Kiedyś dzika kotka okociła się w budynku na moim podwórku. Kajtka przygarnąłem, bo spadł ze strychu tegoż budynku. Oprócz niego wzialem jeszcze Tosię, a resztę małych udało się rozdać dobrym ludziom.

Wczoraj musieliśmy uśpić Kajtka. Chłoniak lub wirus FIP. Bardzo marne rokowania.

Kajtek na wiosnę skończyłby osiem lat.

Żegnaj przyjacielu. Naprawdę żałuję, że byłeś z nami tak krótko.

#koty #kitku #pokazkota
Pobierz
źródło: comment_1672269222ffeHzlUFJdKsqbdNoiTsS5.jpg
Coraz częściej zauważam pewną tendencję u rodziny oraz znajomych, mianowicie traktowanie zwierząt domowych (akurat w moim przypadku dotyczy to głównie kobiet w wieku 35+ i ich kotów) jako substytut dzieci.
Ogólnie to fajnie jak ludzie posiadają zwierzęta i się nimi opiekują, ale czasem zaczyna to wyglądać trochę dziwnie. Być może jest to kwestia tego, że biologii nie oszukasz - nie masz dzieci to instynkt macierzyński przelewasz na koty.

W każdym razie:
-
@RiverStar: robię w pewnym sensie, coś tam jej kupię wtedy zawsze, ale u mnie to wynika z tego że byłam w sekcie w której nie obchodzi się urodzin (i w ogóle jakichkolwiek świąt), więc wynagradzam sobie stracone dzieciństwo byle okazją do świętowania, czy do prezentów ( ͡° ͜ʖ ͡°) prezenty bez okazji to nie to samo, a jeśli chodzi o kota to kupienie kotu jakichś smaczków czy