I znowu jakiś dzieciak z sąsiedniej wsi przyniósł obrazek z zaproszeniem na pogrzeb (typa nie kojarzę więc pewnie obskoczył kilka gospodarstw i w każdym go odsyłali dalej z obrazkiem).
Ja oczywiście nie robię za kuriera więc obrazek sobie leżał na szafce przy drzwiach - ojciec już bóldupi, że takiego obrazka nie można trzymać w domu. Rozumiem, że tu chodzi o jakąś klątwę jak w tych obrazkach z fejsbuka i jeśli nie przekaże