to z '27?


@zawszespoko: Tak. Zazwyczaj jak ktoś twierdzi, że widział wszystko z danego gatunku, to działa podanie czegoś wyjątkowo starego. Ciężko tak strzelać, ale pewnie bezpiecznie założyć, że faktycznie widziałeś wszystko (albo większość) co godne uwagi, bo w SF niestety nie ma tego wiele. W takim razie pewnie pora przejść do literatury, bo ta stoi jakieś 20 lat przed filmami (i jest więcej godnych pozycji, z których można wybierać).
Czytasz (a właściwie słuchasz) sobie zajebiste militarne SF ze sporym naciskiem na S i świetnie oddanym klimatem wojny (na co duży wpływ pewnie miały doświadczenia wietnamskie autora) aż tu autor stwierdza, że bohater po paru latach wojny wróci na Ziemię, na której to minęło kilkadziesiąt lat przez dylatację czasu i zastanie tam przeludnienie a sposobem walki z nim jest homoseksualna propaganda dzięki której 1/3 ludzi to homosie. xD A później dowiadujesz się,
Pobierz
źródło: comment_lp5iHrdOnCQGXjMNPgpaR7gfQQcgsTxR.jpg
@ryhu: wojna jest na pierwszym planie i moim zdaniem jest przedstawiona świetnie. Obok wątku homo są też inne elementy ziemskiej przyszłości, dużo mniej absurdalne choć wszystkie mocno pesymistyczne. No i to nadal jako całość wątek drugoplanowy.
@eeemil: a czytałeś może Wieczną wolność i Wieczny pokój? Widzę, że mają sporo niższe oceny i nie wiem, czy jest sens się za nie zabierać.
Dyskusja: Wizja przyszłości - Elizjum całkiem możliwe?

Biegając ostatnio tak sobie myślałem i doszedłem do wniosku,
że rzeczywistość przedstawiona w filmie Elizjum jest całkiem prawdopodobna.

Tj elita dysponująca prawie całym kapitałem, technologią.
Skolonizuje Marsa, albo jakiegoś sztucznego satelitę.
Następnie sama się tam przeniesie.
Tworząc sobie super społeczeństwo.
A Ziemia pełna biedoty, wyeksploatowana zostanie zostawiona sama sobie.
Będzie drenowa z geniuszy i surowców.
Natomiast elita całkowicie niezależna, bezpieczna, stworzy nawą bardziej rozwiniętą formę
@FX_Zus: ale to już się dzieje, tylko na razie na Ziemi. Zobacz, bogaci mają inne szkoły zamknięte dla reszty, lekarzy, dzięki którym już żyją kilka, kilkanaście lat dłużej, a kto wie, co będzie za kilkadziesiąt lat? Może jakiś rodzaj nieśmiertelności? Pisze o tym ciekawie Dukaj.
Zaczyna się też zarysowywać inna odpowiedzialność karna bogaczy- zob. przypadek affluenzy.
Przyszłość dzieje się teraz, bo to tu wytwarzają się mechanizmy różnicujące, na szczęście coraz częściej
@FX_Zus: Uważam że nie skończy się tak tylko ew równolegle zaczną się pojawiać 2 grupy cywilizacji(dla uproszczenia przyjmijmy ziemską i marsjańska). O ile marsjańska zacznie żyć na marsie to zostanie część ludu z potencjałem(oraz książki) wśród ziemian i oni mogą zacząć II rewolucję która zacznie powoli iść w stronę technologiczną tej z marsa. Ci z marsa nie będą w stanie zapanować nad tym(przynajmniej ja tak uważam). Z resztą pojawią się też
Nie widziałem nigdy żadnego Star Treka, a chętnie bym obejrzał dziś jakiś film. Co powinienem obejrzeć, żeby zrozumieć fabułę, a przy okazji nie zanudzić się na śmierć (bo widzę, że pierwsza filmowa część uważana jest przy okazji za najgorszą)? #startrek #sf #film
bo widzę, że pierwsza filmowa część uważana jest przy okazji za najgorszą


@t3m4: Przez kogo? Jest najlepsza ze wszystkich filmów (w sumie pozostałe mogłyby nie powstać), ale powinieneś zacząć od serialu, filmy cię nie wprowadzą w postaci ani świat. Ale fabułę zrozumiesz bez problemu. Jak już któryś film ST oglądać, to właśnie TMP.
@t3m4: To jest w sumie film ze scenariuszem opartym na jednym trekowym odcinku, tylko przedstawiony ze znacznie większym rozmachem. Jest w nim sporo nostalgii i dla kogoś, kto nie oglądał serialu niektóre sceny mogą się dłużyć (specjalnie dla fanów nowy Enterprise został pokazany z każdej strony i np. ja to zawsze oglądam z przyjemnością, a nowy widz może czuć potrzebę przewijania), ale w każdym razie jest całkiem w duchu Treka, a
dobra mirki, nauczeni #marsjanin, zaczynamy pisać mirkowego loga z tego co się by działo na ziemi gdyby w nas pierdyknęło i byłby tylko wielki smutek, halucynacje i śmierć z niedożywienia

jeśli rzeczywiście miałoby coś strzelić to najgorzej będzie z prądem, jesteśmy mocno od niego uzależnieni
parę dni, może dałoby się bez prądu przeżyć ale potem zacząłby się chaos, głównie w sklepach gdzie zaczęłaby się reglamentacja towarów,
ludzie pozbawieni dostępu do gotówki
Imperium Kontratakuje - bez wątpienia najlepsza część sagi i jeden z najlepszych filmów SF. Mało kto wie, że podczas kręcenia scen z miniaturowymi modelami Lucas bardzo czepiał się fachowców od efektów specjalnych. Kazał im poprawiać różne sceny i kręcić je od nowa. Zdenerwowani tym zachowaniem animatorzy postanowili zrobić reżyserowi dowcip. W scenie lotu Sokoła w polu asteroid można zobaczyć w roli tych ostatnich... buta i ziemniaka.

#starwars #imperiumkontratakuje #ciekawostki #kino #film #
Pobierz
źródło: comment_CvJOu6sdbVatscKqDEhHqfiMO1nTCsMK.jpg
Marsjanin zapowiadał się nieźle jako S-F, ale film mocno spłycili w porównaniu z książką. Brakuje kilkudziesięciu soli...
Braki:
- gigantyczna burza piaskowa w którą wjechał pod koniec książki całkowicie pominięta (a to kawał czasu i mega zagrożenie)
- nie było 2 łazika, za to znalazł jakąś przyczepkę
- nie pokazali jak udoskonalił łazika w powietrze i wodę
- nie pokazali jak przez nieuwagę stracił łączność z ziemią (wiertarka)
- film zupełnie nie
Pobierz
źródło: comment_hnYzeCBYYpOtCAjMJ1xLXjvZQdvzmYbg.jpg
@Kocisko_i_Anka:
Takie bardziej hard sci fi?

Kojarzysz pewnie "Marsjanina"? Książkę można z czystym sumieniem określić jako lekką, ale dobrą/fajną. Technicznie, szczegółowa i dopracowana. Bardziej nerdy niż film, bo w książce dosłownie liczą kilowatogodziny, delta-V i substraty i produkty konkretnych reakcji chemicznych. Do tego czyta sie dosyć na luzie, bo ma fajny humor.

Mniej znaną i bardziej odjechaną książką jest "Seveneves". Naprawdę nie chce spoilerowac co tam sie dzieje i jak to
@beniz_rozrabiaka:
A.C. Clarke: Odyseja kosmiczna: 2001 i 2010, Spotkanie z Ramą, Rama II, Ogród Ramy. <- Clarke był fizykiem, więc czyste SF.
S. Lem: Fiasko, Powrót z Gwiazd, Solaris, Dzienniki Gwiazdowe (satyra, więc nie hard-SF, ale zawiera to co ten gatunek definiuje - problemy filozoficzne wynikające z rozwoju techniki).
J. Dukaj: Perfekcyjna Niedoskonałość, Czarne Oceany.