#pocztapolska #panstwozdykty
O 9 rano dostałem SMS, że paczka jest do odbioru. Przyszedłem o 16 do punktu a paczki brak. Od ponad pół godziny próbowałem się dodzwonić na infolinię i gdy byłem 1 w kolejce jakas obsrana z Grażyna z infolinii mnie rozłączyła...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@slackware707:
Sprawdź w emonitoringu gdzie aktualnie jest przesyłka.
Jak placówka wysłała sms-a, to znaczy, że zeskanowali przesyłkę, więc musi u nich być.

A co do telefonu, to dzwoniłeś na infolinię Poczty czy Pocztexu (są osobne).
  • Odpowiedz
Test: czy jesteś świadom w jak kartonowym państwie żyjemy. Kasus: firma prywatna
wyłudza unijne dotacji, organizujac fikcyjne szkolenia, które skutkują państwowym egzaminem i uprawnieniami. Klientów nagania im państwowa instytucja poprzez nieakceptowanie innych firm. Te państwowa instytucje nadzoruje inna państwowa instytucja. Bezczelność właściciela firmy prywatnej jest objawem świadomości w jakim państwie żyjemy. Jest chamski, nawet nie udaje że czegoś uczy. Szkolenie powinno trwać miesiąc, po tygodniu wydają dokument potwierdzający ukończenie szkolenia i udział

Jak państwo zareagowało?

  • Odpowiednio 8.3% (1)
  • Jak zwykle 91.7% (11)

Oddanych głosów: 12

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mialem taka sytuacje, ze na parkingu wzdluz pasa drogi(samochod za samochodem) zaparkowalem podjezdzajac tylem aby nie zabierac miejsca do samochodu z przyczepa. Normalna odleglosc zachowana. Gosc wsiada, "gazuje" jak szybki wsciekly, nagle rzuca €%#%^ stąd. Normalnie by podszedl i powiedzial aby podjechac aby mial latwiej stamtad wyjechac. Nie robilem afery bo tak czy inaczej juz odjezdzalem.

Ale pytanie troszke inne. Czy i jak mozna sobie narobic klopotow trafiajac w takiej sytuacji, na
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stalionnn: przecież nigdzie nie jest napisane że jest winny. Po prostu był świadkiem, którego należałoby przesłuchać by zakończyć śledztwo.
  • Odpowiedz
Przy kolejnej "dużej" sprawie wychodzi nieudolność Naszej Policji xD

Najpierw Grzegorz Borys, gość, który miał się okazać super-turbo-survivalowcem, odganiał zwierzęta, odganiał policjantów, gotował ziemniaki i zupki chińskie w wykopanych dołach, otwierał tunele do innych światów (niczym w serialu "Dark") - zostaje znaleziony jakieś 560 metrów od miejsca zamieszkania bo poszedł na "wyprawę" UWAGA - w trampkach, poślizgnął się, wpadł do metrowej sadzawki i się utopił xD

A teraz Jacek Jaworek, gość, którego 3 lata szukała cała Polska, o którym powstawały niemalże legendy, gdzie to On nie jest i czy może przypadkiem nie morduje już na zlecenia kolumbijskiej mafii gdzieś w zakamarkach Ameryki Południowej - zostaje znaleziony jakieś 4km od domu, czyli mniej więcej tyle ile zajmie Ci przeciętny spacer z psem albo samemu albo z partnerem jeśli takiego posiadasz xD

Jak
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach