✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawda jest taka że bycie w związku jest ekstra a przegywy cope'ują jakie to nie jest okropne i złe. Jedyne w czym mają racje to, że czasem zdarzają się sprzeczki czy kłótnie ale co w tym dziwnego? Reszta czasu jest super i jak wcześniej byłeś sam a teraz w związku to masz +200 energii życiowej i chęci do życia.
Nigdy nie spotkałem się z sytuacją żebym musiał płacić za kobietę, sponsorować, dostarczać emocji (uwielbiam ten cope xD), zabawiać, organizować czas czy żebym nie miał prywatności lub musiał się dostosować do kogoś na siłę. Zresztą jak to możliwe, że ktoś kto nigdy nie był w związku ma nagle taką wiedzę? Ale wy pewnie wiedzę czerpiecie z blackpilla albo szukacie tinderówek do tych związków.
Tak samo cope że nie można okazywać słabości przy kobiecie, żalić się czy okazywać emocje, haha jakie to boomerskie xD właśnie od tego jest kobieta żeby wspierać i możecie sobie wmawiać że tak nie jest bo głupio by było gdyby było inaczej a was to omija nie? ;)

#tinder #zwiazki #relacje #przegryw #tfwnogf #blackpill #milosc #takaprawda #niebieskiepaski #rozowepaski #samotnosc #feels #przemyslenia #randki #incel #mgtow #redpill
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Prawda jest taka że bycie w związku jest ekst...

źródło: comment_1640524186o71Ur2CO8XLdHT8H2U3j1D

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To jest jakiś troll, który już kilka razy pisał podobne posty. Zachwalał związki i małżeństwa, bredził o miłości, jednocześnie atakując ludzi z kilku mniej lub bardziej powiązanych ze sobą tagów (#incel #blackpill #mgtow #redpill). Na argumenty o tym, że są też złe lub bardzo złe strony, odpowiadał, że nie warto być tak negatywnym (xD). Nie dajcie się prowokować temu czemuś (nie będę używał
  • Odpowiedz
@jakismadrynickpolacinsku: Nie, a powód jest bardzo prosty. 99% ludzi ma gdzieś jakiegoś randoma, są zajęci swoim życiem i swoimi problemami. Dla nich jesteś jednym z wielu, wielu obcych ludzi. Poza tym, nawet jakby pomyśleli o mnie "patrzcie, jaki dziwak, jest samotny) to i tak za 10 minut o tobie zapomną.
  • Odpowiedz
@Maxior99: Dzieciate xD Przecież one będą mieć jeszcze wyższe wymagania finansowe, a większość to low iq karynki. Jak się z taką zwiążesz jako beta bankomat, bo ona dobrze wybada twój hajs to jeszcze gorzej dla psychy.
Możesz sobie taką pukać i uciekać, oczywiście obiecując złote góry, ale to już trzeba mieć nutkę narcyzmu i psychopatii.
Te mądrzejsze samotne matki to najczęściej najzwyczajniej w świecie cwańsze- wiadomo, że chodzi im o
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ludzie często zastanawiają się, dlaczego niektórzy mają pracę, zwierzęta, ale nie mają partnerki ani dzieci. Odpowiedź na to jest dość prosta. Aby mieć zwierzaka, wystarczy zapłacić lub adoptować, a w swoim mieszkaniu możesz trzymać tyle zwierząt, ile zechcesz – nawet 50 kotów w kawalerce, jeśli tak Ci się podoba. Możesz pracować w dowolnym zawodzie: jako sprzątacz, sprzedawca, hydraulik. Jeśli nie znajdziesz pracy, możesz pojechać do innego miasta i pracować nawet na trzy etaty, jeśli dasz radę. Możesz wyjść z bezdomności, spłacić długi, porzucić alkoholizm.

Natomiast jeśli chodzi o znalezienie partnerki, to nawet jednej możesz nigdy nie spotkać, bo nie masz na to żadnego wpływu. Możesz zarabiać 2000 zł miesięcznie, a kupno mieszkania za 500 tys. zł i tak jest w zasięgu – 500 tys. podzielone przez 2 tys. to 250 miesięcy oszczędzania. Tymczasem w poszukiwaniach partnerki nie ma żadnego gwarantowanego postępu. Możesz wydać miliardy na Tinderze, fryzjera, markowe ubrania z Gucci, a i tak nikogo nie poznasz.

Prawda jest taka, że możesz być bezdomnym i, jeśli masz partnerkę, dziecko może pojawić się nawet przez przypadek. Ale jeśli masz piękny apartament w Londynie, to nie oznacza, że poznasz kogoś. Niezależnie od tego, jak bardzo się starasz, nie da się "zapłodnić" mieszkania.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak bardzo czujesz się nieszczęśliwy w swoim życiu? (Pytam serio)

  • Bardzo!! :'( 15.6% (10)
  • Tak bardzo, że lepiej nie mówić... 6.3% (4)
  • Nigdy nie było gorzej niż teraz... 3.1% (2)
  • Mam nadzieję, że kiedyś los w końcu się odwróci 17.2% (11)
  • Jest mi smutno, ale walczę i żyję dalej... 18.8% (12)
  • Jako tako żyję, ale marna to egzystencja... 25.0% (16)
  • Wiem, że na pewno wyjdę z tego i będzie lepiej 3.1% (2)
  • Ludzie mnie nie widzą i nie słyszą. Mam dosyć! 6.3% (4)
  • Wszystko jest coraz bardziej frustrujące... 4.7% (3)

Oddanych głosów: 64

  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie ma nic bardziej frustrującego niż kłótnia ze starymi... Też tak macie, że macie dobry dzień, kiedy wszystko Wam się układa z rodzicami, a następnego dnia budzicie się i wchodzicie do nich do pokoju, a oni od samego rana są dla Was nie mili i krzyczą na Was z byle powodu? W takim momencie najbardziej odechciewa się żyć... Czasami sam już nie wiem na czym stoję ze swoimi starymi, i czy mam
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Społeczeństwo mnie wykluczyło a ja NIE zamierzam pchać się tam gdzie mnie nie chcą. Chce też zamknąć rozdział nienawiści do kobiet i śledzenia blackpillu ( z którym się zgadzam w 100%). Chce spokoju i znaleźć sposób na resztę życia

#przegryw #blackpill #samotnosc
kamsher - Społeczeństwo mnie wykluczyło a ja NIE zamierzam pchać się tam gdzie mnie n...

źródło: IMG_3366

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@depresyjnydziad: Z dotychczas przeze mnie testowanych wódek, ta jest najlepsza, zgadzam się. Jest bardzo delikatna, wręcz subtelnie tylko muska podniebienie. Wchodzi bardzo łagodnie, i efekt jest niezwykle dobry. Kaca po niej albo wcale nie mam, albo jest minimalny. Przebija bociany, finlandie czy inne. Polecam ogólnie.
  • Odpowiedz
Ja cierpię, mój ból jest prawdziwy, jest namacalny, jest głęboki i fizyczny. Czuję go codziennie, codziennie otwierając oczy, czuję go codziennie w pracy, na rowerze, na wyjazdach, jedząc, myjąc się, kupując, pisząc tu, idąc spać. Egzystuję w permanentnym bólu, w permanentnej samotności i marności. To jest prawda, to jest moje życie i to, co czuję.
#przegryw #depresja #samotnosc
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Moje łzy spływają jak żyletki
Wiem, że to nie ja jestem winny, tylko ty.
A może to ja?
I wszystkie słowa, których nigdy nie wypowiadamy
I wtedy wszyscy się wstydzimy
I nie ma sensu grać w gierki
Akinori456 - ♬ Moje łzy spływają jak żyletki
Wiem, że to nie ja jestem winny, tylko t...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie dadzą kochające julki nigdy, taka jest brutalna prawda. Za kilka lat może mnie tu już nie być, umrę ze świadomością, iż nigdy nie zostałem obdarzony miłością, nigdy się nie całowałem, nigdy nie doznałem fizycznego zbliżenia, nigdy nawet za rękę !!!!. To taka marność, taka sromota, to wręcz wstyd przed samym sobą, czysty absurd. Moja śmierć ewentualna też będzie bez znaczenia, i tak może na mój grób przyjdą z 2 osoby z
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Van-der-Ledre: To jest naprawdę smutne. Można i wręcz trzeba robić wszystko, żeby nie myśleć o tym, ale po prostu nie da się całkowicie z człowieka wyplenić takiej potrzeby.
  • Odpowiedz
@Van-der-Ledre

Za kilka lat może mnie tu już nie być, umrę ze świadomością, iż nigdy nie zostałem obdarzony miłością, nigdy się nie całowałem, nigdy nie doznałem fizycznego zbliżenia, nigdy nawet za rękę !!!!.

Nie Ty jeden kolego, nie ty jeden ( ͡° ʖ̯ ͡°)Ani nie jesteś pierwszy ani nie będziesz ostatni.
  • Odpowiedz
@Dumle007: Bardzo lekko pikantna. Nongshim robi porządne koreańskie zupki chińskie, więc jeśli np. pikantny Vifon jest dla ciebie ostry, to może trochę zapiec. Jednak ze wszystkich, które próbowałem, Kimchi była najłagodniejsza.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#znajomi #samotnosc

Gdy byłam w gimnazjum i liceum miałam zawsze pełno znajomych, byłam bardzo ekstrawertyczna, ciągle jakieś imprezy, byłam duszą towarzystwa. Później po 20 roku życia gdy w bardzo nieprzyjemny sposób dowiedziałam się jacy ludzie są naprawdę, zaczęłam się dystansować, licealne znajomości się zaczęły rozpadać, znajomości studenckie też już nie miały tej więzi. W tym momencie mam 30 lat i z jednej strony nie szukam znajomych, a z drugiej czuje się bardzo samotna. Utrzymuję (nie)regularne znajomości z 4-5 osobami, gdzie większość osób jest skupiona tylko na sobie. Jedna znajoma ciągle pisze tylko, gdy ma się czym pochwalić i oczekuje poklasku, a druga mieszka za granicą i ciągle tylko narzeka. Na wszystko. Dosłownie. Że za granicą drogo, że bilety drogie, że jedzenie drogie, na rodziców, na rodzeństwo, na pogodę, na polske, na zagranice, no kur!@ nie ma ani jednej rzeczy na świecie na jaką by nie narzekała. Jest bardzo emocjonalna i ostatnio gdy zaczęłam olewać jej narzekanie, to dowiedziałam się, że jestem mało wspierająca. Ostatnio nie mogłam spać i tak myślałam o moich znajomych i uświadomiłam sobie, że nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś jak po prostu po ludzku (nie mama) i szczerze zapytał co u mnie, realnie zainteresował się moim życiem. Wszystko jest powierzchowne, nijakie. Nie pamiętam kiedy ostatnio bylam zaproszona na jakieś urodziny, na grila itp (nie w rodzinie), ale tak sobie myślę, że jeśli mam iść i słuchać na zmianę przechwałek, narzekania, takiego durnego gadania, to mi się odechciewa.

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zbrodnia_i_kawa: Ale co ty piszesz xD
Można napisać „jesteśmy sami”. To zdanie wyraża stan, w którym podmiot (my) odczuwa swoją samotność, ale jednocześnie istnieje jako grupa. Nie ma konieczności wybierania pomiędzy tym, co „jest”, a tym, co „nie ma”; można wyrażać różnorodne emocje i stany egzystencjalne. Samotność może być odczuwana nawet w obecności innych ludzi, dlatego sformułowanie „jesteśmy sami” ma swoje uzasadnienie w opisywaniu tego stanu.

Dam ci przykład na
  • Odpowiedz