#anonimowemirkowyznania
Piszę to aby podzielić się z wykopowiczami i innymi internautami, może ktoś to przeczyta i zabierze sobie do serca. Trochę długi wysryw będzie ale jeśli mogę "naprostować" choć jedną duszyczkę to warto.

Zaczynając od początku, na wykopie wylądowałem ok 2 lata temu, gdy po pewnych wydarzeniach w życiu przeszukiwałem googla, aby sprawdzić czy tylko ja mam takie niepowodzenia i problemy w życiu. Takim właśnie zrządzeniem losu trafiłem na tag #przegryw .
Jestem troche pijany to wam napisze a jutro nie bede sie wstydzil bo jestem tu anonimowy:
- w myslach wracam czasami do mojej bylej - takiej Goski z Lubelszczyzny; toksyczna to byla dziewczyna

Wracam do naszego spotkania po latach, gdy jej nie przelecialem
Juz byla naga, wilgotna i spenetrowana palcem, ale cos glupiego powiedziala i... Wkur_ilem sie i sobie poszedlem.

Po latach odnalazlem ja na FB albo Naszej Klasie (kilka lat temu