Parę miesięcy temu powtórzyłem sobie po wielu latach „Nienormalnych” (1990) Jacka Bławuta, dzisiaj zaś przypomniał mi się „Bronson” (2008) i scena, w której pensjonariusze ośrodka dla upośledzonych i chorych psychiczne tańczą do „It's a Sin” Pet Shop Boys. To zaś znowu zasiało w mojej głowie to tajemnicze podejrzenie, które już kiedyś tam krążyło, że jakimś cudem Nicolas Winding Refn obejrzał „Nienormalnych” (bądź co bądź dokument ceniony i nagradzany również na zagranicznych
podsloncemszatana - Parę miesięcy temu powtórzyłem sobie po wielu latach „Nienormalny...
Ale w sumie po zastanowieniu dochodzę do wniosku, że „Bronson” jest tak bardzo skupiony na głównym bohaterze (zresztą sam tytuł o tym świadczy), że jakiekolwiek sugerowanie, iż utwór Pet Shop Boys może być komentarzem do czegokolwiek więcej niż losy samego Bronsona, byłoby nadużyciem. Pensjonariusze są tam chyba bardziej tylko takim efektownym tłem.
Mało filmów zrobiło na mnie za młodu takie wrażenie jak 'Spotkania na krańcach świata' Herzoga.

Opowieść o kilku osobach zamieszkujących i pracujących na Antarktydzie z obłędnymi historiami, zdjęciami i ścieżką dźwiękową. Zupełnie odmienny świat.

Poniżej zarejestrowane pod lodem dźwięki fok (od 00:54) jako jedna z ciekawostek.

Polecam wszystkim.

https://www.filmweb.pl/film/Spotkania+na+kra%C5%84cach+%C5%9Bwiata-2007-473987

#ciekawostki #dokument #filmdokumentalny #film #ogladajzwykopem
ATAT-2 - Mało filmów zrobiło na mnie za młodu takie wrażenie jak 'Spotkania na krańca...