Warszawa. Czerwone światło to nie problem. W limuzynie sam Jarosław Kaczyński
J. Kaczyński we wtorek przed południem ruszył naprawiać partię i chciał, by nabrała ona "werwy". I najwyraźniej słowa te do serca wziął sobie kierowca prezesa PiS i z werwą ruszył w miasto. Pędząc na ulicę Nowogrodzką, nie zwrócił uwagi na taki "drobiazg", jak czerwone światło na skrzyżowaniu.
z- 218
- #
- #
- #
- #
- #
- #