Pare dni temu zastanawiałem się co tam u Ciebie (Dokładnie wtedy gdy pojawily się głosy listonoszy o możliwym strajku z okazji pomysłu na korespondencyjne wybory) myslalem ze to trochę grubszy kaliber niż noszenie zniczy i ze brakuje nam tu Twojej relacji jak kiedyś...
  • Odpowiedz
Chciałem się pochwalić jednym z ostanich rysunków. Powstał on jako część wyzwania odbywającego się na Instagramie. Mowa o "Inktober" który jest dla mnie wyjątkowym wyzwaniem. Głównie ze względu na brak czasu i kursowanie pomiędzy Polska a Anglią. Ci, którzy obserwują mnie na Insta pewnie zauważyli, że ostatnio "coś" sie u mnie działo.

No ale o tym co sie działo i co się zmieniło w oddzielnym, dłuższym wpisie.

#postmanstories #czarnynotatnik

Blog
Old_Postman - Chciałem się pochwalić jednym z ostanich rysunków. Powstał on jako częś...

źródło: comment_pTC8kZUwSAZidac5v7VQ8b4nJgMbZVPO.jpg

Pobierz
To już nie te czasy kiedy pierwsze co robiłem po powrocie do domu, to siadałem i pisałem aby nie zwariować, aby przelać to co się działo i wyrzucić to z siebie. Teraz mam dużo spokojniejsze życie i nie ma potrzeby "wentyla bezpieczeństwa" jakim było pisanie.

@Old_Postman: jak to UK zmienia ludzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przyznaj się, wsiąknąłeś w angielski klimat i zrobiłeś się leniwy (
  • Odpowiedz
@Old_Postman: Błagam, popraw to nieszczęsne "Ian'a Fleming'a". Osoba pisząca notki o pisarzach nie powinna robić błędów wypalających oczy.

I dislike men and women when they are cold-hearted (a reserved manner is okay), unpleasant to those who can't hit back (waiters, etc.), unable to allow others to finish a sentence, stingy, disinclined to listen to reason and fact, bad hosts, bad guests, affected, racialist, intolerant of homosexuality, anti-British, members of the
  • Odpowiedz
Stało się. Po prawie dwóch latach odkąd napisałem ostatnią historię z pracy Listonosza zebrałem się w sobie. Postanowione.

PISZĘ KSIĄŻKĘ

Oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić. Po zebraniu wszystkich historii okazało się, że jest tego 26589 słów. Tysiące słów, które postanowiłem teraz zebrać, przeczytać, przepisać, ułożyć, wydłużyć, skrócić i zrobić z nimi wiele innych nieprzyzwoitych rzeczy, które trzeba z nimi zrobić. Brzmi ekscytująco i strasznie. Jest ekscytujące i straszne.

Każdy
Wracalem wczoraj pijany ze spotkania z przyjacielem. Wracalem rozanielony butelka whisky. Wracalem 20 minut probujac zneutralizowac albo choc dostosowac sie do rytmu kolyszacego sie chodnika.

Przez te dwadziescia minut spaceru rozmyslalem o meskiej przyjazni, ukladalem zdania o relacjach z ludzmi, skladalem opowiesc o malych tesknotach. Gdy ulozylem melancholijna i zgrabna opowiesc powtarzalem ja w myslach jeszcze pare razy.

Wrocilem do domu wciaz powtarzajac te zdania, aby gdy zlapie za notatnik wszystko zapisac. Po wczlapaniu sie do sypialni zlapalem za ten notatnik, otworzylem na pierwszej wolnej stronie, przylozylem pioro i zapisalem "Gdy masz przyjaciela..."

Rano
Zastanawiam się od jakiegoś czasu jak popularne są ebooki.

Sam od jakiegoś czasu jestem posiadaczem czytnika ebooków i zauważyłem, że prawie przestałem czytać tradycyjne książki. Wszystkie jakie czytam, kupuję w postaci ebooków. No chyba, że nie jest dostępna w postaci cyfrowej, albo główną zawartością książki są zdjęcia.

Jak to wygląda u was? Byłbym wdzięczny gdybyście podzielili się ze mną tym w jakiej postaci czytacie książki.

#

W jakiej postaci czytasz książki?

  • W postaci ebooka 24.4% (123)
  • Tradycyjna książka 31.3% (158)
  • Zarówno ebook jak i tradycyjna książka 37.0% (187)
  • Nie czytam książek 7.3% (37)

Oddanych głosów: 505

Dobrych snów Mirko... przynajmniej za jakiś czas. Niech was ten Nordycki Łapacz Snów strzeże.

Narysowałem go, zresztą jak poprzedni, pod wpływem muzyki. Przez pewien czas zasłuchiwałem się w nordyckiej i słowiańskiej muzyce. Polecam wszystkim się w niej zasłuchiwać. Jest niesamowita.

Wiem, że rzadko tu cokolwiek wrzucam, no ale... jakoś tak wychodzi.

Jeśli
Old_Postman - Dobrych snów Mirko... przynajmniej za jakiś czas. Niech was ten Nordyck...

źródło: comment_Y7g4ltDq2mS0OyQUOddysqpKg3j42w5U.jpg

Pobierz
Dzień Dobry. Od siódmej rano siedziałem sobie w swoim małym, angielskim ogródku i rozmyślałem. Słuchałem muzyki i rozmyślałem, aby być dokładnym. Gdzieś obok, u sąsiadów wybrzmiewały jeszcze echa wczorajszej imprezy. Gdzieś dalej usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi i charakterystyczny dźwięk odpalanej zapalniczki benzynowej. Ktoś dołączył się do porannych rozmyślań.

O czym to tak rozmyślałem? No o celach i marzeniach. Nie. Nie szukam nowego celu w życiu. Rozważania były bardziej ogólne. Wszystko zaczęło się od rozmowy z Małżonką na temat motywacji, gadek motywacyjnych, wszelkiej maści guru i motywatorów. Dyskutowaliśmy, jakie to ma zadania i czy w ogóle jest sens wierzyć, że poza nami samymi ktoś jest w stanie nas zmotywować. Sztuczki "Motywatorów" na mnie nie działały, nie działają i jestem przekonany, że nie będą działały. Wszelkie hasła slogany, którymi ludzie tapetują sobie życie, są pustymi frazesami. "Sky is the limit", "Możesz wszystko, wystarczy tylko chcieć", "Rób dziś, nie jutro" i wiele innych. "Think Big"... jest moim zdaniem najgorszym z tych wszystkich.

Ja jestem człowiekiem małych marzeń, których nie można nazwać nawet marzeniami. Wszystkie zaczynają się od tych samych słów: "Chciałbym kiedyś..." Może to mój sposób motywacji? Skupić się na małych, możliwych do osiągnięcia rzeczach, które w konsekwencji poprowadzą do coraz większych i śmiałych pomysłów. Dlaczego zaraz mam myśleć o WIELKICH SPRAWACH i w razie niepowodzenia zadręczać się, że się nie udało? Działa całe życie i nigdy ten sposób nie zawiódł. Ja w ogóle jestem dziwak, bo doceniam rzeczy małe jak kawa, którą mi zrobi żona po powrocie z pracy, jak to, że udało mi się w końcu zasadzić pomidory, jak to, że odbyłem ciekawą rozmowę z nieznajomym. Kiedyś nawet w środku nocy stałem i obserwowałem cienie, jakie tworzyła latarnia uliczna na ścianie jakiegoś garażu. Wzbudziłem tym zainteresowanie przejeżdżającego patrolu policji.

Dzisiaj
Przed chwila, taka doslowna, zapalilem pierwszego papierosa od dwoch tygodni. Papierosa nagrode. Po ciezkim dniu, pelnym emocji.

Papieros smakowal. Smakowal ale nie tak jak kiedys.

Wychodzi na to, ze rzucilem palenie tytoniu. Nikotyne nadal przyjmuje tyle, ze z epapierosa. Roznica w samopoczuciu kolosalna. Roznica w ilosci gotowki portfelu, znaczaca.

Wzystko
Zacząłem się zagłębiać w obecną sytuację z przejęciem kont.

Nie wygląda to za wesoło. Nie znalazłem siebie na listach ale kto wie... może ja też dostanę jakiegoś dziwnego bana.

Gdyby tak się stało, to możecie mnie znaleźć w kilku innych miejscach. Na wykopie nie jestem już tak częstym gościem jak kiedyś. Jednak #wmoimsercutylkomirko

Mam
OldPostman - Zacząłem się zagłębiać w obecną sytuację z przejęciem kont.

Nie wyglą...

źródło: comment_797S7ySRNXstoZaiCt0IggcbLuRBTjHO.jpg

Pobierz
@roball: Też to zauważyłem. Wielu fajnych użytkowników albo już nie publikuje i usunęła konta, albo publikuje bardzo rzadko. Co zrobisz, priorytety się z czasem zmieniają. Ja nie mam zamiaru uciekać z wykopu, nie mam na niego już tyle czasu co kiedyś. Dziś na przykład siedziałem i 4h rysowałem. Kiedyś spędziłbym to na wykopie. No a jeszcze mam żonę i życie :)
  • Odpowiedz
Wlasnie wracam z pracy. Autobusem. Ostatni dzienny kurs.

Otwieraja sie drzwi. Pierwsze co slysze to Rage Against the Machine. Drugie co slysze to "Dobry wieczor" wypowiedziane przez kierowce.

Autobus pusty. Wybralem sobie przyjemne miejsce niedaleko szoferki aby dobrze slyszec muzyke. Jakos mi idealnie pasowala.
- Hej kolego - odezwal sie kierowca - bedzie ci przeszkadzalo jak muzyka bedzie grala?
Kuźwa, Panie @Old_Postman możesz Pan pisać o smarowaniu chleba margaryną, a ja i tak z przyjemnością będę to czytał. Czekam aż wydasz swój tomik, bo obiecałeś mi kiedyś jeden egzemplarz. Jako aneks chcę autograf/dedykację. Kłaniam się nisko!
  • Odpowiedz
Uwielbiam brytyjskich kierowcow autobosow. Sa mega pomocni i wyluzowani. Zupelne przeciwienstwo kierowcow z jakimi mialem stycznosc w Polsce.

Wybieram sie autobusem do innego miasta, linia dalekobiezna (cos jak polskie podmiejskie albo PKS). Podchodze do kierowcy.
- Dzien dobry, panie kierowco. Poprosze bilet w ta i z powrotem Do Miasta Do Ktorego Jade.
- To bedzie 9.60. Chociaz - zamyslil sie na sekunde - jak wezmiesz Bilet Dzienny Zloty to zaplacisz 8.60. No i bedziesz mogl jezdzic do woli autobusami w Miescie Do Ktorego Jedziesz. That's a bargain, isn't it?
- Oczywiscie.
@Old_Postman: Fakt i w sklepie nawet jak się pójdzie do kasy to proponują promocję jak coś tam weźmiesz to jest taniej. Idzie, przynosi, nikt się nie sadzi w kolejce tylko każdy grzecznie czeka. Z drugiej strony wystarczy poczytać mirko i stwierdzić że Polska to #!$%@? arena z gladiatorami, temu śmierdzi, tamtemu coś innego przeszkadza, komuś dzieci za głośno płaczą i tak się do wszystkiego każdy #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Old_Postman: Jak przeprowadziłem się do UK i nie miałem jeszcze samochodu, jeździłem autobusami. Mój pierwszy raz był bolesny :) Wszedłem nieśmiało, rozejrzałem się i nie wiedziałem co dokładnie trzeba zrobić aby zdobyć bilet. Zauważył to kierowca i zapytał czy jestem pierwszy raz w autobusie, odpowiedziałem, że w brytyjskim tak. Na co koleś wziął mikrofon i powiedział "ktoś pomoże temu panu, bo pierwszy raz autobusem jedzie" i szeptem do mnie "enjoy
  • Odpowiedz
Mało ostatnio piszę. Słowa się nie układają. Mimo iż pomysłów mam sporo, mimo iż wydają się one ciekawe, to po spisaniu... No cóż, okazują się nudne. Może to spokój ducha nie pozwala mi układać zgrabnych zdań, może to skupienie na chęci rozwoju w innym kierunku...

Rysunki jednak... one mnie zaskakują. Pomysły są klarowne, przemyślane. Takie o... codzienne, zwykłe, jak moje historie.

Powoli dochodzę do wprawy. Ręka drży już mniej, linie są sprawniejsze. Uczę się ołówka którego używam, uczę się cienkopisów. Nie zdawałem sobie jakie to ważne, wiedzieć do czego są one zdolne.

Najczystsze
Old_Postman - Mało ostatnio piszę. Słowa się nie układają. Mimo iż pomysłów mam sporo...

źródło: comment_PzRoGVs7JLgjJxIpiw9SX7Kj1VbQvTau.jpg

Pobierz
Mistycyzuję nieco Noc Noworoczną... od wielu lat. Bo przecież to ważna i magiczna noc, a Jeremi Przybora wie jak o niej opowiedzieć.

Dozorca, Kominiarz i Listonosz mają na ten temat co do opowiedzenia. Przestroga jednak ode mnie. Nie wierzcie im do końca, bo oni mistycyzują nieco...

( ͡ ͜
Old_Postman - Mistycyzuję nieco Noc Noworoczną... od wielu lat. Bo przecież to ważna ...
@Old_Postman: Ja postulowałem o wpisy nt. pieczenia. A żeby pisać o pieczeniu, nie trzeba być piekarzem, tylko pisarzem :) Twoje teksty są bardzo dobrze "przyswajalne", dlatego chętnie poczytałbym o tym. Nie chodzi mi o kolejny przepis na chleb, bo tego oczywiście jest pełno w sieci. Chodzi bardziej o pieczenie Old_Postmanowe: opis procesu, emocji z tym związanych, przemyśleń, końcowych sukcesów (i porażek pewnie też czasami)... Już ty dobrze wiesz, o czym
  • Odpowiedz
@chuckd: Może ale jeśli mam być szczery, to ja nie mam czasu na nic. Piszę historie, rysuję, spędzam czas z żoną, czytam, i jeszcze jak miałbym dodać pisanie o pieczeniu to mi na same pieczenie czasu nie starczy :) No ale może kiedyś :)
  • Odpowiedz
Szukając dzisiaj pewnej rzeczy, właściwie to wisiorków wykonanych z metali z min lądowych z Kambodży ( ). Nie pytajcie dlaczego. Trafiłem na stronę organizacji Conservation International, zajmującej się szeroko rozumianą ekologią.

Mają oni taki projekt: Nature Is Speaking. W wielkim skrócie. Znane głosy, takie jak Harrison Ford, Kevin Spacey czy Penelope Cruz, wcielają się w... no właśnie. Wcielają się w Ocean, w Niebo, w Matkę Naturę, w Wodę, etc. i mówią jak z ich perspektywy są traktowani przez ludzi.

Niesamowite wrażenie. Prosty zabieg, a
Old_Postman - Szukając dzisiaj pewnej rzeczy, właściwie to wisiorków wykonanych z met...

źródło: comment_P1ARh3iJrCVusudU5BLQ83WqIMlkpjgn.jpg

Pobierz
@Taiffun: No skoro zapytałeś. Bo słyszałem, że takowe są. Że pieniadze z ich sprzedaży trafiają do organizacji zajmującej się odminowywaniem. Chciałem zrobić też oryginalny prezent żonie.
  • Odpowiedz