Wartość człowieka można bardzo dobrze wywnioskować na podstawie jego stosunku do naszych czworonożnych przyjaciół. Facet dbający o psa czy kota, traktujący go na równi z bratem jest zdecydowanie bardzo dobrą partią.
Jeżeli ktoś nie akceptuje i nie lubi i nie szanuje zwierząt, nie może być dobrym i empatycznym człowiekiem - taka osoba emanuje najczęściej żółcią i nienawiścią wobec innych.
@Mamaboss: Nie lubię ani kotów ani psów. Kotów bo polują na ptaki, które fascyjnują mnie znacznie bardziej niż leniwe sierściuchy a psów bo ich przywiązanie i fejkowa miłość do właściciela to tylko wykształcony ewolucyjnie sposób na darmowe jedzenie i dach nad głową. Dodatkowo zwierzaki domowe Amerykanów zjadają mniej więcej tyle mięsa co cała populacja Niemiec. Będąc miłośnikiem dzikiej przyrody niestety nie mogę lubić czworonożnych "przyjaciół".
#przegryw W jakim wieku zauważyliście pierwsze oznaki starzenia się organizmu? Wolniejsza regeneracja po wysiłku lub spożyciu alkoholu, zmiany skórne (pierwsze zmarszczki, przebarwienia, suche pięty), cofająca się linia włosów, bóle stawów od długiego siedzenia lub ciężkiej pracy, spadek libido i ogóle zamulenie organizmu i niechęć do uprawiania sportu. Ja mam dopiero 26 lat i większość wymienionych objawów mogę już u siebie zauważyć. W moim przypadku to wczesne starzenie się może mieć podłoże psychogenne.
@amozetoostatniraz: o właśnie to też miałem napisać, jeszcze zarost mi się zagęścił mocno ostatnio, strasznie szybko znikła moja chłopięcość na twarzy, jedyne co mam z młodzieńca to sylwetkę bo na twarzy to bliżej dziadka
@amozetoostatniraz: ehh pewnie dlatego Kurt Cobain dołączył do klubu 27, wiedział co go czeka i postanowił zostać wiecznie młody w pamięci przyszłych pokoleń słuchających jego muzyki
@StrzelamZucha95: Ja mam czasem przed snem taki napad lęku, boję się że obudzę się jako 70-latek. Wogóle świadomość bycia bezbronnym wobec upływu czasu i niemożności zachowania wiecznej młodości jest dla mnie paraliżująca
@Mantusabra: nieźle nawet grałem kiedyś, chodziliśmy z kolegą przegrywem na pingla żeby nie grać w halówke z oskariatem, dobrze że mieliśmy wuefiste który na to pozwalał
#przegryw Trudno się odnaleźć w świecie będąc introwertykiem lub jak inni określają ten rodzaj osobowości cichym spierdonem. Takie osoby nie są w stanie czerpać radości z kontaktu z drugim człowiekiem bo nie mają takiej zdolności do produkowania dialogów jak dynamiczniaki i często nie nadążają za tempem konwersacji. W rezultacie czują się niezręcznie w towarzystwie i zaczynają unikać spotkań. Wycofują się do swojego wewnętrznego świata, szukają jakiegoś zajęcia, które wypełni pustkę powstałą przez
#przegryw Ostatnio nic nie ma dla mnie sensu, czuję się a raczej jestem jak ci pozbawieni emocji ludzie z filmu "Equilibrium". To co do tej pory mnie zajmowało przestało być zadowalające. Krążę po tym świecie jak emocjonalny wrak człowieka, kwestionujący sens jakichkolwiek czynności. Doznania zmysłowe osłabły, muzyka będąca pocieszeniem dla uszu nie angażuje, jedzenie którym kiedyś się delektowałem to teraz tylko zwykła potrzeba fizjologiczna a wzrok pozwala dostrzec to co dla mnie
#przegryw człowiek myślał że zakładając konto tutaj i próba zintegrowania się z takimi samymi przegrywami jak ja coś pomoże, że nie jestem sam i jest nas więcej więc nie jest tak źle (wkoncu jak być w dupie to razem weselej) to niestety się myliłem, czytając wasze wpisy dostaje nawrotu stanów depresyjnych i boję się tu wchodzić żeby znowu przez to nie przechodzić
@ZabawnyTypek: Rzadko trafiam tu na wartościowe wpisy, większość to #!$%@? mające nie wiele wspólnego z prawdziwym przegrywem. Dawno nie widziałem tu czegoś prawdziwie szczerego od znajdującego się na szczytach rozpaczy, zdesperowanego, samotnego mężczyzny z którym można by się utożsamić. Wydaje mi się, że siedzi tu więcej normików, tag stał się bardzo normicki, chociaż nie mam za bardzo porównania bo siedzę tu ze 3 lata dopiero. Kiedyś to przesiadując tu odczuwałem spory