niech to będzie mój ostatni wpis tutaj. Przez ostatnie 3 miesiące w końcu zabrałem się za życie nie "od d--y strony". Zwolniłem się z kołchozu, znalazłem pracę w wojewódzkim i się do niego przeprowadziłem. Zacząłem w nim tak naprawdę na nowo żyć. Myślę, że poprzednia robota była jednym z największych czynników wpędzających mnie w stany depresyjne. W nowej tego nie czuje i mam nadzieję, że długo tak będzie. Zacząłem się nieco lepiej
przegryw_z_00
przegryw_z_00