#anonimowemirkowyznania
Hej wykopki,

Mam lekkie rozterki życiowe i chciałbym zapytać o opinię.
Kiedyś miałem dziewczynę (była to moja pierwsza) w której zakochałem się na zabój, nie była ideałem ale do ideału brakowało jej bardzo mało. Byliśmy razem 2,5 roku po czym ona zerwała ze mną (moim zdaniem przez wpływ głupich koleżanek) a potem wiadomo - 3 miesiące chodzenia jakbym był nieobecny, głęboki smutek itd. generalnie bardzo to przeżyłem i był to najgorszy okres w moim życiu, ale wkońcu wróciłem do poziomu 0. Po roku bycia singlem zacząłem spotykać się z innymi dziewczynami i wchodzić z nimi w związki, były one dwa ale żadnej nie trwał dłużej niż rok i krócej niż 3 miesiące. Co ciekawe jeszcze jak byłem singlem odezwała się do mnie moja ex, że ona jednak chce wrócić ale jej podziękowałem.

I
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mam bardzo duży problem ze sobą. Za młodu przyzwyczaiłem się do niezłej kasy (dniówki 500 zł i więcej), zdecydowanie niewspółmiernej do włożonej pracy. Nie szedł za tym żaden rozwój zawodowy, po prostu kasa i tyle. Dodam, że nic nie inwestowałem, a po pieniądzach zostały tylko wspomnienia. PS. wiem że dla niektórych 500 zł to #!$%@? nie kasa, mówię o sobie.

Dlaczego tego nie kontynuowałem? Bo zazwyczaj to były szybkie strzały, w ten czy inny sposób postrzegane jako niemoralne. Legalne, ale wiadomo jak to z prawem jest, nie zawsze ma sens. Są ludzie co tym potrafią żyć, ale mnie to mocno gryzło, bo tak naprawdę byłem rakiem na zdrowym społeczeństwie. Bez dalszego komentarza.

W końcu zaczęło gryźć mnie sumienie. Po dłuższym marazmie i wewnętrznej walce postanowiłem, że chcę zacząć normalne, legalne życie, mieć normalną pracę i tak dalej. Tak jak mówiłem, nie mam szczególnych umiejętności, więc najprościej było mi znaleźć pracę w gastro. Będę mieć 20 zł na godzinę na rękę.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
która osoba jest najatrakcyjniejsza?

1) wzrost 172-175 cm, morda 8/10 (wstawienie zdjęcia tylko i wyłącznie twarzy na tinderze jest gwarantem wiadomości od różowych)
2) wzrost 180-182 cm, morda 5 może 6/10, taki zwykły normik, który nie jest brzydki ale przystojny też specjalnie nie.
3) wzrost 187-189 cm. morda 3/10, coś w stylu cofniętej szczęki czy już zaawansowanego łysienia
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
#endokrynolog #warszawa #rozowepaski

hej, poszukuje endokrynologa z polecenia, mam skierowanie na nfz, więc jeśli jakiś polecany to chętnie skorzystam, ale jeśli nie to prywatnie też szukam. Zostałam skierowana przez lekarza rodzinnego ze względu na nieprawidłowy (podwyższony) wynik ft4 i ft3 na granicy (tsh, parathormon i usg tarczycy wyszło dobrze). Ogólnie też bym chciała sie zbadać pod kątem równowagi hormonalnej. Będę wdzięczna za polecenie kogoś dobrego.

---
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Jestem wkurzona i to ostro. Od paru lat leczę się na depresje. Powodami po trochę mogą być surowi rodzice oraz moje problemy zdrowotne związane z układem nerwowym. Chodzę na terapie od 6 lat ale nie jest ona regularna więc może tkwi w tym problem. Coś tam się zmieniło u mnie w życiu na plus bo staram się pracować nad sobą ale to #!$%@? uczucie które ciągnie mnie w dół nie znika. Leki pomagają ale człowiek chce mieć dzieci a w ciąże żeby zajść to jednak trzeba je odstawić. 4 dni nie brałam tabletek i już mnie takie doły łapią ze jest to wkurzające. Głównie to mam problem z krytyka która jeśli nie jest konstruktywna to przeżywam jak stonka wykopki a dwa ze mam często nieuzasadniony lęk przed czymkolwiek. Niby jest coś tam lepiej w tym moim życiu ale jednak nie tak jak być powinno czyli przyzwoicie bo nie musi być nawet "zajebiscie". Teraz to nie wiem co z terapia bo niby mnie ogarnięta babka prowadzi ale jakoś nie czuje ostatnio znacznych efektów. Kurla jak żyć? Ktoś kiedykolwiek zmienił swoje samopoczucie na lepsze i wyszedł na prostą?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania:

„Mam pogorszone samopoczucie i często jest mi słabo”

Sorry, ale dziecko potrzebuje matki, która nie ma takich wahań nastroju, nie płacze co chwile, nie ma depresji poza tym w ciąży możesz jeszcze mieć wzmocnione to wszystko + depresja poporodowa i kto się wtedy zajmie dzieckiem? Przestań egoistko myśleć tylko o sobie, skoro tobie utrudnia życie to twojemu dziecku napewno życie uśle różami! matka z depresją to jakby nie mieć
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Wiem, że takich postów było już mnóstwo, ale chciałbym się wygadać. Jestem technikiem elektronikiem, (inżynier logistyk, zero doświadczenia w tym zawodzie) pracowałem sześć lat jako automatyk utrzymania ruchu. W tej chwili pracuję jako elektryk w serwisie pociągów. Praca zła nie jest. Chodzi mi o to, że boję się, a raczej jestem pewnien, że do końca życia będę pracował fizycznie. Próbowałem sił na studiach informatycznych, ale są naprawdę masakrycznie trudne. Nie wiem, może się za szybko poddałem, ale poziom był mega wysoki, jak to na takich studiach. Nie wiem co dalej, chcę w przyszłości wyjechać do większego miasta, żeby móc łatwiej zmieniać ewentualnie pracę. Czy są jakieś ciekawe prace, związane z elektroniką, elektryką czy automatyką? Męczą mnie też ludzie, niektórzy są w porządku i można z nimi porozmawiać na poziomie, ale inni to rynsztok i przebywanie z takimi ludźmi mnie dobija.

#praca,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Czy mogę łączyć lek Mirtor z Alventą (wenlafaksyna)? Kiedyś lekarz przepisał mi Mirtor na sen, ale brałem wtedy Seronil, który usypiał mnie tak, że nigdy go nie potrzebowałem używać. Teraz zmienił mi lek na Alventę, która jest mocno pobudzająca i utrudnia spanie i Mirtor mógłby tu pomóc. W czasie wizyty zapomniałem się dopytać o interakcję między obydwoma lekami, a na ktomalek wyskakuje, że przy łączeniu obu mogą występować jakieś niepożądane skutki, więc się trochę boję je łączyć (w końcu cierpię na nerwicę ( ͡° ͜ʖ ͡°))

#medycyna #depresja #nerwica #psychiatria
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Podejrzewałem grzybice paznokci u stóp ponieważ płytka paznokcia byla bardzo lamliwa, bylem u dermatologa, dal skierowanie na wymaz z płytki paznokcia w szpitalu, lecz nic badanie nie wykrylo.
Dwa najwieksze palce u stóp nadal z lekkim kolorem jakby brązowym, co mogę zrobić?
Mial ktos podobna sytuację?

#paznokiec #dermatolog #grzybica #stopa
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: jest prosty domowy sposób bez antybiotyku.
Wybielacz nakładasz patyczkiem do uszu, czekasz 10 min i zmywasz. Przy czym polecał to lekarz na yt z USA, tam jest główny składnik, Podchloryn sodu (Sodium hypochlorite), może u nas stosuje się co innego.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czy w waszych miastach tylko pijacy siadają na ławkach w parku? A na spacery chodzą głównie ludzie z psami lub rodziny? Będąc pojedyńczą osobą i chcąc pospacerować i usiaść na ławce czuję sie jak kosmita. Mam wrażenie, że bez psa na spacery sie w Polsce nie chodzi a zwłaszcza samej/samemu jedynie jest to usprawiedliwione piciem alkoholu i byciem żulikiem. #polska #heheszki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ja normalnie prawie codzinnie spacerujelub śmigam rowerem sama i widzę sporo osób co też tak robi. Bardzo normalna rzecz.
Ba! Nawet ostatnio byłam sama na zwiedzaniu stadionu i się śmiali, że prawoe nigdy nie pojawiają się kobiety w pojedynkę. Nawet do głowy by mi nie przyszło czuć się niekonfortowo z tego powodu tylko śmiałam się razem z nimi.
Chyba jesteś przewrażliwiony.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć!
Mam takie pytanie - z własnego doświadczenia albo jak myślicie, po jakim czasie 'wypada' zmienić pierwszą pracę i jak ew. wybrnąć z tego na rozmowach kwalifikacyjnych?

Sytuacja u mnie jest taka, że pracuję parę miesięcy jako tester manualny i po prostu często w pracy się nudzę. W zasadzie jedyne co robimy to klikanie po UI, żadnych API, ani automatyzacji. A umiem trochę Selenium, Pythona, Postmana i celuję w testy automatyczne, ale nie bardzo na aktualnym stanowisku mam jak w to iść. A chciałbym robić jednak ambitniejsze rzeczy. ( ͡° ͜ʖ
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym powiedział tak:

po prostu często w pracy się nudzę. W zasadzie jedyne co robimy to klikanie po UI, żadnych API, ani automatyzacji. A umiem trochę Selenium, Pythona, Postmana i celuję w testy automatyczne, ale nie bardzo na aktualnym stanowisku mam jak w to iść. A chciałbym robić jednak ambitniejsze rzeczy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Podałeś wystarczające argumenty do rozpoczęcia poszukiwań nowej roboty. Zacznij szukać od razu, rynek cię zweryfikuje. Jeśli jesteś dobry to szybko znajdziesz nowy projekt. Jeśli się nie uda to będziesz wiedział żeby czas wolny od obowiązków przeznaczyć na douczanie się.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Przerażające jest, że jak jesteś #przegryw to wszystkie znajomości z normikami opierają się na jakiś korzyściach. Czasem jest to coś tak prozaicznego jak to, że normik potrzebuje z kimś gadać chodząc na siłownie, czasem po prostu raz w czas chce się napić a nie ma z kim. W obu przypadkach oczywiście nie masz co liczyć na jakikolwiek kontakt poza danym "zastosowaniem", jednak może być też znacznie gorzej...

Chyba najgorsze są przypadki kiedy normik używa przegrywa do virtue signalingu, napisze raz w czas banał typu zacznij wychodzić do ludzi czy jakieś "złote rady" jak umawiać się z różowymi. Oczywiście same rady są raczej bezużyteczne, znaczy są dobre ale tylko jeżeli jesteś normikiem któremu się noga podwinęła. Z drugiej strony taki normik lubi się też w międzyczasie chwalić, miałem takiego znajomego z mirko który bardzo lubił po rzuceniu jakiegoś banału rozpisywać się na paręnaście wiadomości o swoich niedawnych randkach z #tinder i że różowej się niesamowicie podobało.

A no i oczywiście powyższe to jest jednak coś na kształt znajomości, są też czyste wyzyski kiedy taki przychodzi/napisze tylko wtedy kiedy coś chce dostać i nie jest to tylko towarzystwo. Gorzka pigułka jest taka, że prawdziwe znajomości formują się tylko i wyłącznie poprzez wspólne cierpienie (może to być zarówno depresja, przegryw jak i sadystyczny kierunek studiów) albo bardzo podobne zainteresowania. Niestety jak jesteś autystycznym przegrywem to tylko inny autystyczny przegryw będzie miał podobne zainteresowania i krzyż...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: czuć na czym polega relacja i nie wiem czego oczekujesz od kolegów? Sam mam takich których widuje tylko przy okazji wyjścia na miasto i nie czuje się wykorzystany wręcz przeciwnie miło spędzamy czas xD z kimś innym łączy Cię siłownia to idziecie razem na trening nikt od razu nie musi oddawać Ci swojej całej prywatności i wolnego czasu.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Zastanawiam się, żeby zakończyć swój związek ze względu na seks.

Poznałem swoją dziewczynę rok temu. Na początku byliśmy w związku na odległość. Co tydzień przyjeżdżałem do niej na weekend albo ona do mnie. Przez takie 3-4 dni jak byliśmy razem to seks był na okrągło. 3 razy dziennie. W środku nocy, rano, wieczorem. Po pół roku zamieszkaliśmy razem. Na początku super, później coraz rzadziej. Obecnie to jest tak, że kochamy się co tydzień. Nie mówię, że raz, bo np przez weekend są 2-3 zbliżenia, ale później cały tydzień posuchy. Mi to nie wystarcza.

Żeby rozwiać wątpliwości - seks się jej podoba, często ma orgazmy i ją zadowalam. Z resztą potrafimy o tym otwarcie rozmawiać i poprawiliśmy już dużo, żebyśmy oboje mieli satysfakcję i tak jest faktycznie.
  • 62
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Niestety, raz to wyznanie mircy potraktowali jako zarzutkę, co moim zdaniem nie było w porządku, bo zwróciłem się tylko ze zwykłym pytaniem.

Geny mi wywineły fikołka przed trzydziestką. Do tak 26 roku życia byłem tak 5/10. Teraz jestem 7/10. Zniknął babyface, rysy twarzy wyszczuplały, wysubtelniły się, dbijając trzydziestki nie przypominam wogóle chłopa z mema, który się sypie "facet starzeje się jak wino starterpack". Wysyłając zdjęcia na konkretne strony apki, dostawały wysokie oceny, różowe zachwalały.

Chciałbym coś zmienić w swoim życiu, ale do niedawna byłem przyzwyczajony do przegrywowego piwniczenia. Byłem pogodzony z losem, majac jeszcze wczesniej gorszy wygląd. Teraz chciałbym zaznać czegoś nowego, nawet na krótko, ale mam obawy, że teraz to nie #przegryw #blackpill są przeszkodą tylko #agepill
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
#sprzedazmieszkania Hej. Jesteśmy zmuszeni sprzedac nasze mieszkanie w Krakowie i ze względów na rodzicow przeprowadzic sie do mniejszego miasta. Włożyliśmy w to mieszkanie duzo pracy i pieniędzy (kamienne blaty, sztukateria, meble na wymiar, drogie baterie)... mieszkanie jest naprawde piekne, a do tego ma garaz ogrodek.Jednak moment na sprzedaż jest fatalny. Czy możecie napisac czy to jest w ogóle nadal realne sprzedanie mieszkania? Boje sie strasznie ze mieszkania w tej chwili stoja i nic nie schodzi? :(

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania Zawsze mnie i moich znajomych dziwiło to wyliczanie "meble tyle i tyle, baterie drogie", skoro każdy i tak kupował mieszkanie, żeby zrobić je po swojemu i jeżeli nie było kupowane pod wynajem, to zawartość była tylko ciężarem
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie cieszy mnie życie. Codzienne obowiązki, praca, opłaty, wracam do domu włączam grę i się wyłączam. Uśmiech to rzadki element mojej twarzy, zazwyczaj zaśmieje się z jakiegoś mema czy w rozmowie z jakąś bliską mi osobą.
Bylem w związku jakieś trzy lata temu i bardzo ucierpiałem po rozstaniu, dokładnie tyle samo czasu minęło od ostatniego seksu. Myślę żeby pójść do profesjonalistki w tym zakresie #divyzwykopem ale nie wiem czy to mi przywróci jakiekolwiek radość a bycia #przegryw

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mam takie nietypowe pytania. Proszę nie udzielać głupich, złośliwych i prześmiewczych odpowiedzi, ani nie oceniać. Jeśli nie wiecie, to nie komentujcie.

1. Czy jest ktoś z was lub czy znacie w swoim otoczeniu kogoś kto zawarł pakt z diabłem (cyrograf) i jakie były dalsze losy po czymś takim?

2. Czy ktoś z was albo ktoś z otoczenia rzucił na kogoś klątwę/urok/przekleństwo?
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Gdyby ludzie z #blackpill czy innych tagów rzeczywiście chcieli zaszkodzić kobietom, zmniejszyć ich wartość to nie mówiliby o nich.
Wy całe dnie dyskutujecie na ten temat a to nic nie zmienia. Dla kobiet nie jest ważne czy mówisz dobrze czy źle, ważne żebyś mówił, żeby atencja się zgadzała. Zamiast na pytanie kogoś powiedzieć "Kobieta? Nie znam." Ty jak małpa wraz z innymi zaczynasz powtarzać jakieś filozofie internetowe.
#przegryw #rozowepaski #zwiazki #logikaniebieskichpaskow

---
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dla kobiet nie jest ważne czy mówisz dobrze czy źle, ważne żebyś mówił, żeby atencja się zgadzała.


@AnonimoweMirkoWyznania: No jasne, uwielbiam słuchać (albo raczej czytać na wykopie) o "p0lkach", "gadzim mózgu" i o tym, że zasadniczo kobiety to podludzie, bo do tego to się wszystko sprowadza. Naprawdę, super atencja.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Miraski, taki problem, byłam przez dłuższy czas w związku na odległość. Planowaliśmy kiedyś tam razem zamieszkać, ale pandemia stanęła na drodze, także wszystko się odsunęło w czasie. No i teraz powoli się przymierzamy, i niestety, zaczęłam dochodzić do wniosku, że jednak wcale tego nie chcę. Widywanie się z nim raz na jakiś czas było spoko, ale już jak mamy być ze sobą dłużej niż te dwa tygodnie, to ja się strasznie męczę. Zaczynając od takich przyziemnych rzeczy jak ogarnianie domu (czyt. ja się wszystkim zajmuję, bo on ma dwie lewe ręce i wszystko za niego zawsze robiła mama), przez zupełnie inne sposoby spędzania wolnego czasu, po fakt, że zdałam sobie sprawę, że my w sumie mamy zupełnie inne poglądy na życie. Tj. uściślę od razu, że nie jest tak, że nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy. Oboje nie chcemy mieć dzieci, oboje lubimy nowe doświadczenia i lubimy zwiedzać nowe miejsca. W innych kwestiach on najczęściej przyznawał mi rację, ale mam teraz wrażenie, że robił to tylko po to, żeby mnie zadowolić. Ja mam pracę, która jest dla mnie bardzo ważna, a zarazem nie da się jej wykonywać zdalnie (uwierzcie, nie każdą się da). On pracuje w pełni zdalnie, a zresztą ma pracę w nosie, planuje ją w każdej chwili rzucić i wyjechać do Francji na pół roku. U mnie to nie wchodzi w grę, bo pracuję z ludźmi tutaj na miejscu i nie chcę z tego rezygnować, ale nie da się mu tego przetłumaczyć. To tylko przykład, bo różnice są praktycznie w każdej sferze życia. Prawie wszystko co on robi mnie irytuje, chociaż staram się być miła i nie marudzić, ale boję się, że kiedyś czara się przeleje. I po prostu nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Jak dla mnie byłoby spoko, gdybyśmy byli nadal razem, ale mieszkali osobno (on tak nie chce). Głupio jakoś z nim zerwać, bo już "jesteśmy" ze sobą kilka lat, moja rodzina go lubi, znajomi zaakceptowali. Doradźcie coś, tylko błagam, bez hejtu, ja już wystarczająco sama siebie hejtuję.

#zwiazki #logikarozowychpaskow

---
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: oczywiście nie da się rozpoznać sytuacji tylko po ogólnym opisie ale czytając to co napisałaś to chyba nie pasujecie do siebie. Bycie razem tylko ze względu na przyzwyczajenie nie ma sensu, tym bardziej że, tak jak piszesz, po 2 tygodniach bycia razem jesteś już zmęczona. Chcesz się męczyć do końca życia?
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czesc
Moze poradzicie co robic?
Odlozylem (z pracy na etacie i troche z gieldy) ok 500kpln. W PLN mam niewielka kwote, cala reszta w CHF, USD i EUR.
Nosze sie z zamiarem zakupu mieszkania, ale patrzac na obecna sytuacje to nie wiem czy jest sens. Najbardziej mnie martwi jak najlepiej ochronic te pieniadze przed inflacja?
Przerzucac te pieniadze miedzy lokatami? Obliacje? Mimo wszystko wrocic na gielde? Kupic mieszkanie, a potem je sprzedac (mam upatrzona inwestycje w Katowicach - odbior mieszkania bylby dopiero w 2024)?
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach