✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 29 lat i jestem sama, w sumie nie jestem sama od wczoraj czy przed wczoraj - jestem sama od zawsze. Jakoś tak wyszło. Byli jacyś tam koledzy, koledzy kolegów i koleżanek , ale nie było nikogo bliskiego. Zastanawiałam się dlaczego. W sumie nie jestem jakaś brzydka, może żadna ze mnie Miss Polonia, ale mieszczę się ,że tak powiem w normie. Ani za gruba, ani za chuda - taka w sam raz. No ale sama.

Na pocieszenia innych w stylu " znajdziesz tę właściwą osobę" niedługo zareaguję alergią. Najczęściej takich fantastycznych rad udzielają osoby, które nigdy samotności nie zaznały. I nie wiedzą jak ona boli. Jak boli każdy wieczór, gdy kładę się do łóżka sama. Nawet znajomości i przyjaźnie uległy skurczeniu ze względu na to, że jako jedyna z grona jestem sama.

Nic mnie nie cieszy, widok ludzi którzy mają rodziny sprawia że chce mi się płakać, jestem niemiła dla takich ludzi. Nie lubię małych dzieci, sam ich widok sprawia mi ból, bo wiem że ja nie będę mieć dzieci. Niemal każda osoba którą spotykam wywołuje moją niechęć, no chyba że jest to osoba która jest w jakiś sposób nieszczęśliwa, wtedy czuję solidarność z taką osobą. Tylko miłość może mnie uratować ale nie jest mi ona pisana...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"Brienne przestała wiosłować. Kosmyki lnianych włosów przylepiały się jej do czoła od potu, a wściekły grymas czynił ją jeszcze brzydszą niż dotąd. – Rozkazano mi cię bronić – oznajmiła głosem tak gniewnym, że przypominał raczej warknięcie psa. Nie mógł się nie roześmiać na taką wojowniczość. To Ogar z cyckami – pomyślał. A przynajmniej byłaby nim, gdyby miała c---i."

#przegryw #damskiprzegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Słuchawki bezprzewodowe malutkie douszne w środowisku pełnym opiłków żelaza mają tą wadę że działają na nie jak elektromagnes i przez to mam w uszach ciągle pełno stali i żelaza, gdy tylko na chwilę wyciągnę i położę gdziekolwiek, do czyszczenie ich dopóki nie są rozładowane jest niemal niemożliwe a niech opiłek jeszcze zrobi fiksum dyrdum z digitizerem na tylniej ściance to już w ogóle cuda wianki się dzieją i samo przełącza. Niby wiedziałam
KingaM - Słuchawki bezprzewodowe malutkie douszne w środowisku pełnym opiłków żelaza ...

źródło: grey_rat_white_goose_illustration_of_a_gray_rat_riding_a_white_goose_with_a_long_neck_both_rushing__roor0s4ajny1rqwd70xc_2

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co to jest "ściana"?

Dla mnie ściana to wiek, gdzie
- znajomi nie mają czasu na spotkanie bo wiecznie coś, głównie dziecko w ostatniej chwili jak na złość się rozchoruje albo kogoś pobije
- kupienie sobie gry czy oglądanie anime wzbudza w rówieśnikach politowanie
- otoczenie narzuca role, w których należy się odnaleźć, mimo iż nie ma się predyspozycji do tego (np macierzyństwo, czyli określanie kobiety, która nie ma dzieci, bo ich nie chce, zdziecinniałą, ponieważ nie chce poświęcić swojego czasu i zdrowia dla istoty, której w życiu nie potrzebuje do szczęścia, lub nazywanie jej damskim przegrywem której w życiu nie wyszło, bo przecież wartością kobiety i jej sensem życia ma być dziecko)
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AlienFromWenus: dla mnie ściana to pionowa powierzchnia, która oddziela przestrzenie w budynkach lub na zewnątrz, pełniąca rolę przegrody konstrukcyjnej, ochronnej lub estetycznej. Może być wykonana z różnych materiałów, takich jak cegła, beton, drewno czy szkło.
  • Odpowiedz
Historia mojej dawnej bliskiej koleżanki która postanowiła zerwać z chłopakiem i znaleźć lepszy model.

Zainstalowała Tindera. Chłopcy zaczęli się pojawiać. Ile atencji! Komentarze, serduszka, wiadomości. Czuła się adorowana, jakby cała ta uwaga była nagrodą za lata spędzone w monotonii. Ale kiedy nadchodził czas na spotkania, rzeczywistość okazywała się brutalna.

Zamiast romantycznych kolacji i głębokich rozmów, spotykała mężczyzn, którzy w mgnieniu oka przechodzili do rzeczy. „Chcesz się spotkać na kawę?” - pytała z nadzieją, ale odpowiedzi były zawsze te same: propozycje na jedną noc, nieprzyzwoite sugestie, które sprawiały, że jej serce stawało się ciężkie.

Ci,
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wbijcie sobie to raz na zawsze do pustych łbów (z zakolami) incele, przegrywy i inne cfele: #damskiprzegryw NIE ISTNIEJE! Ile jeszcze wirtualnego kału należy na was wylać, żebyście zrozumieli?
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#mirabelkaszukamirka #damskiprzegryw #rozowepaski #rak #randki #zielonagora

Jestem pacjentką onkologiczną od kilku lat i wychowuję nastoletnie dziecko z wrodzoną wadą serca. Jestem też medykiem z kilkunastoletnim stażem pracy i lubię swoją pracę. Na początku września br. założyłam tu moje pierwsze konto* (aktualnie przejęte przez hakera), ponieważ czułam potrzebę porozmawiania z kimś anonimowo, pożartowania, poflirtowania, oderwania myśli od bieżących spraw. Czarny i ciężki humor jest tym, co ratuje mnie w ciężkich chwilach. Nie skarżę się na co dzień, udaję silną i zawsze daję sobie sama radę. Otagowałam swoje wpisy m. in. #przegryw i #damskiprzegryw, ponieważ tak właśnie się aktualnie czuję w obliczu choroby nowotworowej. Nie obnoszę się ze swoją chorobą, bo - z mojego doświadczenia - zazwyczaj ludzie odsuwają się na wzmiankę o raku. A ja mam piękne życie, w którym niestety coraz mniej osób chce mi towarzyszyć :(. W makijażu, peruce i wyjściowym ubiorze dalej daję sobie samej 7/10, bez tych upiększaczy – 7/100. Nigdy nie interesowały mnie osoby szukające lalki do dmuchania.

Użytkownik tego portalu (zwany dalej szkodnikiem) nawiązał ze mną kontakt przez prywatne wiadomości, a następnie włamał mi się do komputera i telefonu. Okradł mnie z prywatności i godności. Uzyskał dostęp do moich zdjęć, dokumentacji medycznej/służbowej/prywatnej, prywatnej korespondencji, skrzynki mailowej, haseł. Upokorzył mnie na tym portalu. Upublicznił moje personalia, numer telefonu, adres. Wezwał innych użytkowników do publicznego linczu, także w miejscu mojego zamieszkania. Pod moim domem przechodzili ludzie, wykrzykujący wyzwiska skierowane do mnie. Zostałam zmuszona do zablokowania konta bankowego, zgłoszenia cyfrowej kradzieży dokumentów, oddania komputera i telefonu do czyszczenia przez profesjonalistę. Jestem nadal w szoku. Boję się wychodzić z domu z powodu obawy przed fizyczną napaścią.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Upokorzył mnie na tym portalu. Upublicznił moje personalia, numer telefonu, adres. Wezwał innych użytkowników do publicznego linczu, także w miejscu mojego zamieszkania. Pod moim domem przechodzili ludzie, wykrzykujący wyzwiska skierowane do mnie.


@kolezanka_milfa_7_na_10: nie było takiej akcji
  • Odpowiedz
Chciałbym skończyć elitarną uczelnię. Chciałbym mieć ciekawą, szanowaną pracę z wysokimi zarobkami. Chciałbym mieć dziewczynę. Chciałbym wsadzić jej siusiaka do ust i poczuć ciepło jej buzi aż po same kule. Chciałbym oddać tam spust i następnie patrzyć prosto w jej wyzywające, podniecające oczy, gdy ona połyka moje nasienie i po wszystkim liże palce.

Tego wszystkiego o czym piszę na własnej skórze zaznał Malala7. Piszę do was z dość nietypowym problemem... ja po
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Drodzy, po moim krótkim powrocie po raz kolejny dostałem serię prywatnych wiadomości. Niestety nie jestem w stanie podjąć się odpowiedzialnego zadania jakim jest coachowanie, ponieważ jak już wspomniałem wcześniej mam na głowie mnóstwo obowiązków dotyczących mojej rodziny jak i kariery. Sama praca jest dla mnie zajęciem pobierającym istotne pokłady energii, a do tego wszystkiego bardzo zależy mi na pewnych prywatnych relacjach, które chciałbym jak najgłębiej pielęgnować i uprawiać.

Chciałbym mimo wszystko polecić
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach