W pierwszej połowie miesiąca wybrałem się do USA na całkowite zaćmienie Słońca. Pierwotny plan zakładał obserwacje w Teksasie, jednak pesymistyczne prognozy pogody spowodowały, że trzeba było szukać alternatyw. Po niemałych problemach organizacyjnych (i 1200 km jazdy w jedną stronę) udało się znaleźć miejscówkę w sąsiednim stanie Arkansas. Warunki wciąż nie były optymalne (dużo cirrusów), ale szczęśliwa dziura w chmurach podczas fazy całkowitej pozwoliła na zebranie wielu gigabajtów świetnej jakości zdjęć.
Poniższy time lapse przedstawia przebieg zaćmienia od samego początku do końca. W przyspieszonym tempie jeszcze dokładniej widać, jak ulotnym momentem jest faza całkowita, trwająca zaledwie kilka minut. Nie ma żadnego zapasu na pomyłki - jeśli coś nie zadziała, to na następną szansę trzeba czekać latami.
#namrabcontent / Instagram <- zapraszam do obserwowania
strona www / wydruki fotek
Poniższy time lapse przedstawia przebieg zaćmienia od samego początku do końca. W przyspieszonym tempie jeszcze dokładniej widać, jak ulotnym momentem jest faza całkowita, trwająca zaledwie kilka minut. Nie ma żadnego zapasu na pomyłki - jeśli coś nie zadziała, to na następną szansę trzeba czekać latami.
#namrabcontent / Instagram <- zapraszam do obserwowania
strona www / wydruki fotek
#walaszek #polska