Prawdopodobnie jednym z najtrudniejszych doświadczeń jest wyjście z długiej, głębokiej i ważnej relacji.
Rozstanie i strata to coś, co przewija się przez całą historię ludzkości – i zawsze należy do najbardziej bolesnych przeżyć.

Częściowo dlatego, że wierzymy, iż powinniśmy odczuwać określone emocje.
Że to naprawdę smutne, naprawdę żałosne, naprawdę nostalgiczne.

A
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Istnieją różne uzależnienia od przyjemnych doznań.

Właśnie o ich zdobywanie chodzi w pożądaniu.
Być może nie zawsze wydaje się ono szkodliwe społecznie czy destrukcyjne.
Wiele osób nie rozumie więc, co jest w nim niewłaściwego.

Problem
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KrolWlosowzNosa bardzo ciekawy tekst, właśnie dzięki medytacji odkryłem w sobie, że bardzo często mój dzień to droga od jednego strzału dopaminy do drugiego, zwykle bardzo niewinne rzeczy, typu zrobić sobie kawkę, zjeść coś słodkiego, sięgnąć po telefon. innym razem trochę bardziej szkodliwe, jak napić się alkoholu. kiedyś po prostu to wszystko robiłem, a dopiero dzięki medytacji udało mi się świadomie dostrzec jakie kryją się za tym mechanizmy. ogólnie dzięki medytacji, choć
  • Odpowiedz
@powodzenia: mam podobne odczucia.
Warto przy tym pamiętać o ściąganiu warstw jak w cebuli. Odpuszczanie po trochu.
Na jednym ze spotkań chłopak zapytał nauczyciela jak ma sobie poradzić z pragnieniem 'uganiania się za dziewczynami'. Odpowiedzią było, odpuść to co możesz łatwiej odpuścić, trudne rzeczy zostaw na potem.
Podobnie mówił sam Ajahn Sona.
Po co biegnę, skoro mogę iść, czemu idę, skoro mogę iść, czemu siedzę, jeśli mogę leżeć.
Trudno, bez
  • Odpowiedz
Gdyby ten wszechświat był rzeczywistością,
musiałby być spostrzegany we śnie bez marzeń sennych.
Ponieważ jednak (w tym stanie) niczego się nie spostrzega,
jest on tak nierzeczywisty jak sny.

Wiweka-ćudamani – Śankara
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jako pierwszą przyczynę wyzwolenia wymienia się
absolutną (doskonałą) bezpragnieniowość (vairāgya)
w stosunku do rzeczy niewiecznych,
dalej spokój (śama), dalej powściągnięcie (dama), wytrzymałość (titikṣā)
i na koniec zdecydowane
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kotdog: dobre pytanie.
Po prawdzie to w wyzeoleniu chodzi o wyzwolenie się z koła reinkarnacji czyli niewcielania się
Poprostu jesteś sobie poza czasem i przestrzenią jako byt nie mający pragnień bo jesteś jednocześnie we wszystkim spełniony więc nic nie oczekujesz a jedynie trwasz
Niby fajne ale po jakimś "czasie" potrafi się znudzić i pojawia się tęsknota za byciem w iluzji tego lub innego świata materii
gdzie napędzają Cie pragnienia, emocje,
  • Odpowiedz
Po jakichś dziesięciu latach od pierwszego zetknięcia z zen uznałem ni z tego, ni z owego, że wezmę się na poważnie za praktykę. Na razie od jakichś dwóch tygodni cisnę zazen, głównie mnie do tego skłoniła fantastyczna książka Trzy filary zen.

Zamówiłem sobie właśnie okrągłą poduchę zafu i jestem pełen zapału. Nawet chodzi mi po głowie zbratanie się z miejscową buddyjską społecznością i być może sformalizowanie mojej praktyki. Jakieś rady od weteranów
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@matabora: dzięki, mam blisko do buddystów, więc podejdę. Głównie mam problem z postawą podczas medytacji, nieważne jak sie ustawiam to boli mnie kark, góra pleców.
  • Odpowiedz
Głównie mam problem z postawą podczas medytacji, nieważne jak sie ustawiam to boli mnie kark, góra pleców.


@budep: rozumiem , ja miałem wiele lat problem z kolanami i lędźwiową częścią kręgosłupa. Zmieniłem sposób siedzenia [ teraz w pozycji japońskiej Seiza ] , Na ból mi pomaga masaż i trochę yoga. To ostanie jest b.dobre tylko ja jestem za mało systematyczny [ ew leniwy ? ]
  • Odpowiedz
Czy dobrze rozumiem idealizm vs. materializm?
Materializm: Jest świat i jestem ja w tym świecie i mam w nim różne doświadczenia.
Idealizm: Nie ma żadnego „a priori” świata ani żadnego „ja”, które mogłoby posiadać doświadczenia. Jest po prostu jakieś doświadczenie, w którym ja jestem. Albo inaczej, jest po prostu doświadczenie (bezosobowe), które sprawia wrażenie, jakby było czyjąś własnością.
Obrazek Macha trochę to ilustruje.

#filozofia #buddyzm
natural_hardship - Czy dobrze rozumiem idealizm vs. materializm?
Materializm: Jest św...

źródło: dieanalysederemp00mach_0035

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@natural_hardship: Wydaje mi się że dużej mierze masz rację. Materialiści uważają że materia jest rzeczywista zatem świat materialny jest obiektywną rzeczywistością. A więc wszystkie zjawiska są pochodną materii w różnych układach. A świat powstaje niejako od 'dołu' od materii w górę.

Idealiści powiedzą że świadomość albo umysł jest pierwotny i rzeczywisty a świat w tym materia jest projekcją umysłu. A więc zjawiska istnieją jako projekcje umysłu. Czyli świat powstaje niejako
  • Odpowiedz