Hej Mirabelki i Mirki. Czy ktoś z Was jest typem depresyjnym i łatwo będącym przytłoczonym, a jednocześnie pracuje na pozycji z dużą odpowiedzialnością, w środowisku gdzie bierze się masę nadgodzin i nie ma możliwości wzięcia L4? (bierzesz, ale i tak robić trzeba, bo projekt sam się nie zrealizuje i terminy gonią). Jak sobie z tym radzicie? Lecę na oparach i po odzyskaniu spokoju psychicznego, znów wracają do mnie najgorsze rzeczy. #pytanie
@parande: Zawsze jest możliwość wzięcia L4. Byłem w podobnej sytuacji, no może bez masy nadgodzin i stwierdziłem, że nie warto się zajeżdzać pracując dla kogoś - zmieniłem pracę na taką za mniejsze pieniądze na początek i to był najlepszy wybór, luz psychiczny jest bezcenny.
Paradoksalnie w mieście pełnym sztuki zrobiłam najmniej zdjęć - zdaje mi się, że architektoniczne cuda nie są dla mnie wyzwaniem przez swoją fotogeniczność?
Kurde zrobiłby sobie człowiek urlop za rok na Węgrzech, ale nie cierpię upałów i prażącego słońca xD Ten dach nad trybuną przy prostej startowej coś daje? #f1
ludzie ode mnie z roboty pracują 10-12h dziennie albo mają druga pracą i zapieprzają na 2 etaty, a ja chodzę sobie do pracy pn-pt 8-14 mimo, że nie mam problemów ze zdrowiem, nie mam gówniaków (i mieć nie zamierzam), nie mam chorych rodziców, nie studiuję, nie chodzę na żadne kursy, po prostu wracam do domu po pracy (mieszkam sama) i się #!$%@?
#tenis A jak mówiłem że z Sabalenka byłby zajebisty finał bo Aryna sie nie spali i ma umiejetnosci i PSYCHE zeby pokonac Ige to mnie wysmiewano XD Do tego walka o #1. A tak to dostalismy takie coś. Eh no wiadomo finały sa czesto brzydkie i jednostronne ale i tak szkoda. Brawo Iga. 4 tytuł wielkiego szlema