Przypomniał mi dzisiaj kolega sytuację sprzed kilku miesięcy.

Wezwanie o treści: zaburzenia psychiczne, drapie ściany.

Mężczyzna ok 30 lat leczony w przeszłości na schizofrenię paranoidalną. Z jego relacji wynikało, że ściany drapał bo widzi na nich obraz szatana, zbliża się nieuchronny koniec, szatan szepcze mu do ucha, a sybilla śpiewa pieśni o sądzie ostatecznym w języku rosyjskim. Niezłe combo.

W karetce chce leżeć. Proszę ja ciebie bardzo. Spokojnym tonem opowiada o swoich
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Brant: gdy byłem mały tonąłem w ten sam sposób. Spotkało mnie dokładnie to samo co to dziecko, a przebieg zdarzenia był prawie że identyczny - w okół kilkadziesiąt osób na dużym basenie - a cała sytuacja u boku mojej mamy, która myślała, że się bawię i w tym czasie zajmowała się moją siostrą. Gdy już "odpływałem" i zaczęło się robić ciemno przed oczami złapała mnie za głowę wyciągnęła na powierzchnię i
@Wesoly_Kartofelek: To jest najciekawsze, że umiejętność pływania nie jest czynnością wymagającą dużych umiejętności, tylko jest to po prostu obycie mózgu z przebywaniem w wodzie. To jest przykre, że czasami wydawałoby się tak odruchowe czynności mogą być barierą nie do pokonania dla osoby, która miała jakiś wypadek z wodą w dzieciństwie. Ja np. boję się chodzić po rodzinnym domu po ciemku właśnie przez jeden głupi incydent z dzieciństwa.