#anonimowemirkowyznania
Czy Wasze mamy takie 65+ zrobiły się zżędliwe? Moja jest u mnie w gościach już 6 dzień i nie mogę już wytrzymać. Ze wszystkim ma problem, krytykuje wszystko i wszystkich. Nikogo nie lubi, wszystkie koleżanki już obgadala i mówi, że jest samotna. Kuzynka do mnie wpadła na chwilę na kawę, to uciekła w tym czasie do drugiego pokoju się zamknęła, nie chciała nawet się przywitać...Cieszy się, że jest drogo bo przynajmniej ludzie nie będą wyrzucać jedzenia. Jest oczywiście za pisem. Nie mogę nic swojego obejrzeć na tv, bo akurat leci jej turecki serial i ona go chce. Siedzi i mówi, że jest głodna, czyli oczekuje, że ja z zagrożoną ciążą, która leży na l4, będę jej robić śniadanka i obiadki. Myślałam, że to ona mi w tym czasie pomoże, a do tej pory nawet mi nie zaproponowała herbaty. Dodatkowo twierdzi, że powinniśmy kupić większe mieszkanie ( mamy 2 pokoje, w sumie 64 M2) jak mój brat, który ma 4 pokoje ( nie stać nas na takie). Zamiast zaproponować mi coś do jedzenia, pyta czemu prawie nic nie jem. A i że ona 4 dzieci wychowała i nigdy tak nie leżała jak ja. Wyprowadziła się od ojca do babci i narzeka na babcię, która ma 92 lata. Mówi, że ja to teraz mam dobrze, bo mi mąż gotuje i sprząta ( tymczasowo, zawsze to ja robiłam, ale przez słabą ciążę mam tego nie robić). Ewidentnie mi zazdrości. Jest mi strasznie przykro, chciałabym żeby jak najszybciej pojechała. Nie wierzę, że jest tak bardzo inna ode mnie i że tak może traktować swoją córkę:((
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Czy Wasze mamy takie 65+ zrobiły się zżędliwe? Moja jest u mnie w gościach już 6 dzień i nie mogę już wytrzymać. Ze wszystkim ma problem, krytykuje wszystko i wszystkich. Nikogo nie lubi, wszystkie koleżanki już obgadala i mówi, że jest samotna. Kuzynka do mnie wpadła na chwilę na kawę, to uciekła w tym czasie do drugiego pokoju się zamknęła, nie chciała nawet się przywitać...Cieszy się, że jest drogo bo przynajmniej ludzie nie będą wyrzucać jedzenia. Jest oczywiście za pisem. Nie mogę nic swojego obejrzeć na tv, bo akurat leci jej turecki serial i ona go chce. Siedzi i mówi, że jest głodna, czyli oczekuje, że ja z zagrożoną ciążą, która leży na l4, będę jej robić śniadanka i obiadki. Myślałam, że to ona mi w tym czasie pomoże, a do tej pory nawet mi nie zaproponowała herbaty. Dodatkowo twierdzi, że powinniśmy kupić większe mieszkanie ( mamy 2 pokoje, w sumie 64 M2) jak mój brat, który ma 4 pokoje ( nie stać nas na takie). Zamiast zaproponować mi coś do jedzenia, pyta czemu prawie nic nie jem. A i że ona 4 dzieci wychowała i nigdy tak nie leżała jak ja. Wyprowadziła się od ojca do babci i narzeka na babcię, która ma 92 lata. Mówi, że ja to teraz mam dobrze, bo mi mąż gotuje i sprząta ( tymczasowo, zawsze to ja robiłam, ale przez słabą ciążę mam tego nie robić). Ewidentnie mi zazdrości. Jest mi strasznie przykro, chciałabym żeby jak najszybciej pojechała. Nie wierzę, że jest tak bardzo inna ode mnie i że tak może traktować swoją córkę:((
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
odkąd pamiętam jedyną rozrywką w moim domu było oglądanie telewizji. zaczęłam ostatnio zastanawiać się nad tym jak spędzam czas i właściwie jedyne co robię w czasie wolnym to leżenie, spacer, wykop, Netflix i YouTube. jeśli próbuje jakiegoś nowego zajęcia to szybko się zniechęcam i wracam do starych nawyków. czy komuś udało się przezwyciężyć taki marazm? bardzo źle się z tym czuję.
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
---
Zaakceptował: LeVentLeCri