Wpis z mikrobloga

Coraz częściej zauważam pewną tendencję u rodziny oraz znajomych, mianowicie traktowanie zwierząt domowych (akurat w moim przypadku dotyczy to głównie kobiet w wieku 35+ i ich kotów) jako substytut dzieci.
Ogólnie to fajnie jak ludzie posiadają zwierzęta i się nimi opiekują, ale czasem zaczyna to wyglądać trochę dziwnie. Być może jest to kwestia tego, że biologii nie oszukasz - nie masz dzieci to instynkt macierzyński przelewasz na koty.

W każdym razie:
- dawanie kotom ludzkich imion (w style Stefan, Wiola itd.).
- wyprawianie im urodzin i dawanie tortów (odpowiednio przygotowany pokarm ze świeczką) oraz prezentów danego dnia. Ofc na ten temat trzeba wrzucić post na Fejsa/Insta, że np. Stefan obchodzi 4 urodziny i dostał taki i taki prezent.
- najczęściej tych kotów mają kilka (2 lub 3, rzadziej tylko jednego). Co pewnie jest jak najbardziej ok bo pewnie koty lubią towarzystwo, ale mi to wygląda trochę na niezrealizowaną chęć posiadania gromadki dzieci.
- mogą o tych kotach gadać w nieskończoność, dając im de facto ludzkie cechy "Stefan jest bardzo nieśmiały'.
- biorą zwolnienie w pracy bo kot źle się czuje i choruje. Przeżywają to, że np. kot nie zjadł jedzenia.

Co ciekawe nie dotyczy to osób z psami - ci najczęściej mają dzieci, a psy traktują po prostu jako zwierzęta domowe. Też macie takie spostrzeżenia?

#dziecko #psy #koty #pies #kot
  • 4
@Sandrinia: Robisz kotu prezenty na uro? Wiesz w ogóle kiedy obchodzi? xd a zwierzaki i miłość którą mogą ofiarować jest jedną z najlepszych rzeczy które mogły się ludziom przytrafić. Szkoda że krótko żyją. Pieszczotliwie też mówię dziecko na tłumika, nie jest taki rozwydrzony jak normalne :)
@RiverStar: robię w pewnym sensie, coś tam jej kupię wtedy zawsze, ale u mnie to wynika z tego że byłam w sekcie w której nie obchodzi się urodzin (i w ogóle jakichkolwiek świąt), więc wynagradzam sobie stracone dzieciństwo byle okazją do świętowania, czy do prezentów ( ͡° ͜ʖ ͡°) prezenty bez okazji to nie to samo, a jeśli chodzi o kota to kupienie kotu jakichś smaczków czy
@Sandrinia: Ja pieprzę, ale Cię skrzywdzili w tej sekcie :/ Dobrze, że sobie chociaż odbijasz. Czasami miły gest, czy czyiś uśmiech wyraża więcej niż 1000... Niż 2137 słów :P To miło, że dbasz o kotka. Bywają też tacy właściciele których by się najchętniej powiesiło za jaja, zwierzak to już członek rodziny :)