Wpis z mikrobloga

Mirki w ogóle jak byłem małym dzieckiem to miałem telewizor bez telegazety. I pamiętam, że w tv były jakieś konkursy itp i zawsze mówili: szczegóły w telegazecie na stronie np. 776. A ja cały czas się zastanawiałem i mnie nurtowało co to za gazeta, że ma tyle stron i myślałem, że to jakiś program telewizyjny tylko jakiś bardzo gruby. Pewnie skojarzyłem po nazwie. Zapytałem się mamy co to jest "telegazeta" ale mi nie powiedziała, bo sama nie wiedziała. Nigdy nie miałem odwagi zapytać się o telegazetę kogoś obcego np panią z kiosku. Co to jest telegazeta dowiedziałem się jakiś czas potem przez przypadek będąc w domu u kolegi z #podbaza . Oczywiście nic mu nie powiedziałem i udawałem, że to dla mnie coś normalnego i że z telegazetą jestem obyty. Nie dałem po sobie poznać, że jestem zaskoczony.


#coolstory #telegazeta #gimbynieznajo
  • Odpowiedz