Pamiętam do dziś jakim byłem jeb#$%nym pozerem w #podbaza ... Rozpowiedziałem kolegom, że w domu założyli mi internet jako pierwszemu na osiedlu. Przyszło to wszystko do mnie popatrzeć, a ja po kozaku włączyłem Telegazetę i śmigałem po jakichś randomowych stronach mówiąc, że to net ;| Chłopaki się tak bardzo napaliły ... ja tak bardzo uwielbiony. Do dziś się zastanawiam jak ktoś to łyknął ;|

#coolstory
Spotkałem #!$%@? z podstawówki (jeszcze takiej 8-klasowej) którego nienawidziłem. Zawołał mnie po nazwisku, powiedziałem mu, że to nie podstawówka żeby mnie tak wołał, ale pogadałem z nim chwilę.

-wygląda jakby miał 10 lat więcej

-chudy a jednak z brzuchem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

-słuchaj żali jak wypadają mu zęby, bo ma jakieś tam promieniowanie na odlewni w której pracuje

-współczuj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nuda na mirko więc coś napiszę.

Już od czasów podstawówki opracowaliśmy sobie z najlepszym przyjacielem patent na wygłaszanie przemówień/wystąpień/referatów itd w szkole bez wcześniejszego przygotowania. Jedyny warunek jaki musiał zostać spełniony, to możliwość referowania tematu we dwójkę. Uprzednio przygotowywaliśmy sobie cały referat na kartkach (że niby mieliśmy tylko koncept). Następnie wystarczyło zapamiętać jak największy kawałek tekstu do wygłoszenia. W momencie gdy jeden z nas opowiadał, drugi przygotowywał się z kolejnej porcji tekstu.
@ArRog: ja zawsze miałem problemy z zapamiętywaniem dłuższych fragmentów (wiersze do recytowania itp) natomiast gdy na angielski trzeba było wymyśleć jakiś speech, to w głowie ustalałem sobie tylko 3 jakieś głowne punkty wokół których krążyłem a reszta szła na spontanie. nauczyciele byli zawsze zdziwieni, że nie przygotowuję sie na na kartce albo coś, a dla mnie było tak o wiele łatwiej (i z mniejszym nakładem pracy ( ͡° ͜ʖ
Mirki w ogóle jak byłem małym dzieckiem to miałem telewizor bez telegazety. I pamiętam, że w tv były jakieś konkursy itp i zawsze mówili: szczegóły w telegazecie na stronie np. 776. A ja cały czas się zastanawiałem i mnie nurtowało co to za gazeta, że ma tyle stron i myślałem, że to jakiś program telewizyjny tylko jakiś bardzo gruby. Pewnie skojarzyłem po nazwie. Zapytałem się mamy co to jest "telegazeta" ale mi
Hue hue, właśnie spotkałem #rozowegopaska który nie chciał ze mną w #podbaza zatańczyć wolnego bo byłem gruby :)

Podjechałem na myjnię i po piwo do sklepu, a ona wychodziła z niego razem z matim, sebą i resztą ekypy szli się nawalić jak messerschmitty(no w końcu środek tygodnia, heloł).

W sumie nie wyrosła z wyglądu na karynę i całkiem ładna nadal, ale szach mat, mogłaś podjechać razem z człowiekiem na jakimś tam poziomie
KotoFan - Hue hue, właśnie spotkałem #rozowegopaska który nie chciał ze mną w #podbaz...

źródło: comment_AWFJzP0DeoSTkzGFof4ame7oS5zfzpGR.jpg

Pobierz