Wpis z mikrobloga

@AusserKontrolle: Ty i wszyscy z tagu #przegryw robicie to samo. Jestem w 100% przekonany że nie porównujesz się do Kongijczyka albo Sudańczyka lub innych którzy żyją za mniej niż 5 USD dziennie. A to prawie połowa ludzkości. Pewnie się też nie porównujesz do upośledzonych, niepełnosprawnych etc. Bo musiałbyś przyznać że obiektywnie patrząc, żyjąc w XXI wieku w Polsce, mając dwie nogi, dwie ręce i jakąkolwiek pracę to w skali świata a
@Tetsuya: Jak wolisz możesz się też porównać do Szaszki który teraz siedzi po ciemku w Kijowie, bez ogrzewania, z martwą rodziną oraz bez możliwości opuszczenia kraju.

Skoro już chcesz się do kogoś porównywać to warto być konsekwentnym i patrzeć na całe spektrum. Tak aby mieć pełny obraz sytuacji. Ale ludzie wolą się tylko porównywać do lepiej sytuowanych, tak aby stawiać siebie w roli pokrzywdzonych. Bo to wygodne. Biedny narzeka że średniak
@zielonzielon: Nie widzę tutaj braku logiki. Możesz się co najwyżej spierać o zakres definicji społeczności. Dlaczego tylko lokalna społeczność i jak lokalna? Twojego miasta, gminy, osiedla, powiatu, kraju, grupy etnicznej, mniejszości narodowej? Dlaczego chcesz się ograniczyć tylko do osób z Twojego fizycznego otoczenia. Czy nie są tutaj co chwile wstawiane zdjęcia albo filmy z osobami zza oceanu? Czy ludzie z tagu nie porównują się do tych ludzi? Skoro tak to czemu
@zielonzielon: to twoj argument jest nie logiczny i nie prawdziwy. "Koebiety porównują się do mężczyzn o wysokiej pozycji, którzy są członkami lokalnego społeczeństwa". Nie prawda - kobiety porownuja sie do ludzi sukcesu obojetnie jakiej plci, a nawet częściej do innych kobiet ogolem. W dobie social mediow geografia nie ma zadnego znaczenia, idealnie wykreowane zycie modelki/influencerki/miliarderki z dowolnego miejsca na ziemii jest wiekszym punktem porownania niz "Oskarki, Damianki" w twoim powiecie czy
@notoelo: Już w pierwszym zdaniu klasyczny i kardynalny błąd - napisałem, że kobiety porównują się do x, a ty, że to nieprawda, bo kobiety porównują się do x ale również do y. Z tego że kobiety porównują się do x nie wynika, że nie porównują się do y. Dalej mi sie nie chciało czytać.
@zielonzielon: to moze poczytaj i poszerz horyzonty po za swoje projekcje ;) kobiety maja w dupie porownywanie sie z Damiankami z twojej gminy jak maja katalog najlepszych kobiet z calego swiata na wyciagniecie smartfona. Instytut danych z dupy i obserwacji otoczenia innych kobiet dowodzi ze proporcje to 95% porownywanie sie z innymi kobietami, 5% to zauwazani mezczyzni, i to tylko na stopie zawodowej lub specjalizacji w ktorej siedza. Dla kobiety to
@Mirkosoft: Dlaczego implikujesz przegrywom porównywanie się do oskarków? A jeśli już, to dlaczego nie negujesz tego u kobiet, dla których 80% mężczyzn jest śmieciem? Z tego co ja zauważyłem, większość przegrywów chciałaby być jak normiki, których jest znaczna część w otoczeniu. Co mnie obchodzi jakiś Somalijczyk itp? Mój mózg operuje tylko na najbliższym, znanym mi otoczeniu.
@kamil150794: tez nie wszyscy przecietni maja dzieci i partnera, problem samotnosci dotyka wielu ludzi w roznych pozycjach spolecznych. Rozumiem frustracje wywolana samotnoscia, szczegolnie jak ktos sens zyciowego szczescia opiera na tradycyjnym modelu rodziny. Ale nie ma zdrowego zwiazku ze zmuszenia kogos do niego, to musi byc wolny wybor obu stron. A ze czasem lepiej byc samemu niz z kims na sile to inna sprawa.