Skoro tak lubicie czytać o robieniu siary za, to posłuchajcie mojej historii o robieniu siary za granicą. Zamiast iść na inżyniera czy socjologa zrobiłem coś oryginalnego i ukończyłem filologię włoską. A że w używaniu włoskiego wykazałem się niezłym talentem i oczytaniem udało mi się zostać całkiem wziętym tłumaczem.
Tłumaczyłem najróżniejsze teksty dla najróżniejszych ludzi – od instrukcji i informacji prasowych po literaturę piękną. Pech chciał, że któregoś razu podpisałem umowę o tłumaczenie książek niejakiego Szczepana Twardocha. Wiedziałem tylko, że to jakiś pisarz fantasy, co już uraziło wydawcę, który wycedził przez zęby „Pan Szczepan to ktoś znacznie większy”.
Mnie Twardoch nie zachwycił, no ale umowa to umowa, więc siedziałem na tyłku przez kilka miesięcy tłumacząc te jego smuty na piękny język Dantego. Męcząca robota, nadzorował mnie nie tylko wydawca, ale i sam pisarz. Musiałem pielgrzymować do tych jego Pilchowic, siedzieć przy dziwnym kamiennym biurku i wysłuchiwać pytań czy stawianie rodzajników określonych lub nieokreślonych wpłynie na odbiór książki. Pisarze mają swoje dziwactwa, u niego te kamienne biurko i taborety, myślałem, że wilka dostanę od tych kamieni.
@AusserKontrolle: I to dosłownie. Mózg ludzi nie postrzega jako ludzi np. bezdomnych (zwłaszcza w takim np. Nowy Yorku, gdzie są raczej elementem otoczenia), więc naprawdę brzydki mężczyzna jest dla kobiety czymś w rodzaju śmiecia, niż kogoś, kto potrafi np. czuć.
@AusserKontrolle: Ty i wszyscy z tagu #przegryw robicie to samo. Jestem w 100% przekonany że nie porównujesz się do Kongijczyka albo Sudańczyka lub innych którzy żyją za mniej niż 5 USD dziennie. A to prawie połowa ludzkości. Pewnie się też nie porównujesz do upośledzonych, niepełnosprawnych etc. Bo musiałbyś przyznać że obiektywnie patrząc, żyjąc w XXI wieku w Polsce, mając dwie nogi, dwie ręce i jakąkolwiek pracę to w
@Sisal: Według mechaniki kwantowej wynik każdego pomiaru jest zmienną losową o określonym rozkładzie prawdopodobieństwa. Przed dokonaniem pomiaru układ istnieje zatem w superpozycji stanów dozwolonych (w pewnym sensie we wszystkich dozwolonych stanach jednocześnie). Stan układu staje się znany dopiero po dokonaniu obserwacji. ( ͡°͜ʖ͡°)
Zaprawdę, powiadam Wam - kto nie zna debiutów, ten w szachach przyjemności nie zazna.
Ilekroć zasiadam do gry, staję przed dylematem - skupić się na otwarciu, tracąc czas na analizowanie tego, co przeciwnicy grają od ręki, czy starać się im dotrzymać kroku na zegarze, co kończy się przeoczeniem jakiejś kombinacji i stratą materiału.
Jeśli uda mi się jakoś przebrnąć przez otwarcie, bez utraty materiału, to jestem już spokojny. Wtedy zaczyna się to, co najbardziej lubię - czysta gra, pojedynek umysłów dwóch graczy. Strategia, taktyka. Istna wojna na szachownicy. I o to mi chodzi, to lubię, to jest powód, dla którego zasiadam do szachownicy - trening umysłu.
ranking mi skacze od dłuższego czasu 1000-1100, portal: lichess
@nasalislarvatus2000: no to nie ma sensu się uczyć debiutów, bo na tym poziomie każdy gra głupoty. Jeżeli nie chcesz mieć problemów w debiucie, to graj po prostu ciągle to samo i sprawdzaj na bieżąco jakie ruchy złe zrobiłeś i rób update za każdym razem jak grasz. W końcu dojdziesz do perfekcji. Podobno jak się gra Londona, to do któregoś ruchu można
@nasalislarvatus2000: Na tym poziomie Twoi przeciwnicy nie mają wielkiej wiedzy debiutowej. Tutaj podstawowa zasada to 'nie podstawiam materiału' i pójdziesz do przodu. Graj mniej więcej to samo za każdym razem i jak kiepsko wychodzisz z debiutu to analiza partii po meczu i patrz jak i dlaczego. Jeśli rywale grają na pułapki debiutowe to grając to samo szybko się ich nauczysz i do gry środkowej przejdziesz w mniej więcej równej pozycji.
Tadam.. i wyszedł jej Jezus ( ͡°͜ʖ͡°) Dawno nie było Frondy.
1. Czy Bóg istnieje? Stopień złożoności naszej planety wskazuje na świadomego Projektanta, który nie tylko stworzył nasz wszechświat, ale także obecnie go podtrzymuje.
2. Czy Bóg istnieje? Złożoność ludzkiego mózgu wskazuje na stojącą za nim wyższą inteligencję.
Mózg człowieka... Miliony jednocześnie zachodzących procesów
1. #!$%@? sie znam na fizyce więc buk 2. #!$%@? wiem o biologii więc buk 3. #!$%@? wiem o fizyce Vol.2 - "the greatest hist", więc buk 4. #!$%@? wiem o bilogii ewolucyjnej, miliony much nie moga się mylić,
Marcin Chmielowski politolog, doktor filozofii, absolwent podyplomowych studiów z bankowości centralnej i polityki pieniężnej, wiceprezes Fundacji Wolności i Przedsiębiorczości masakruje #konfederacja na Forum Wolnościowym.
@vulfpeck: Ciężko nie być pośmiewiskiem kogokolwiek ze sceny politycznej gdy na panel wolnościowy zaprasza się Rolę, nacjokarynę z emisji, Jaoka albo Płaczka.
Uczy sie ktos hiszpanskiego? Polecacie nauke z jakims nauczycielem z preply, czy spokojnie mozna samemu z pomoca youtuba ogarnac? #jezykiobce #hiszpania #hiszpanski #naukajezykow
@Reikai: Zacznij samemu, ale od pewnego etapu będziesz musiał z kimś porozmawiać. W ogóle za naukę języka nie musisz płacić nic, wszystko masz za darmo i to wysokiej jakości materiały.
@Reikai: sprawdź sobie najpierw to: Kurs audio - najlepiej trochę też powtarzać (w sam raz chodząc gdzieś) w blokach po kilka jednostek, przystępnie obejmuje całą gramatykę i razem z poniższymi dwoma linkami jest solidną bazą. Deck do Anki - świetny system fiszek do treningu odmiany, trzeba się trochę oswoić z mechanizmem, ale wymiernie pomaga. Nowy czasownik zaczynasz filtrując po tagu. 643 czasowniki - dla prostoty lepiej usunąć przykładowe zdania.
Po skończeniu tamtego kursu audio można się powoli zabrać za poniższy podręcznik francuskiego wydawnictwa tj. całkiem żywe dialogi pocięte na fiszki. Tutaj też kolejną lekcje dodajesz filtrując po tagu z
Cascada La Cebolla, czyli Wodospad Cebula. Przepiękne miejsce, kolejny wodospad w okolicy który będę odwiedzał częściej. Trzy "piętra", każde zupełnie inne, plus na trzecie jest mała wspinaczka. Mieszkam w Meksyku już 9 miesięcy i ten kraj nie przestaje mnie zadziwiać póki co. Świetni ludzie, przepyszne jedzenie, dobry alkohol, tania wołowina (ʘ‿ʘ) Dobrze mi tutaj :) Pozdrawiam!
@MrAndurill: Właśnie wracam z Meksyku, nie trzeba mieć międzynarodowego prawa jazdy, hajs jak pisali wcześniej, najlepiej na revolucie, jeden bankomat (nie pamietam który) pobierał tylko 16 peso (4zl) prowizji za wypłacenie. Polecam wynająć samochód, z wypożyczalni MEX zapłaciliśmy z ubezpieczeniem 1700zl za 9 dni. Nie bierz dodatkowego ubezpieczenia przy rezerwacji, tylko dopiero na miejscu przy odbiorze samochodu. My ładowaliśmy w Cancun, tam tylko nocleg i dalej Holbox (fajna luźna wysepka,
Dla zainteresowanych tematem. To zdecydowanie nie były działania ruskich. By wyobrazić sobie co tam się stało: wcześniej w rurach NS1 i NS2 było ileś gazu pod bardzo wysokim ciśnieniem - prawdopodobnie setki milionów m3. Teraz nie ma tam gazu - jest woda z Bałtyku. To nie jest tak że popłyną nurkowie i naprawią uszkodzenie. Rura jest od wewnątrz wypełniona słoną wodą z różnymi śmieciami, glonami. Po drugie uszkodzenie znajduje się na wodach
dodajmy do tego wygraną we Włoszech nacjonalistów, którzy sami mówili, że chcą wznowienia NSmów, a tutaj problem solved
@mexxl: no tak, moim zdaniem rurociągi NS przeszły do historii. Pewnie w ciągu kilku dni dowiemy się jak to wygląda i jakie są realne uszkodzenia. Rura będzie leżała zalana na dnie Bałtyku i powoli korodowała.
@konrado12: Biden ostrzegał w lutym Scholza i pośrednio Putina, że inwazja doprowadzi do "awarii" rury. Sami chcieli. No i ruscy zaczęli ostatnio ostro pogrywać: mobilizacja, "referenda", straszenie nukami, więc Biden żeby być poważnie traktowany, musiał odpalić Nord Streamy. Jeśli rosjanie nadal będą fikać, to znów im się coś popsuje. Niestety ten naród rozumie tylko argument siły.
Mirki, ogarnąłem właśnie bilety do Meksyku! Lecę na 2 tygodniei mam kilka pytań do bardziej doświadczonych podróżników / osób które były w Meksyku: 1) Chciałbym być na Día de Muertos (święto zmarłych), ale nie mam pojęcia czy lepiej lecieć do Mexico City, czy spędzić ten czas na jakiejś wsi w okolicach Cancun? 2) Ogólnie to chciałbym zobaczyć piramidę majów i resztę planu jeszcze tworzę.. Ma ktoś może jakiś rozpisany plan na okolice
@uberAdzian: @chytruseek: A jakbyście chcieli poznać moje osobiste najlepsze miejsce w Meksyku, a być może w ogóle to piszcie na priwa, podam wam lokalizację hotelu, ale od razu zdradzę, iż jest to na zachodzie Meksyku, na wybrzeżu Pacyfiku i gdzieś między Acapulco a Ixtapą. Ale miejscówka jest #!$%@?. Zero turystów, biała plaża, jedna palapa, czyli taki plażowy bar pokryty strzechą, krewetki, limonki, tequila i corona i żadnych ludzi.
W Meksyku miało dwie godziny temu silne trzęsienie ziemi. Moment siły to 7,6. Jak na razie nie ma jeszcze doniesień o zniszczeniach. Wstrząs nastąpił w dość szczególnym momencie. 19 września to rocznica tragicznego trzęsienia ziemi w 1985 roku, które zabiło 10 tysięcy osób. Dużo ofiar odnotowano wtedy w stolicy kraju Mexico City, pomimo znacznego oddalenia od epicentrum. Miasto jest bowiem położone w niezbyt dobrym miejscu, na osadach pozostałych po dawnym jeziorze. W
Tłumaczyłem najróżniejsze teksty dla najróżniejszych ludzi – od instrukcji i informacji prasowych po literaturę piękną. Pech chciał, że któregoś razu podpisałem umowę o tłumaczenie książek niejakiego Szczepana Twardocha. Wiedziałem tylko, że to jakiś pisarz fantasy, co już uraziło wydawcę, który wycedził przez zęby „Pan Szczepan to ktoś znacznie większy”.
Mnie Twardoch nie zachwycił, no ale umowa to umowa, więc siedziałem na tyłku przez kilka miesięcy tłumacząc te jego smuty na piękny język Dantego. Męcząca robota, nadzorował mnie nie tylko wydawca, ale i sam pisarz. Musiałem pielgrzymować do tych jego Pilchowic, siedzieć przy dziwnym kamiennym biurku i wysłuchiwać pytań czy stawianie rodzajników określonych lub nieokreślonych wpłynie na odbiór książki. Pisarze mają swoje dziwactwa, u niego te kamienne biurko i taborety, myślałem, że wilka dostanę od tych kamieni.
Skończyłem