Oddział Leczenia Nerwic – Day 12

Piąteczem piątunio my mirko friends! Dzisiaj zajęcia miała głównie żywieniówka, więc mam trochę luzu i mogę spisywać ten raport na gorąco, czyli jak tylko będę miał możliwość dopisania kolejnych akapitów.

Na śniadaniu zrobiło się większe zgrupowanie przy jednym ze stolików. Ziomki i ziomalki z oddziału w składzie Szara Mycha, Asperger, grubas w długich kudłach, normik prześladowany w gimnazjum, normik basista i alternatywka o czymś rozmawiali. Jak
Oddział Leczenia Nerwic – Day 11

Siema, siema, #!$%@? witam, tutaj Wasz ulubiony anonek z Oddziału Leczenia Nerwic na Sobieskiego w stolicy. Rano standardowo posiłek i gimnastyka, później prysznic i energia na cały dzień zgromadzona.

Dzisiaj na gimnastyce było interesująco ze względu na pewien incydent z nowym pacjentem (wiecie, ten ala patus z tatuażem na prawym ramieniu). Gość się przypruł do jednego zdepresowanego grubasa, który do nikogo się nie odzywa i jest
Oddział Leczenia Nerwic – Day 10

Kolejny raport i kolejne moje szalone perypetie w wariatkowie. Rano klasycznie śniadanko, gimnastyka, toaletka. Nic nadzwyczajnego, poza tym że zacząłem się z rudą widać buziakiem w policzek. Aż się poczułem jak normik z liceum, który wita się z koleżanką. Miło jest w końcu też się z kimkolwiek regularnie witać kto nie jest moją starą lub kolegą z roboty.

Po porannej rutynie nadszedł czas na przygotowanie się
Ktoś z was spotkał się z cyklicznym świądem skóry, nasilonym w czasie snu przy nerwicy lękowej? Problem pojawia się cyklicznie. Dziś w nocy drapałam się na tyle, że wybudziło mnie to ze snu. Generalnie bywało też wcześniej tak, że rano zauważałam skórę podrapaną do krwi. Wszystkie opcje uczuleń zostały wykluczone. Żadnych pogryzień, ani zmian skórnych na ciele nie mam. Problem nasila się podczas snu, w dzień jest praktycznie niezauważalny. Ustaje na kilka
Od 9 dni siedze w Choroszczy (relacja do poczytania na tagu #naoddzialenerwic). Od dawna tagu nie przeglądałem ani nie wchodziłem na kanały naszych milusińskich. Człowiek się znacznie lepiej czuje po odcięciu się od tej patologii. Polecam to i Wam, bo stara szkolna została pogrzebana przez gimbusy, teraz na świeczniku są tylko fikcyjne konflikty dziwnych kreatur pokroju Mońki, Sławka czy innego pociejewa. Nie zostało nic z dawnej okuratnej rozrywki oglądania dwóch nierobów.
Oddział Leczenia Nerwic – day 9

Ostrzeżenie – dzisiejszy raport pisałem na ostrym #!$%@?. Znajdziecie w nim dużo emocji, ale tak mnie nosi że nie mogłem inaczej. No i jest długi, więc przygotujcie się na treściwą lekturkę.

Sen miałem wyjątkowo spokojny – żadnych drgawek ani nic takiego, choć stresowałem sję dzisiejszą prezentacją na zajęcia o zawodzie. Tylko tyle że nie chciało mi się wstać na śniadanie i gimnastykę, ale jakoś się przemogłem.
Oddział Leczenia Nerwic – day 8
Na wstępie pragnę się odnieść do Waszego odzewu na moje raporty. Chciałbym Wam bardzo podziękować za słowa wsparcia, rady, pytania i ogólnie pozytywny odbiór moich wpisów. Cieszę się, że Was ciekawią oraz że może kogoś zachęcą do przyjścia na oddział. Polecam, jak na razie po tygodniu pobytu czuje się o niebo lepiej niż wcześniej.

Co do pytań w ramach Q&A – na wszystkie powinny już być
Oddział Leczenia Nerwic – Day 7

Dzisiaj niedziela jest więc siedzę do góry dupą i gram na konsoli, słuchając muzyki. Wczoraj wieczorem skończyłem czytać 1983 Orwella, wyśmienita książka, polecam.

Przed południem zabrałem się za napisanie planu prowadzenia prezentacji na zajęcia o zawodzie. Zamierzam poruszyć najważniejsze role w pracy dziennikarza, charakteryzujące go cechy, rodzaje artykułów i dziedziny w jakich może się specjalizować. Raczej nic skomplikowanego, w końcu to nie ma być wykład jak
Oddział Leczenia Nerwic – Day 6
Wstałem rano i w całym pokoju śmierdziało. Mój współlokator chyba miał wzdęcia, musiałem szybko wywietrzyć bo bym się udusił. Jego nie było, dopiero w łazience po śniadaniu go dojrzałem jak rzyga przy kiblu. Nażarł się jakiegoś gówna, więc pewnie go zwolnią z zajęć dzisiaj.

Z takich ciekawostek to dzisiaj udało mi się #!$%@?ć pierwszy raz w życiu wsad do kosza – zajebiście satysfakcjonujące uczucie. Przy okazji
Oddział Leczenia Nerwic – Day 5
Dzisiaj miałem dzień w którym mi się nic nie chciało. Ledwo się zwlokłem na gimnastykę. W nocy nie mogłem spać, gdyż dostałem ataku który co jakiś czas mi się objawia podczas snu. Mocne drgawki, wzdęcia i nudności to jego główne objawy. To pewnie przez zbyt dużą dawkę stresu i nerwów, którą zaaplikowała mi ostatnia imprezka. Pokonanie nerwicy lękowej to nie takie chop-siup. Szmata jest we mnie
Oddział Leczenia Nerwic – Day 4
Ten raport będzie dłuższy ze względu na imprezkę wieczorną, sry że tak późno ale bez relacji z impry raport byłby wręcz pusty, więc zdecydowałem się od razu zamieścić relację z niej.

Dzień ogólnie jak codzień na oddziale. Śniadanko, gimnastyka, ruch i psychoterapia indywidualna z ordynejtorem nt. Wczorajszego psychorysunku. Powiedziałem mu, że boje sie odrzucenia za bycie innym niż większość normików, że sram po gaciach na widok
mirekzwirek8 - Oddział Leczenia Nerwic – Day 4
Ten raport będzie dłuższy ze względu ...
Na oddziale nerwic – day 3
Po wczorajszym seansie filmowym wydarzyła się bardzo creepy sytuacja, gdyż mój współlokator (który wolał pójść wcześniej spać)... chyba walił konia pod kołdrą. Ja się zbliżam do drzwi, a za szybą (jego wyro jest tuż przy drzwiach) coś się ruszało. Ciemno było,nie widziałem dokładnie, więc olałem temat, a mój kolega z Sali zdawał się spać jak wszedłem do środka z lewym kolanem do góry. Może to moje
No to jedziemy z drugim raportem
Oddział Leczenia Nerwic – Day 2

Nawet się wyspałem na tym szpitalnym łóżku, całkiem wygodne drewniane wyrko. Pobudka obowiązkowo przed 8:00 bo wtedy jest śniadanko i gimnastyka (zajęcia sportowe takie na otrzeźwienie). Gimnastykę prowadzi codziennie ktoś inny, takie są zasady, ale po 15 minutach obowiązkowego rozciągania każdy robi co chce – jedni grają w piłkę nożną (zazwyczaj ci już zasymilowani w szpitalu), inni w kosza lub
Dobra, mam już czas wolny po całym #!$%@? związanym z poznawaniem oddziału; wypakowaniu się i zajęciach to czas na pierwszy raport.

Oddział Leczenia Nerwic - Day 1
Wszedłem na oddział na pełnym luzie, choć nie ukrywam że się nieco spociłem ze stresu. Dzielę pokój z jakimś ziomkiem 19 lat, ulany, siedzi cicho jak mysz pod miotłą w laptopie albo w telefonie. Próbowałem coś z nim zagadać, ale konwersacja kończyła się na 2
Mireczki i Mirabelki

Po ponad pół roku czekania na kolejny termin przyjęcia, 13 stycznia mam się zjawić w Oddziale Leczenia Nerwic na Sobieskiego w Warszawie. Poprzedni termin miałem w czerwcu, ale nie mogłem się pojawić z przyczyn zawodowych. Teraz mam już wszystko uregulowane i na 100% w pon. zaczynam leczenie #!$%@? (fobia społeczna, nerwica lękowa, depresja).

Dlatego wracam ponownie z informacją, że na tagu #naoddzialenerwic będę zamieszczał codzienne wpisy podsumowujące dni przebyte
Czy byłby ktoś zainteresowany czytaniem codziennych wpisów nt. pobytu na oddziale leczenia nerwic? W każdym wpisie robiłbym podsumowanie dnia przebytego na oddziale, odczucia, realia, moje zadowolenie z terapii i trochę kuluarów (czyli opisy zajęć itd.).

Jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do obserwowania tagu #naoddzialenerwic
#depresja #nerwica #zdrowie #fobiaspoleczna #przegryw