Pamiętam, jeszcze w podstawówce jeździłem na starym BMX'ie do szkoły. Miałem ok. 1.5km więc tak dziennie śmigałem. Przyszła zima, a ja pewnego dnia byłem spóźniony. Nie myśląc wskoczyłem na rower i śmigam.
Zapomnialem, ze w pewnym miejscu na zjeździe w boczną uliczkę był lód na drodze.
Nie hamując wszedłem w zakręt i długo się nie nacieszyłem z tego zakrętu, bo takiego driftu nie zaliczył nawet Krzychu kadetem, tylko ze niestety z niepowodzeniem. Jebłem ślizg jak na ścigaczu.
Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, ze po drugiej stronie ulicy stała moja nauczycielka z synem, która zaczęła kisnąć na widok moich dryftów.
Największy #!$%@? był wtedy, gdy zapytałem jej jakieś 3 godziny później na lekcji dlaczego się śmiała, to odpowiedziała, że nie..
Zapomnialem, ze w pewnym miejscu na zjeździe w boczną uliczkę był lód na drodze.
Nie hamując wszedłem w zakręt i długo się nie nacieszyłem z tego zakrętu, bo takiego driftu nie zaliczył nawet Krzychu kadetem, tylko ze niestety z niepowodzeniem. Jebłem ślizg jak na ścigaczu.
Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, ze po drugiej stronie ulicy stała moja nauczycielka z synem, która zaczęła kisnąć na widok moich dryftów.
Największy #!$%@? był wtedy, gdy zapytałem jej jakieś 3 godziny później na lekcji dlaczego się śmiała, to odpowiedziała, że nie..
#coolstory #sadstory #podbaza #takbylo
@BySpeedy:
nie wiem czy ty na serio....
nie kumam tej mody na #!$%@? na wszystko ##!$%@?
jak tak dalej pójdzie to na najlepsze dowcipy będziemy się #!$%@?ć, a najlepsze #koty będą #!$%@? w hj
( ͡° ʖ̯ ͡°)