Dzisiejszej nocy doniesiono o odkryciu nowej mgławicy o zmiennym blasku. Drobny obszar nieba ciemny niczym worek węgla, rozświetlił się tak, że przez teleskop wyglądał jak kometa.
Gennadiy Borisov, amator astronomii, który odkrył drugą międzygwiazdową kometę 2I/Borisov, poinformował poprzez Denisa Denisenko o odkryciu pojaśnienia części mgławicy TGU H642. Obserwacje wykonane w nocy 21/22 czerwca ukazały coś, co Borisov uznał wstępnie za kometę (kiedy masz młotek, wszystko wokół wygląda na gwoździa). Po przeszukaniu archiwalnych zdjęć z dawnych wielkich przeglądów nieba Borisov i Denisenso doszli do wniosku, że zaobserwowanym jasnym kłaczkiem jest sam fragment mgławicy. Jak zdołali ustalić, ten sam obszar był zupełnie ciemny w 2011 roku, ale w 2014 był już nieco jaśniejszy.
Mgławica sama z siebie nie powinna zmieniać swojego blasku. Jeśli tak się dzieje, to znaczy, że coś tę mgławicę zaczęło oświetlać. Powyższa dwójka poszukiwała jakiegoś obiektu o zmiennej jasności w odległości pół minuty łuku od pojaśnionego obszaru, ale nic nie znaleźli. Informacja o odkryciu zamieszczona została jako Telegram. Czymkolwiek by ten obiekt nie był, wychodzi na to, że obecnie widzimy w mgławicy jego
2050 | Łukasz Lamża i Tomasz Rożek - Genetyczna modyfikacja dzieci