Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: w sensie co rozumiesz przez bycie mnichem? Wyświęcenie się w jakiejś tradycji i praktykowanie? Jeśli chodzi o to sam zauważyłem, że to może mieć duże zalety. Po prostu porzucasz życie świeckie i nie musisz pracować bo ludzi dają ci jedzenie. Poświęcasz 100% uwagi na umysł i rozwój w tym aspekcie. Też moje osobiste doświadczenia jakie uzyskałem pokazują, że rzeczywiście można osiągnąć szczęście przez trening umysłu, więc zakładam, że poprzez
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale ogólnie obstawiam, że chodzi ci raczej o bycie zwykłym człowiekiem co chodzi do pracy i po prostu po pracy poświęcanie się rozwojowi w tym temacie. To też w sumie jest dobre. Jeśli ktoś i tak nie radzi sobie w zwykłym życiu bo jest np. s---------ą to zamiast płakać o to że żadna kobieta go nie chce i że ma mało kasy skupia się na czymś pozytywnym. Lepsze to
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: ale debilny mindset, dokładnie taki sam mindset ma heroinista co tylko chce i domaga się swojego egoistycznego szczęścia sztucznego i chemicznego

nic go w życiu nie interesuje, nic nie chce poznać, zrozumieć, cieszyć się relacjami ani światem - chce tylko czuć się DOBRZE
  • Odpowiedz
@Dietetyq: każdy chce się czuć dobrze, dlatego ludzie się czymś interesują, chcą coś poznawać cieszyć się relacjami i światem. Więc jakie to ma znaczenie? Tak, naprawdę liczy się tylko to aby czuć się dobrze reszta jest zbędna
  • Odpowiedz
Problem z heroinistą jest taki, że w dłuższej skali czasu żyje krótko, cierpiąc i zadając cierpienie otoczeniu, a tu można być spokojnym, życzliwym obywatelem pracującym na pół czy nawet na cały etat, który przez większość wolnego czasu zatapia się w kontemplacji, ponieważ dostał złe karty od losu.


@mirko_anonim: no możesz ale to jest tak samo egoistyczne + większość ludzi ma w DUPIE ten buddyzm bo to jest (dla większości) zwykła
  • Odpowiedz
@Dietetyq: Jak to jest tak samo egoistyczne jak to nie jest egoistyczne? Akurat z tym stwierdzeniem nie można się zgodzić. Osoba która buduje swoje wewnętrzne szczęście poprzez oddzielenie się od zmysłowości pośrednio jest bardzo pożyteczna dla reszty społeczeństwa bo zużywa mniej zasobów, które mogą wykorzystać inni. Więc niby gdzie te egoizm? Egoizm by było wykorzystywanie innych do zaspokojenia potrzeb, a nie umiejętność znalezienie zadowolenia w sobie, które to nie wymaga
  • Odpowiedz
A życie medytacją nie jest odklejeniem zresztą znowu odklejenie w tym przypadku to zwykły konstrukt który wynika z kultury masowej. Bo jak ktoś nie podąża standardową ścieżką z automatu copuje, lub jest "frajerem" to po prostu wygodny zawór bezpieczeństwa dla społeczeństwa, aby utrzymać obecne trendy, które są korzystne dla gospodarki wolnorynkowej. Ale w praktyce to są tylko słowa bez znaczenia. No spoko poświęcam życie medytacji jestem zadowolonym i ktoś mówi że copuje.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: pamiętaj też, że praktyka nie ogranicza się tylko do siedzenia na dupie godzinami i obserwowaniu oddechu. http://sasana.wdfiles.com/local--files/tejaniya-ashin/Skazyebook.pdf Sprawdź sobie książkę którą wysłałem pokazuje dobrą metodę uważności na rozwijanie świadomości, którą można zastosować i w siedzeniu jak i we wszystkich codziennych czynnościach takich jak jedzenie, sprzątanie, patrzenie na coś, rozmawianie z kimś, czy w innych aktywnościach. Jeśli umiesz dopasować wysiłek tak aby nie był za mocno ani za lekki to
  • Odpowiedz
Więc niby gdzie te egoizm?


@Dan188: bo taka osoba żyje i skupia się na swoim dobrostanie tylko i wyłącznie - a "normalna" osoba to coś w świecie buduje i dba o dobrostan swój i wszystkich w swoim kręgu

Dlatego tak jest tutaj wyższość moralna od
  • Odpowiedz
@Dietetyq: Cóż każdy ma swoją opinię, dla mnie to stwierdzenie że to cope jakby nie ma znaczenia bo co z tego? Lub co z tego, że ktoś ma wyprany mózg? Takie trochę frazesy bo dla człowieka szczęśliwego i tak to nie ma znaczenia, ale to jest oczywiście trudne dla zrozumienia dla kogoś kto całe życie ma wpajane że szczęście odnajdzie tylko w zmysłowości. Mówienie, że może być inaczej to jak
  • Odpowiedz
bo dla człowieka szczęśliwego i tak to nie ma znaczenia


@Dan188: no to jest myślenie heroinisty - dla niego też nie ma znaczenia to że jego szczęście jest sztuczne, syntetyczne, wywołane substancją która z całej siły nacisnęła na hormonalny układ który powinien te związki chemiczne wydzielić jak ktoś zrobi coś wartościowego :P

nie zrozumienie czym jest buddyjskie
  • Odpowiedz