@Kafau: W sumie dobre pytanie ( ͡° ʖ̯ ͡°). Powiem tak ja osobiście mam trochę zakrzywiony obraz "świata" w sensie takim że jak zarabiam np. 3k a nie 4 albo 5 to jestem śmieciem i bezwartościową osobą(Tak prawdę mówiąc to duży % społeczeństwa zarabia 3-3500)
Dlaczego?.
Zostałem wychowany pod kloszem, parę porażek życiowych(mniejszych i większych), introwertyzm, depresja(już jest ok), nerwica(też jest w miarę ok) + do
  • Odpowiedz
@PapaSar: o widzisz byczku, ja tak samo deprecha i nerwica głównie. I właśnie po roku nerwicy poszedłem do pracy na magazyn. A mam studia zrobione na polibudzie więc też mi trochę głupio. Ale musimy się jakoś trzymać
  • Odpowiedz
@king861: Absolutnie nie wolno! Jestem wolontariuszem Frelsesarmeen, organizacja pomaga odratowywać w olbrzymim stopniu właśnie Polaków z takich zasadzek. Jakby coś dawaj znać. Skala wprost niewolnictwa czy wałków jest niewyobrażalna. Jeśli ktoś chce dowód zabrać to będzie jeszcze gorzej!
  • Odpowiedz
Spotkane na forum madek. Post dość świeży ledwo 21 godzin

Widzę, że wylewa się fala hejtu na matki trzymające dyscyplinę w domu. Dlatego postanowiłam napisać o tym jak w naszej rodzinie radzimy sobie z nieposłuszeństwem dzieci. Zacznę od tego, drogie mamy, że aktualnie jestem w trakcie studiów z psychologii, jest to mój drugi kierunek po zarządzaniu na którym oprócz obowiązkowych zajęć z psychologii, uczęszczałam na fakultet z motywowania. Także, zanim zarzucicie mi brak wiedzy, informuję że tę wiedzę posiadam :)

Jestem mamą dwóch maluszków w wieku 2 latek, średniej córki w wieku 8 lat oraz starszego syna, który skończył właśnie 17 rok życia. Stosujemy w domu tzw. system żetonowy. Narazie obejmuje on tylko dwójkę starszych dzieci :) System z powodzeniem prowadzimy u syna odkąd skończył 8 lat i objęliśmy nim córkę gdy skończyła 5 latek.

Przede
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mulafasaa: niech jej mąż zrobi taki sam system, zrobienie obiadu +5 żetonów, zrobienie prania dziesięć żetonów. Nie uprałaś koszul, ojjj pięć żetonów w plecy, nie chciałaś wczoraj w nocy anala, no niestety dziesięć do tyłu.
  • Odpowiedz
@grzmotojebca: Zawsze jest sens, ale jak nie ma nagłej potrzeby, to na pewno nie przez biuro, lepiej trochę się pomęczyć z szukaniem i samemu coś znaleźć.
Co do niechęci, ja takiej nie odczuwałem, ale w żadnym wypadku się nie dziwię jeśli ktoś się tak czuł, bo tam na prawdę siedzi najgorszy element naszego narodu, poznałem trochę patolki w Polsce i w porównaniu z tym co siedzi w Holandii, to oni
  • Odpowiedz
@FireDash: czyli piszesz to co mialem na mysli, jesli mialbym tam wyjechac to starac sie w jakikolwiek sposob zmienic nastawienie co do polakow :D dzieki za rzeczowa odpowiedz, pozdrawiam i Twoje zdrowie :) jakby co to jakbym mial juz blizej wyjazdu to sie odezwe, zeby zapytac jakie masz wrazenia :) pozdro!
  • Odpowiedz
Ciężkiej pracy się ogólnie nie boję, ale to w jakim obozie pracy pracowałem ostatnio, to trochę przesada.
-Kara umowna, za nie przyjście do pracy 100 zł i do 2000 zł za niewywiązywanie się z obowiązków. (to jest chyba po to, żeby zatrzymać ludzi)
-Nie można wnieść telefonu i kosztowności jakby byłoby podejrzenie, że zostało to skradzione z magazynu. Szafki na kosztowności nie mają kluczy, ale "u nas nikt nie kradnie" - fuck logic
-Praca ciężka przy przerzucaniu ładunków ręcznie czasem po 40-50 kg.
-Ochrona to banda frustratów, która myśli, że złapali boga za nogi i traktują Cie jak śmiecia.
-Sprawdzanko wykrywaczem metali i trzeźwości na wstępie i na wyjściu jak recydywę. (ale u nas nikt nie kradnie)
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zielu92: i nie możesz tego anonimowo napisać gdziekolwiek w internecie na jakiś portalach pracowniczych? albo chociaż na "anonimowe mirko wyznania"?

Nie bo po co. Ja się pomęczyłem, to inni niech też cierpią, co nie?
  • Odpowiedz