#smiesznypiesek #jakatomelodia #heheszki #facebook #gruszkabagietstory #czujedobrzeczlowiek

Na fejsie jakiś kompletny bezmózg założył konto z naszym ulubieńcem z Jaka to melodia, to śmieszne miny stroił i tańczył czadowo. Nazwał ją "Idiota z jaka to melodia" i w bardzo słaby sposób drwił z tego sympatycznego gościa. Żenujący fanpage zgłosiłem. Z radością dziś się dowiedziałem, że Facebook tym razem stanął na wysokości zadania i usunęli to gówno.

Czuje dobrze człowiek. ( ͡° ͜ʖ
Pobierz
źródło: comment_aq37rQwNeOGPJcqHhlx5HCpLPHdLpz0n.jpg

Dobrze zrobiłem?

  • Tak. Jak najbardziej! 50.6% (81)
  • Nie. Tylko bug go może sondzić. 5.0% (8)
  • Jesteś gupiom Gruszkom 11.3% (18)
  • Lubię pociągi 9.4% (15)
  • Arka Gdynia kurwa świnia 23.8% (38)

Oddanych głosów: 160

TL;DR

takie tam #truestory
jede sobie #blablacar #zambrow - #bielskpodlaski
gdzieś za przejazdem kolejowym #bagiety wyskoczyły za tira na czołówkę, brakowało ~ 2m do wgniecenia blach

dobra ale nie o tym chciałem napisać
kilka km dalej kolesiowi jadącemu od strony Bielska, na maskę spadła gałąź.

Podjeżdżamy, szybka ocena sytuacji #!$%@? chłodnica tak ze aż pociekło na asfalt, kierowca ok. Mówi że dzwonił na bagiety to powiedzieli mu ze jak nie ma OC
Wracam sobie z pracy, przede mną grupa osób, dwie kobiety i trzech kolesi wracają do auta. Bo akcja była na parkingu. W tym momencie biegnie do nas jakiś koleś, coś tam krzyczy. Ja pierwsze co to widzę, że biegnie do mnie i że chyba dymu szuka. Oni też się odwrócili, patrzą. Ja się zatrzymałem, a ten koleś dobiega do mnie i dopiero wtedy ujrzałem (bo to prawie 23 godzina była), że on
@Oszczer: nie było takiej potrzeby, bo był z kolegami i tym kolesiem z szopingu. A ja zorany po pracy wprost powiedziałem policjantowi, że mnie tam nie będzie i mi powiedział tylko, że w porządku. Ale z ciekawości chciałem sprawdzić jak długo zajmie policji dotarcie tam. W sumie niedługo, max 5 minut i bodajże tajniacy już tam byli.
Wracam sobie z pracy, przede mną grupa osób, dwie kobiety i trzech kolesi wracają do auta. Bo akcja była na parkingu. W tym momencie biegnie do nas jakiś koleś, coś tam krzyczy. Ja pierwsze co to widzę, że biegnie do mnie i że chyba dymu szuka. Oni też się odwrócili, patrzą. Ja się zatrzymałem, a ten koleś dobiega do mnie i dopiero wtedy ujrzałem (bo to prawie 23 godzina była), że on