U Was też w korpo można sobie wychodzić w godzinach pracy na wizytę do lekarza? Nie jako wyjście prywatne, normalnie w czasie pracy, bez jakieś ewidencji nieobecności. Mówisz "Boguś, bo ja mam dzisiaj mam wizytę w medikowerze u podologa o 12 na drugim końcu miasta". Pewnie Anetko, leć. Nieobecności nie trzeba odrabiać.
Rozumiem jakby to była akcja sporadyczna, czy jakieś faktyczne zagrożenie życia, ale u mnie na zakładzie przerodziło się to w
Rozumiem jakby to była akcja sporadyczna, czy jakieś faktyczne zagrożenie życia, ale u mnie na zakładzie przerodziło się to w
1. #!$%@? plotki na grzędzie od ósmej 3 godziny
2. Usiądź na chwilę do komputera gadając jaka to zarobiona nie jesteś
3. Po 15 minutach #!$%@? plotki dalej
Jakie to szczęście, że w zespole mam samych chlopów.