmatawalczyzrakiem #rak #nowotwory #nowotwor #medycyna #zdrowie #szpital
  • 215
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sarmatawkapciach: Przyjmij najszczersze kondolencje. Jeszcze nigdy nie czułem się tak dziwnie i nieswojo, po usłyszeniu takiej informacji w stosunku do osoby, której na oczy nie widziałem (,)
  • Odpowiedz
Wyrazy współczucia, śledziłem jego walkę z niedowierzaniem. Człowiek pełen energii, śmieszkował do końca. Dla nas zawsze zostanie tym wesołym Mireczkiem
  • Odpowiedz
@sarmatawkapciach: Zapalam znicz i niech ten ogień płonie, zostawileś wpisy, w których przemawiasz głosem... Ty byłeś spoko mirkiem i niech wykop to doceni, a kiedyś razem poganiamy na niebieskiej karuzeli [*]
  • Odpowiedz
@sarmatawkapciach: Bardzo mi przykro. Moja dziewczyna level 43 jutro ma operację na jelicie grubym. Dopiero kolanoskopia zdiagnozowała nowotwór złośliwy. Od kolanoskopi do operacji minęło 64 dni co jest moim zdaniem jakąś pomyłką. Dzisiaj lekarz przyszedł i oświadczył jej że dopiero przed chwilą dowiedział się że będzie ją operować (wcześniej 2 razy zmieniali jej chirurga) Ogólnie ciężko z opieką medyczną w tym kraju więc wykopki nie dziwcie się że nawet jak
  • Odpowiedz
@sarmatawkapciach: Agnieszko bardzo Ci współczuję oraz Waszym dzieciom, życie jest takie niesprawiedliwe.. nie znałam Wiktora osobiście, bardzo mu kibicowałam i wierzyłam, że wyjdzie z tego, a łzy mi lecą jedna za drugą, nie wyobrażam sobie co Ty musisz czuć.
Trzymajcie się.
  • Odpowiedz
K---a jak mi smutno (,)
Nawet nie wołam, bo po co dodatkowy ból. Czytałem wpisy Wiktora od początku, z pewnym masochizmem. Z opisu choroby wynikało, że chłopak nie ma najmniejszych szans. Myślę, że wielu z nas to widziało, ale słusznie nikt nie pisał. Jego walka i wiara była ogromna i budująca, za co ogromnie go szanuję. Jego śmierć totalnie r---------a mnie na kawałki, szczególnie biorąc pod uwagę jego
  • Odpowiedz